pif paf i sprawa akcji

42 13 4
                                    

Byłem dziś na Batmanie w kinie i nie pierwszy raz zdaję sobie sprawę, że filmy akcji mnie nudzą (co swoją drogą jest niezłą ironią).

Niby wiele filmów akcji to klasyki i nie mogą się "nie podobać". James Bond choćby. Taaak, byłem na ostatniej części i tak samo mnie zmęczyła. Mógłbym uznać, że filmy akcji to nie mój konik i spisać ten gatunek na straty, ale co się okazuje - zawsze są wyjątki.

Odkryłem to, kiedy zdałem sobie sprawę, co mnie nudzi w filmach akcji i, szok i niedowierzanie!, wcale nie jest to akcja (dobra, ale poważnie z początku wydawało mi się, że nudzą mnie same w sobie strzelaniny czy wybuchy).
Najbardziej mnie nuży brak dobrej historii. Brak drugiego dna, przekazu, jak tam wolicie to nazwać. Z tego powodu upodobałem sobie, swoją drogą, dramaty. A filmy akcji skupiają się na... cóż - na akcji.

To jednak nie tak, że akcja w fimie wyklucza dobrą opowieść. Powołam się teraz na Marvela. Tak dobrze mi to weszło nie tylko ze względu na emocjonalność, czy różnorodność postaci, ale też humor. Nie mam wrażenia jakbym oglądał nawalankę dla nawalanki. Bo filmy o sztukach walki to jeszcze inna sprawa, i to już jest coś w moich oczach interesującego. Z tej przyczyny może, że siedzę w temacie.

Trochę z innej bajki jest koreańska drama na podstawie webtoona Sweet Home. Nie mogę powiedzieć, że miała głęboki przekaz lub niezwykła historię, ale świetnie mi się to oglądało. Ze względu na fabułę i akcję właśnie. Ooo oraz świetne zdjęcia i jakąś estetykę tego. Jak to nazwać, szczerze nie wiem, ale bardzo dobrze mi się na to patrzało.

Może Azjaci robią to lepiej?

Na pewno mają zupełnie inny styl robienia filmów ogółem. Azjatyckie dramaty mnie zachwycają. Filmy akcji okazują się tak samo wciągające, pomimo mojej ogólnej niechęci do tego gatunku.

Co sądzicie o filmach akcji? Oglądacie? Jakieś ulubione?

Szuflada PopkulturalnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz