Kochamy bohaterów. Szczególnie tych niepozornych, którzy w ostatniej chwili poświęcają wszystko dla większej sprawy. Motyw heroizmu jest jednym z tych, które szybko mi się nie znudzą.
Oglądałem ostatnio serialik na netflix "the silent sea". Bez większych spojlerów podsumuję, jedna z postaci poświęciła się bez wiedzy innych, by tamci mogli się uratować. Znamy tę sytuację i nawet nie jestem w stanie przywołać konkretnych tytułów, ale bardzo kojarzę dokladnie taki rozwój rzeczy z filmów. Nie da się czegoś odpalić zdalnie i ktoś idzie zrobić to ręcznie, co łączy się z niemożliwością powrotu, a dalej ze śmiercią.
Coś podobnego było w Gran Torino.
A najlepiej ogląda się coś takiego, gdy ta właśnie postać była wcześniej zdystansowana i nie angażowała się w relacje w grupie. W tym jednym momencie jej poświęcenia zawsze przechodzą mnie ciarki. Prosty zabieg, a jaką głębię nadaje bohaterowi!Heroizmu ogólnie w popkulturze jest multum. Wiecie, rzucanie się przed kogoś by uratować go przed kulą, zepchnięcie z drogi i uchronienie przed pędzącym samochodem lub klasyczne "weźcie mnie zamiast niej/niego". Te sytuacje jednak bardzo często zdają mi się płytkie. Mam wrażenie, że trzeba dobrze zbudować motywacje i osobowość postaci, żeby jej zachowanie wydawało się realistyczne w takim momencie. Zwykłe działanie pod wpływem impulsu mnie nie przekonuje. Czym jest miłość, kiedy budzą się instynkty przetrwania? To bardziej podstawowa wartość i niezwykle trudno wynieść ponad nią te szlachetniejsze.
Dochodzę do wniosku, że kontrolowany heroizm bardziej do mnie przemawia niż ten spontaniczny. Postaci ciche i zdeterminowane wynoszące wartość przyjaźni ponad własne cele. Nie znudzę się tym. Możecie podrzucić tytuły, z których kojarzycie taki motyw, obczaję for sure.
![](https://img.wattpad.com/cover/259677925-288-k451155.jpg)
CZYTASZ
Szuflada Popkulturalna
No FicciónŻycie jest jak tramwaj~ Lubisz rozmawiać o filmach i serialach? Siedzisz w wielu fandomach? Uważasz się za nerda lub otaku? Mola książkowego? Drzwi otwarte!