Jak pewnie mogliście zauważyć, rozdziały zniknęły. Czemu?!
Rak internetowy?
Zgłoszenie treści gorszących?
Za dużo głupiego humoru i debilizmów?
Za mało Spiderpool?!
...?!
Nic z tych rzeczy, spokojnie! Oddychajcie, bez nerwów!
Opowiadanie zaczęłam to pisać w formie raczej odblokowania weny twórczej i nie zważałam na logikę pojawiających się wątków, fragmentów fabuły czy ilości słów w rozdziale, a kiedy kilka dni temu przejrzałam je, to załamałam nieco ręce. Wątek z Felicią i Mason'em, którzy nagle wyznają uczucie Peter'owi wydawał mi się uroczy i taki lekki, dodając coś ze zwykłych szkolnych miłosnych rozterek, ale zagalopowałam się zbyt mocno i wyrżnęłam baranka o ścianę, przebijając się do Hadesu, gdzie Charon nie był zbyt zachwycony, bo nie wzięłam dla niego oboli ani biletu na rejs...
...o czym to ja miałam? Ach!
Kompletnie zgubiłam kilka wątków, a potem do nich nagle wracałam. Postacie Felici i Mason'a pojawiły się delikatnie z tyłka szatana, nie były wspomniane wcześniej, to samo inni znajomi Peter'a, co mogłoby niesamowicie rozwinąć historię i one nabrałyby większego charakteru, zabarwienia. Tak samo problemy miłosne Peter'a. Nagle z tyłka szatana wypadają dwie postacie, które chcą pokazać mu swoje, hm, gorącą muszlę, dwa kasztany z placu Pigalle i croissant'a...
(Kaszel)
Mówiąc krótko, trochę zagalopowałam się i nie zwracałam uwagi na wątki, fabułę i w ogóle sensowność sytuacji, bo nie planowałam, żeby to opowiadanie nabrało samo z siebie większego znaczenia i właściwej fabuły. Mój błąd, przyznaje.
Opowiadanie stopniowo wróci z rozdziałami, ale obecnie przechodzi gruntowny remont, więc nie zdziwcie się, że będą one kompletnie inaczej wyglądać niż oryginalnie lub prawie nic się nie zmieni. Winą obarczam Simp for Taemin (z discord), bo kogoś obwinić muszę za swoją nieudolność pisarską, a ona mi dziś nawtykała o bezsens bezsensownych bezsensowności.
no.
Kocham was Kociaki~!
Ave!
- TobiMilobi
Edit:
Dla osób, które na bezczelnego kopiują kropka w kropkę moje opowiadania, tu akurat przytoczę "Bo tak, a co?". Nie widzę problemu, żebyście napisali o tym samym, tu z ww przykładu "zły numer", ale kopiowanie wszystkiego włącznie z dialogami, nazwami własnymi typu "Pan Hacker Pedofil", "Pani M" i magicznie Peter jest dostarczycielem Pizzy, że o hackerstwie nie wspomnę, nie jest fair i pokazuje brak poszanowania dla cudzej pracy. Zrozumiałabym, gdyby był jeden z tych motywów wykorzystany np. bycie hackerem, ale nie wszystko przerżnięte jak leci. Błagam, trochę pomyślunku i dobrego smaku, że o kulturze osobistej nawet nie nadmienie.
Rozumiem zrobienie czegoś podobnie, spotkałam się z wieloma takimi, naprawdę. Uśmiała mnie też szczerość jednej autorki, która przyznała, że 'podjebała' mój pomysł z avocado popite sprite, ale to był jeden dowcip i przyznała, że sobie go 'pożyczyła', nie widzę problemu, bo to jeden żarcik, ale pewna inna użytkowniczka podkradła 98% z mojego opowiadania i prosiłabym, żeby miała w sobie na tyle kultury osobistej i albo usunęła lub zmieniła to, co skopiowała ode mnie.
Jeżeli chcecie coś stworzyć podobnego, to okej, ale nie kradnijcie czegoś kropka w kropkę, dodając drugą kropkę, bo to naprawdę bezczelne, nie na miejscu i okazuje brak szacunku dla mojej pracy. I dla informacji, prawa autorskie względem fanfiction również obowiązują i są karalne.
CZYTASZ
Bo tak, a co?
FanfictionPeter próbował skontaktować się z kumplem, ale przypadkiem wpisał zły numer. I co? Nie wiem, może coś z tego wyjdzie, a może nie?