𝟻

183 26 8
                                    

Sam zaczynał się zastanawiać czy popełnił błąd pisząc Wooyoungowi, by pisał wtedy, kiedy czegoś będzie potrzebował. Android wziął sobie tę propozycję aż za bardzo do serca i wypytywał go dosłownie co pięć minut o najdrobniejsze błahostki.

Mimo wszystko umilał mu czas, który spędzał w pracy. Przestał w końcu myśleć o przeszłości o tym, jak wiele stracił po tym, jak odszedł Wooyoung. Nie skupiał się już na tym jak bardzo nudzi się w pracy i chciałby wrócić na studia. Było na to jednak według niego za późno.

Co najbardziej irytowało go w Wooyoungu, to fakt, że bardzo mało pisał o sobie. Wypytywał go o przeróżne rzeczy ale sam o sobie nie opowiadał wiele. Nie miał za bardzo o czym, to było oczywiste, ale mimo wszystko San chciał odnaleźć w nim te ludzkie cechy, których android tak bardzo pragnął.

Jung Wooyoung

Kiedy kończysz pracę?

Choi San

O 15:00, a co?

Jung Wooyoung

Mogę przyjść?

Choi San

Tutaj? Nie boisz się?

Jung Wooyoung

Czego?

Choi San

No nie wiem
Jest tu sporo ludzi

Jung Wooyoung

To dobrze
Lubię ich obserwować
To jak?
Wyślesz mi swoją lokalizację?

San westchnął cicho i wysłał mu swoje obecne położenie. Pozostało mu tylko czekać aż android się tu zjawi.

Zajął się swoją pracą. Zmywał, odbierał zamówienia i podawał do stolików. Zbyt dużo wysiłków jak na jego wypłatę. Wziął się za czyszczenie stolika po klientach, gdy do środka wszedł znajomy mu mężczyzna, a raczej podobizna, bo człowiekiem wciąż nie mógł go nazwać. Wyprostował się dając mu znać, gdzie się znajduje. Wooyoung uśmiechnął się lekko i podszedł do niego.

- Cześć, jak ci mija dzień? - zapytał od razu, na co San trochę się skrzywił. To chyba jedno z gorszych pytań, którego teraz zadać, ale nie winił go. Nie wiedział o nim wiele.

- Jak widać. Pracuję, a nie można tego nazwać przyjemnym - uśmiechnął się słabo. Spojrzał na zegar - Kończę za godzinę, będziesz tutaj tyle siedział?

- Poczekam. Mogę coś zamówić.

- Oh, jasne - podprowadził go do lady. Nie mógł się jednak powstrzymać od tego pytania. Pochylił się delikatnie, by nikt nie był w stanie ich usłyszeć - Możesz jeść? Tak normalnie?

- Mogę, choć nie muszę.

- I nie szkodzi ci to?

- Nie.

- No a... Co potem... No wiesz.

- Pytasz czy robię kupę? - prychnął rozbawiony, na co San spalił buraka rozglądając się wokół czy nikt ich na pewno nie słyszał - Pozostawię to bez odpowiedzi.

- To będzie 4500 wonów - mruknął udając niezadowolony, że to on wyszedł na głupka - Kartą czy gotówką?

- Kartą - odpowiedział szukając w kieszeni portfela. Dostał go od ojca na "urodziny".

Not (Only) Human • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz