𝟷𝟸

152 21 0
                                    

Wooyoung czekał na Sana, podczas gdy ten udał się z lekarzem na badanie. W tym czasie otrzymał wiadomość od Hongjoonga, który ciekaw był jak minął mu pierwszy dzień w pracy z Sanem.

Kim Hongjoong

I jak? Pogodziliście się?

Jung Wooyoung

Chyba tak
Rozmawia ze mną, więc chyba
jest dobrze

Kim Hongjoong

To świetnie!
A gdzie jesteście?
Skończyliście już?

Jung Wooyoung

Tak, wyszliśmy wcześniej
Jesteśmy w szpitalu

Kim Hongjoong

...
Co tam się wydarzyło? O_o

Jung Wooyoung

Nic takiego, po prostu San
miał mały wypadek
Czekam aż wróci z badania

Kim Hongjoong

Okej, wierzę, że się nie pobiliście XD
Daj znać, gdy będziesz coś wiedział

Jung Wooyoung

Jasne

Słysząc dźwięk otwieranych drzwi, skierował wzrok w tamtą stronę. San podszedł do niego podpierając się na kuli z lekkim uśmiechem.

- Okej, może jednak nie było to nic takiego - powiedział rozbawiony.

- Co powiedział?

- Nie jest złamana, ale musiałem nieźle przydzwonić - prychnął - Jest lekko stłuczona.

- I co teraz? Będziesz musiał leżeć? Pewnie nie możesz za dużo chodzić.

- Mam się oszczędzać, ale w niektórych sytuacjach będę musiał wstać, posprzątać, ugotować. Wiesz, o co chodzi.

- Nie musisz. Mogę przyjść i ci pomóc.

- Daj spokój, jestem dorosły, po co mi nańka?

- Żebyś szybciej wyzdrowiał. Przy okazji będziesz mógł mi co nieco poopowiadać.

- Nie chcę ci robić problemu.

- Kto coś mówił o jakimś problemie? Będę przychodził zaraz po pracy, a w dni wolne nawet wcześniej. I tak nie mam nic innego do roboty.

- A twój ojciec?

- Oh... Będę musiał z nim porozmawiać. Nie Powiedziałem mu jeszcze o pracy. Właściwie nie był nawet zadowolony, gdy o tobie wspominałem.

- Więc może nie rób sobie kłopotu?

- Nie, chcę ci pomóc i to zrobię, czy mu się to podoba czy nie.

- Ale nie sprawisz tym sobie problemów?

- Raczej nie. Skoro mojego ojca i tak nie ma w domu przez większość czasu, co niby mam robić?

Wyszli przed szpital, gdzie San myślał, że ich drogi się rozejdą. Wooyoung jednak miał inne plany. Po zamówieniu taksówki, pojechał z nim do jego mieszkania, gdzie oczywiście nie pozwolił mu samemu wejść po schodach. San czuł się zażenowany, ale poniekąd wdzięczny, że nie musi się męczyć. Wciąż nie zdążył przyzwyczaić się do nowej sytuacji, przez co poruszanie się było poniekąd trudne.

Not (Only) Human • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz