𝟷𝟿

150 20 6
                                    

Serce Sana zaczęło bić w szaleńczym tempie, po usłyszeniu słów robota. Mimo że nie potrafił, a przynajmniej nie powinien okazywać prawdziwych uczuć, bardzo chciał, by to, co mówił było prawdziwe. Chciał, żeby Wooyoung go kochał, tak jak wtedy...

San nie kontrolował swoich łez, które znalazły ujście w momencie, gdy postanowił zbliżyć się ponownie do Wooyounga, by ucałować jego usta, które wbrew jego pozorom, były miękkie jak u człowieka. W zasadzie wszystko, co robił było bardziej ludzkie niż mógłby się spodziewać.

Pocałunek był delikatny, a jednak wzbudził w brzuchu Sana stado motyli. Nie sądził, że będzie w stanie jeszcze się zakochać, tym bardziej w kimś takim jak Wooyoung. W końcu tak bardzo przypominał jego przyjaciela, którego w tak okrutny sposób stracił. Wydawałoby się, że nigdy się po tym nie pozbiera, a znajomość z jego kopią przyniesie jedynie ból spowodowany ciągłym przywoływaniem bolesnych wspomnień.

Jednak sam fakt, że zakochał się w Wooyoungu nie był kwestią podobieństwa między nim, a jego przyjacielem. Prawda, byli podobni wizualnie, ale odmienny charakter (jeśli w przypadku robota można to tak nazwać) spowodował, że mógł zakochać się w nim od nowa, ale w zupełnie inny sposób. Bo nie lubił w nim tego, że przypominał mu o Wooyoungu i sprawiał, że e jakimś stopniu miał wrażenie, że tak naprawdę nigdy go nie stracił. Android nie był jego wierną kopią, szedł własną drogą. I to tak urzekło Sana.

- Więc kochaj mnie - odpowiedział z uśmiechem.

۝

Przed Wooyoungiem było teraz jedno z cięższych zadań w jego życiu. Musiał w końcu powiedzieć ojcu o uczuciach. O tym, co od niedawna sprawiało, że naprawdę odczuwał ekscytację i szczęście na widok Sana. Bał się jak mężczyzna zareaguje, ale nie chciał też go okłamywać. W końcu to jego ojciec.

Kręcił się koło niego podejrzanie, przez co mężczyzna sam zaczął podejrzewać, że czegoś od niego chce. Co prawda przyzwyczajony był, że Wooyoung jest z nim cały czas, ale odkąd zaczął spotykać się z innymi ludźmi i rzadziej widywał go w domu, zachowanie robota wydawało mu się strasznie dziwne.

- Coś się dzieje, Wooyoung? - zapytał nie mogąc wytrzymać tej dziwacznej atmosfery.

- Oh, nie. Nic się nie dzieje. Po prostu chciałem cię o coś zapytać.

- Słucham.

- Czy mogę kochać? Czy mogę w ogóle czuć miłość?

Mężczyzna spoważniał nie spodziewając się takiego pytania. Jeśli Wooyoung je zadał, coś musiało być na rzeczy, a on był zaniepokojony, co mogło się wydarzyć. Dwa lata spokoju, nic się nie działo, Wooyoung był posłusznym synem, tak jak Jung to sobie wymarzył. Zaczynał więc podejrzewać, że ta zmiana była spowodowana znajomością z Sanem.

- Wooyoung, dlaczego pytasz? Coś się wydarzyło pod moją nieobecność?

- Nic takiego. Po prostu zastanawiałem się, czy jestem w stanie odczuwać emocje tak, jak ludzie. Czy mogę się zakochać?

- Wooyoung - mężczyzna westchnął - Jesteś robotem. Sztuczną inteligencją, w dodatku nie na tak rozwiniętym poziomie, na jaki pozwala dzisiejsza technologia. Prawdopodobnie, gdybym nie trzymał cię w tajemnicy przed światem, już dawno mógłbyś się rozwinąć i być maszyną idealną.

- Nie o to pytałem - przerwał mu, na co spojrzał na niego zaskoczony. Przytaknął jednak kontynuując.

- Pytasz, czy możesz odczuwać emocje. Owszem, jedną z twoich umiejętności jest poznawanie, zapamiętywanie i rozpoznawanie ludzkich uczuć. Możesz je kopiować, uczyć się ich od podstaw, ale raczej nie będą one tak intensywne jak w przypadku ludzi. Jeśli natomiast zdarzyłoby się, że pomiędzy tobą, a człowiekiem powstałoby jakieś... Uczucie... Cóż, byłby to błąd systemu. Raczej nie jesteś w stanie kochać. Potrzeba bliskości i ochrony jednej osoby, która nie była zaprogramowana byłaby po prostu błędem.

- Czyli... Nie mogę kochać?

- Teoretycznie nie. Twoje emocje są w pewien sposób ograniczone, nie jesteś w stanie żywic mocniejszych uczuć do kogoś. Ale tak jak mówię, jeśli poczujesz się przywiązany do kogoś i masz podejrzenie, że łączy cię z kimś jakieś romantyczne uczucie, powiedz mi od razu, a postaram się szybko spojrzeć. Nie chcę, by jeden błąd narobił ci problemów.

- I co się robi z takim błędem?

- Jak to co? Usuwa się go. Jeśli stanowi zagrożenie dla poprawnego działania systemu, trzeba się go pozbyć.

- I system zaczyna działać tak, jak przedtem? Po prostu usuwa się to uczucie?

- Nie usuwa się uczucia, nie da się go usunąć. Przynajmniej e przypadku ludzi, ale twoje emocje nie są na podłożu emocjonalnym. Każde uczucie to u ciebie ciąg algorytmu i obliczeń, wyuczone na pamięć.

Czy to oznaczało, że jeśli Wooyoung będzie chciał kochać Sana, wykryte to zostanie jako błąd? Czy miłość może mu zaszkodzić? Nie wiedział, czy chce się przyznawać ojcu do tego, co wydarzyło się między nim i Sanem. Bał się, że wtedy wszystko stracą, a to uczucie wcale nie było złe... Było cudowne.

- Chciałbyś mi coś powiedzieć? - dopytał Jung nieco zaniepokojony poruszonym tematem.

- Nie - Wooyoung uniósł kąciki ust w wyuczonym uśmiechu. To był pierwszy raz, kiedy odważył się skłamać ojcu w żywe oczy.

Podziękował cicho i odszedł w kierunku swojego pokoju zaczynając poważnie zastanawiać się, co powienien zrobić. Nie chciał , by to co powstało między nim i Sanem przepadło. Zapracowali sobie na to i nie chciał, by poszło to na marne. Co więcej, nie chciał zostawiać Sana, nie chciał, by po raz kolejny został zraniony przez stratę ukochanej osoby. Nie mógł podjąć tak okropnej decyzji.

Sięgnął dłonią do wisiorka obracając w dłoni srebrne serduszko. Tak bardzo chciałby znaleźć sposób, by ominąć ten dylemat. Gdyby był człowiekiem, nic nie stałoby mu na drodze do szczęścia z Sanem...

Zamknął oczy. Nie miał w zwyczaju spać, ale od kiedy często leżał w ten sposób z Sanem, polubił to uczucie "rozluźnienia". Odpoczynek nie był mu potrzebny, ale lubił patrzeć jak San się odpręża. Na samą myśl o chłopaku uśmiechnął się postanawiając odezwać się do niego. Rozstali się w dość dziwnej, aczkolwiek nie niezręcznej atmosferze. Wooyoung zapowiedział, że zamierza porozmawiać z ojcem i dowiedzieć się, co dokładnie oznacza to uczucie. Nie chciał jednak martwić Sana, więc zaczynał wymyślać sposób, by zgrabnie uniknąć tego tematu bez potrzeby kłamania. Nie spodziewał się, że będzie zmuszony wybierać pomiędzy sobą a Sanem... To było zbyt okrutne.

Jung Wooyoung

Śpisz już?

Choi San

Nie
Jak tam?
Rozmawiałeś z tatą?

Jung Wooyoung

Tak
Ale niewiele się dowiedziałem

Zastanawiał się długo nad wysłaniem wiadomości, ale finalnie postanowił trzymać się właśnie takiej wersji. Nie chciał martwić Sana, a przynajmniej nie na zapas.

Choi San

Szkoda
Może po prostu powinieneś
sam poznać co naprawdę czujesz?
Ja oczywiście ci pomogę
Możesz na mnie zawsze polegać

Wooyoung uśmiechnął się pod nosem. Oczywiście, że zamierzał samodzielnie odkrywać to uczucie, które przez jego ojca zostało nazwane błędem. Wierzył, że istnieje inne wyjście.

~~~

a/ Miłego długiego weekendu <3

Znowu trochę bez sensu, ale ciężki dzień, zrozumcie xd


Not (Only) Human • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz