Zagadnienie "czystego sportu" często pojawia się w kontekście suplementacji i żywieniu koni sportowych. W przeszłości było źródłem licznych skandali, które skupiały się wokół odbierania wcześniej przyznawanych tytułów za osiągnięcia w sporcie jeździeckim. Na początku dużym echem w świecie jeździeckim ; odbiło się ogłoszenie przez FEI (Międzynarodowa Federacja Jeździecka) wyników testów na obecność substacji zakazanych przez FEI, które w lutym 2017 roku przeprowadzono u dwóch koni ujeżdżeniowych. Podobne emocje wzbudziło również odebranie Złotego Medalu i dyskwalifikacja Harry'ego Charles'a, u którego wierzchowca wykryto zakazaną tzw. kontrolowaną substancję leczniczą. Przykładowo na liście zakazanych przez FEI znajdziemy min. kofeinę i teofilinę, uznawane za leki kontrolne. Pierwsza z nich to symulator całego układu nerwowego, a druga wspiera rozszerzanie się oskrzeli. Przekonał się o tym sam Olivier Carlens, pochodzący z Belgii, którego rumak uzyskał pozytywny wynik testu na doping. Próbka wskazała podwyższony poziom kofeiny, co skutkowało zawieszeniem na 3 miesiące i karą grzywny. Belg odwołał się od decyzji, przedstawiając pełną dokumentację substancji, jakimi karmiony był jego koń. Carlens był pewien, że na tej liście nie ma substancji niedozwolonych, ponieważ jego zwierzę nie przechodziło żadnych specjalnych kuracji lekowych. Okazało się jednak, że źródłem całego zamieszania był domowy syrop z czarnego bzu. Doprawiony był głogiem, melisą, tymiankiem i guaraną. To ten ostatni składnik okazał się być problemem. Guarana zawiera dużo więcej kofeiny (dwa razy więcej niż ziarna kawy), która w długotrwałym dawkowaniu może skutkować stężeniem powyżej norm określonych przez FEI. Nie mają tu znaczenia intencje, które były szczytne. Syrop z guaraną z czarnego bzu miał powolić uodpornić się rumakowi przed infekcjami. Przedstawione wyżej sprawy wywołały tym większe kontrowersje, że główną przyczyną wyników testu na obecność niepożądanych substancji były zanieczyszczone suplementy. Co za tym idzie, taki stan rzeczy nie musiał wynikać ze złej woli jeźdźców. FEI zachowuje w tej sytuacji bezkompromisowe stanowisko - zarówno jeźdźcy jak i trenerzy są w pełni odpowiedzialni, za wszystko co spożywa rumak. Istnieją trzy certyfikaty mówiące o tym, że mamy do czynienia z produktem sprawdzonym i bezpiecznym i akredytowanym. UFAS- certyfikat potwierdzający, że w składzie znajdują się bezpieczne dla rumaka składniki, FEMAS - system gwarancji materiałów wykorzystywanych w paszy, BETA NOPS - potwierdzenie, że nie zostały zastosowane substancje naturalnie zagrożone. Rozporządzenie Ministwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 23 sierpnia 2001 roku określa następujące odmiany środków niedozwolonych :
- substancje hormonalne i ich syntetyczne odpowiedniki,
substancje przeciwzakaźne, inne niż pasożytnicze,
- substancje przeciwgorączkowe, przeciwbólowe i przeciwzapalne,
- środki maskujące