7# Słodka zemsta

902 97 1
                                    

Z Arianną rozmawiałam do momentu kiedy do pokoju wparowała Nikita. Za kilka minut wypadała pora obiadowa, wiec i tak już miała iść.
-Wynocha Ari
anna, skreślam cie z listy moich przyjaciółek!

Dziewczyna wzruszyła tylko ramionami i wyszła.
-Za kogo ty sie masz? -spytałam poirytowana. Cel na najbliższe dni, to przestać być w cieniu i utrzeć nosa mojej współlokatorce.
-A za kogo ty sie masz? Nie masz prawa być ode mnie lepsza, słyszysz nie masz! -krzyczała.

Zapowiada sie kolejne popołudnie z serii "Nikita and her highest ego".

Na obiad przyniesiono nam spagetti na "słodko"w sosie toffi. Do tego mój ulubiony napój Soblue. W świecie w którym sie wychowałam nie ma takich rarytasów, nawet w mega drogich restauracjach, do których mama zabierała mnie, Sammy i Lilie.
Nikita jak zwykle wydziwiała, a jako że jest wnuczką Salomona wszyscy tutaj musieli ją znosić. Ale domyślam sie dlaczego Wyrocznia przydzieliła mi akurat ją. Obie jesteśmy księżniczkami.

I nic tego nie zmieni, tylko teraz wszyscy będą wiedzieć. W Imperium byłam dumna z tego tytułu ale tutaj nie wiem jak zareaguje reszta.

I nie musiałam długo czekać na reakcje. Po skończonym posiłku postanowiłam wyjść z zamku, w pierwszym dniu tutaj widziałam wokół pałacu ogród z czerwonymi różami, a w nim alejki usłane białymi kamykami.
Jednak najpierw musiałam z tego pałacu wyjść.

*Nikita

Omg! Jak ja jej nie znosze. Z początku myślałam że to zwykła ofiara losu, ale teraz okazuje sie że ona nie jest taka zwykła. Ile ja bym dała żeby posiadać moc, a ona? Zamiast wymagać od siebie szacunku daje sobą tak pomiatać.

Nie wiem co Arianna w niej widzi, pewnie myśli że jak sie podliże raz czy drugi ta cała Chanel będzie jej przyjaciółką?! Wszystkie księżniczki takie są, może dlatego nie mają prawdziwych przyjaciół, ponieważ w ich świecie one muszą być na pierwszym planie.

Ale ona? Jest taka żałosna, zachowuje sie tak normalnie. Ciekawe gdzie teraz polazła. Pewnie do swojej nowej koleżaneczki. Zemsta za odebranie mi tytułu najlepszej Łuczniczki będzie słodka.

Hahahahaha (tu diaboliczny śmiech :) hahaha!

*Chanel

Idąc w dół po schodkach, musiałam być bardzo czujna. Udało mi sie nawet pare razy wzbić na wysokość kilku centymetrów. W ten sposób pokonywałam część drogi. Mój sposób można by porównać do Pinkie Pie, skaczącej po schodach. Była ona kucykiem z MLP, skąd wiem? Nigdy z własnej woli tego nie oglądałam. Raczej z przymusu. Na wakacjach kiedy mama szła do pracy ja miałam pilnować Lilie. I przez te 8 godzin musiałam, po prostu nie było opcji żeby nie, musiałam siedzieć w jej pokoju i oglądać z nią te psychiczne kucyki. Myślałam że będę rzygać tęczą do końca życia. Ehh.

Nim sie obejrzałam, byłam już przed otwartymi masywnymi drzwiami.
Idąc schodami nie spotkałam prawie wcale uczniów. Nie zwróciłam na to uwagi i poszłam dalej. Ale teraz wszystko sie wyjaśniło.

Co waszym zdaniem mogło sie zdarzyć? Komentujcie ile wlezie, pytajcie o co chcecie ja zawsze znajde dla was czas.

Ⅲ Piąty ŻywiołOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz