18# Lettie

842 94 9
                                    

W pewnym momencie sędzia, ten który wcześniej (nieświadomie) mnie obraził, zadał nam pytanie.

-Wasza trójka pokazała że Whiteni są potężniejsi. A wy, co o nich myślicie?

Pierwsza odezwała się Marica. Która strasznie mnie denerwowała, była gorsza niż Nikita kiedyś.

-Nie wiem jak można nazywać ich aniołami, to potwory jakieś.

-Nawet po przemianie nie normalnieją, pewnie teraz Lucyfer tworzy swoją chorą armie. - dodała Aurora.

To było nie fair, co za rasistki! Ten głupi konflikt trzeba w końcu zakończyć. Siedziałam cicho, wolałam się nie wypowiadać na ten temat. Dobrze to się to nie mogło skończyć.

...

Powrotna droga okazała się spokojna. Całe napięcie i adrenalina ustały.
W głowie wciąż huczały mi słowa Aurory i Marici, opisujące moją rase jako potwora. Będąc człowiekiem, również spotkałam się z rasizmem. W mojej szkole była jedna czarnoskóra dziewczyna. Była ode mnie o rok młodsza. Nie było dnia żeby ktoś nie nazwał ją "murzyńską papają", wiele razy płakała w toalecie oblana roztopioną czekoladą. Lettie, tak z pewnością tak miała na imię. Wcześniej nie zwracałam na nią uwagi, ale w przyszłości na pewno zabiorę ją do mojego świata.

-O czym tak rozmyślasz? -spytała, siedząca obok mnie Nikita.

-O Lettie. -odpowiedziałam.

-Kim ona jest?

-Do mojej dawnej szkoły, to znaczy w tej ziemskiej, uczęszczała dziewczyna, była murzynką. Prawie nikt jej nie lubił ze względu na kolor swojej skóry. Chcę jej pomóc.

Nikita zrobiła zamyśloną mine. Tak tylko jak? Mam ją "wypożyczyć"? Brzmi to co najmniej głupio.

-Jak? Wiesz co? Opowiem ci legendę w którą wierzy wiele aniołów. Chodzą pogłoski że chodzi właśnie o ciebie. A więc...
Dawno temu, pewien Whiten miał wizję przyszłości. Widział anioła który zjednoczy obydwie rasy, i stworzy nowy świat. Służyć mu będą nowe twory, ale nikt nie odważy podbić jego ziem. Jednak świat ten będzie podzielony na poszczególne żywioły. Nieliczni Sinoxi zostaną na ziemiach Powierzchni. Każdemu światu zostanie nadana nowa nazwa, właśnie dzięki temuż aniołowi.

Chodzi o mnie? Ale pytanie za sto punktów, w jaki sposób mam stworzyć jakiś tam wymiar skoro, nie trenuję swojej magii?

-Ty też w to wierzysz? -spytałam.

-Tak...

~ Nikita
Dziewczyna spojrzała na mnie pytająco.

-A czy ty sama w to wierzysz -spytałam.

Ale ta tylko wzruszyła ramionami, udając że widok za oknem bardzo ją zaciekawił. Szczerze? Nie wiem jak ona sobie z tym wszystkim poradzi. Chciałabym jej jakoś pomóc ale mam swoje problemy. Choćby nawet z moim bratem. No, i ja też jak każda księżniczka muszę wybrać gdzie będzie moje królestwo. Jeśli w dniu 18 urodzin, nie oznajmię mojej decyzji, będę musiała do końca życia mieszkać w wierzy. Tak przynajmniej nakazuje jakaś beznadziejna tradycja. W dodatku muszę przyznać, że od kiedy ziemie naszego wymiaru podzielone są na cztery części, czyli: północ, południe, wschód i zachód. Zdarzają sie konflikty. Czasem jedno któlestwo ma wąty do drugiego, a reszta stoi na lini frontu. Sorry, ale tak już bywa. Jednak na razie moim alternatywnym wyjściem z sytuacji jest zamieszkanie w części wschodniej.

Tak wiem, rozdział o wszystkim i o niczym. Zaczęłam spisywać postacie, pomijając te które nie miały większych wpływów, za niedługo powstanie taka jakby książka z opisami postaci, miejsc, ras itp. A tak swoją drogą zauwarzyłam że moja wattpadowa znajoma KAROLADIA nieźle uporała sie z książką na którą podsunęłam jej pomysł.
Powodzenia karoladio (っ'▽')っ ♥

I mam takie pytanie do was...
Co byś zrobił/a spotykając mnie na ulicy?

a) Pogratulował/a i życzył/a weny.

b) Poprosiła o zrobienie ze mną selfie.

c) autografik?
(Z tym to już przesadziłam ale kto wie?)

Do to nexta *3*
Bay bay ;*
Seacoomi ;b

Ⅲ Piąty ŻywiołOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz