8# Utracona przyjaźń

958 108 8
                                    

Na dziedzińcu było naprawde tłoczno, z trudem przeciskałam sie pomiędzy innymi aniołami. Ale w końcu znalazłam odpowiednią miejscówke.

Z tego właśnie miejsca widziałam dokładnie całe zajście. Otóż na niebie, czyli w dosłownym tego słowa znaczeniu w powietrzu, pojwił sie niebiański powóz z zaprzęgiem pegazów. Który chwile potem gładko wylądował na dróżce z białych kamieni.

Usłyszałam szepty, wynikało z nich to że przywieźli nowego ucznia . Kiedy otworzyły sie drzwiczki, szepty narastały, aż w końcu ucichły. Przed nami stała nowa, jednak nikt sie chyba nie spodziewał że będzie Black Evenisem.

Dziewczyna słysząc śmiech uczniów oblała sie rumieńcem. Powoli popatrzyła na każdego z osobna, aż jej wzrok spoczął na mnie. Widziała że nie jestem taka głupa jak te pustaki i sie nie śmieję. W dodatku patrzę jej w oczy.

W milczeniu wysłuchała, tego co dyrektorka ma do powiedzenia, i poszła za nią. Napięta atmosfera zdążyła sie w miare ulotnić, więc poszłam w pierwszą lepszą alejke. Co jakiś czas mijałam ławki pomalowane białą farbą, w której wyryte były imiona zakochanych. Aż przeszły mnie dreszcze na myśl o miłości. Chyba przestałam w nią wierzyć.
W skupieniu mijałam kolejne ławeczki, na kilku z nich siedziały nawet Whiteńskie parki. Ale żadnych Black Evenisów, czyżby byli oni tak źle traktowani że w ogóle bali sie tu przyjść?

W końcu znalazłam wolną ławeczke i na niej usiadłam. Wreszcie cisza i spokój. Do tego ciepło promieni słonecznych.
Zamknęłam oczy, dając ponieść sie myślom. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam stojącego przede mną Whitena.
-Mogę sie dosiąść? -spytał chłopak i pokazał na ławke.

-Okey - odparłam z rezygnacją. Ale trzeba przyznać że był nawet przystojny, szare oczy idealnie pasowały do jego czarnych włosów. Ja też miałam szare oczy, kiedyś strasznie lubiłam kolor szary, a teraz wole czarny.

-Jestem David -przedstawił sie.

-Chanel.

-Ty zawsze jesteś taka mało mówna?

-Może poprostu nie chcę z tobą rozmawiać? -zaczynał mnie irytować.

-Ej no, mówią że jesteś księżniczką, i w ogóle fajny naszyjnik. Co jest w środku?

-Żywioł Magii, czyli moja moc. I owszem jestem księżniczką. Podziemi i Powierzchni.

-W takim razie ja będę twoim księciem... -powiedział i poszedł.

Nim sie obejrzałam nad moją głową wisiał już księżyc, chciałam zostać w tym ogrodzie jeszcze dłużej ale cisza nocna. Pff.

W samą pore przyszłam do pokoju, bo za kilka minut miał być obchód. Szybko przebrałam sie w piżame i udałam że śpie.
Gdy wychowawca upewnił sie że w naszym pokoju jest wszystko ok, poczekałam aż Nikita zaśnie.

Wtedy ubrałam piekną czarną rozkloszowaną sukienke ponad kolano. Do tego czarne baleriny z ćwiekami. Jak najciszej umiałam wymknęłam sie i poszłam do ogrodu. W miejsce gdzie przedtem moją cisze przerwał niejaki David.

Rozglądając sie szłam przed siebie, aż znowu w kogoś weszłam.

-David? Co ty tu robisz?
-Ciebie mógłbym zapytać o to samo, ładnie wyglądasz. Zawsze stroisz sie w czasie pełni?

Usiedliśmy na ławce, kątem oka zauwarzyłam że chłopak mi sie przygląda.

-Dlaczego tu przyszłaś?

-Nie wiem. Szczerze to dziwi mnie pewna rzecz.

-Ach tak?

-Dlaczego normalnie sie do mnie odzywasz? Przecież jestem inna, tak jak ta nowa którą dzisiaj tak potraktowaliście.

- Uważaj na Kamila, wiem że sie przyjaźnicie. Nie chodzi mi o to że masz go unikać tylko musisz uważać żeby nie popełnił jakiegoś błędu, przez który będzie cierpiał. I niech uważa na Rose. To przez nią może zrobić głupstwa.

-On zerwał ze mną przyjaźń.

-Dlaczego?

-Zacznijmy od tego że nie umiem latać, i ta jego Rose zepchnęła mnie ze schodów. On mnie wtedy uratował. Myślał że skaczę bo chcę od tak, nauczyć sie latać. Kiedy powiedziałam mu co się tak naprawde zdarzyło, stwierdził że kłamię bo Rose taka nie jest. Potem powiedziałam mu że go nienawidzę. Ale jakiś czas później chciałam go przeprosić, i wtedy powiedział że chcę zniszczyć jego związek z Rose, a dobrze poradzą sobie i beze mnie.

-Och, pogadam z nim, poproszę żeby z toba porozmawiał. Może da się jakoś naprawić tą przyjaźń...

-Nie, ja go już naprawde nienawidzę.

Proszę bardzo, 2 rozdziały w jeden dzień. Od jutra do czwartku włącznie mam wolne. A z piątek ide do szkoły pff.
Jeszcze jedno, kogo wolelibyście jako pare
@Chanel& Kamil
@Chanel& David
Głosujcie!

Ⅲ Piąty ŻywiołOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz