Nie rozumiem dlaczego David to wszystko robi. Najpierw umawia sie z Nikitą, a potem udaje że mu na mnie zależy.
Nie przepadam za dziewczyną, ale nie rozbijam związków! Uszanowałam to że Kamil woli miłość z Rose niż przyjaźń ze mną. A teraz muszę odpuścić sobie towarzystwo wiadomo kogo.
❀✿❀❁
Wieczorem znowu wymknęłam sie ze szkoły. Nie oczekiwałam że spotkam Davida, poprostu chciałam być sama.
Odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam że nie ma tu nikogo.
Dzisiejsza noc była naprawde urzekająca. Miliony gwiazd wiszące nad moją głową. Nagle na niebie pojawiła sie kometa. Tak zwana spadająca gwiazda.
-Chciałabym żeby to wszystko się ułożyło- szepnełam. Tak, to było moje małe życzenie.Po moim policzku popłynęła gorąca łza. Którą ktoś delikatnie otarł dłonią.
Nawet nie wiem kiedy David tu przyszedł i koło mnie usiadł.Tylko popatrzyłam na niego gniewnie i wstałam z ławki. Niech sobie nie myśli.
-Co cie ugryzło? - spytał.
-Fakt że zamiast faktycznie być z Nikitą, ty przychodzisz tu udajesz że nic cie z nią nie łączy!
-Możesz mi wyjaśnić po co miałbym uganiać sie za swoją byłą?
-Tak sie tłumacz -standardowa odpowiedź.
Kierowałam sie ku alejce prowadzącej do wyjścia, gdy David złapał mnie za nadgarstek, i odwrócił w swoją strone.
-Chanel, ja uczę sie na błędach. Ona była zołzą, ale ty taka nie jesteś. -powiedział.
- Tak? A jaka ja jestem?
-Ty? Piękną, pełną wdzięku i empatii dziewczyną moich marzeń. Nie mogłem przejść obojętnie obok ciebie.
Gdy to powiedział objął mnie w talii i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
-Kocham cie- wyszeptał.
No brawo, znowu ktoś skradł moje serce. Ale... ja już nie mam serca tylko... serce Lukasa.
Momentalnie przed oczami stanął mi ON mówiący "Nie bój sie pokochać kogoś innego".
Ale czy ja jeszcze umiem kochać?Do rzeczywistości wróciłam, czując chłód na ramionach. David nie pytając mnie o zdanie, ubrał mnie w jego bluze.
W żołądku poczułam znajome motylki. Uśmiechnęłam sie tylko, i trzymając Davida za ręke spacerowaliśmy alejkami, podziwiając gwiazdy.
*Kamil
Szczerze? Nie wiem co widziałem w Rose. Tu mnie zaczepiła tam zagadała, i w sumie od tego się zaczeło.
Popatrzyłem na zegar, wskazywał 23;45, czyli minęło dokładnie 63 minuty jak Rose oznajmiła że jestem nikim.
Dopiero wtedy uświadomiłem sobie co tak naprawde czuję do Chanel. Ona była dla mnie kimś więcej jak przyjaciółką. Ale ja musiałem wszystko zniszczyć. Wtedy jak mówiła że Rose zepchnęła ją ze schodów, nie powinienem był tak reagować.
Muszę sie przejść... może ona też nie śpi. Nie dowiem sie jak do niej nie pójdę.Skrzydła pomogły mi szybciej dotrzeć do damskiej wierzy. Na schodach zauwarzyłem jakąś postać. Podleciałem do niej tak żeby mnie nie widziała . Jednak kiedy zauwarzyłem kim jest ucieszyłem sie.
-Chanel?
Anielica odwróciła sie słysząc swoje imie.
-Kamil co ty tu robisz? -spytała -Aaaach zapomniałam, pewnie przyszedłeś do swojej dziewczyny. Nie będę wam przeszkadzać, beze mnie też sobie poradzicie.
-Rose zerwała ze mną...
-Czyżbym zepsuła wam związek? Przepraszam ale nie wiedziałam że trzymając sie od was z daleka mogę w czymś przeszkodzić.
-Nie o to chodzi. Dopiero teraz uzmysłowiłem sobie, że jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. I to ciebie powinienem słuchać od początku...
-Szkoda że za późno. -dodała i poszła.
Za późno? Na co?
Proszę bardzo. Ponieważ zdecydowana większość była za Davidem, macie ładną parke. Co sadzicie o jej nowej miłości? Niektórzy pisali że David może być dupkiem, jednak z góry mówię że jego uczucia do Chanel są szczere. A co do konkursu to zauwarzyłam już jeden pożądny opis!
✮✰✸✿✸✽✳❁❁❉✽❁ kocham te kwiatki i gwiazdki
Seacoomi, znana również jako WeronikaX2001
CZYTASZ
Ⅲ Piąty Żywioł
RandomOd kiedy trafiłam do Skyfallu moje życie diametralnie sie zmieniło. Do tego moja nowa współlokatorka próbuje utrudnić mi życie. A mój przyjaciel w niczym mi nie pomaga. Wszystko sie zmienia dopiero kiedy w szkole pojawia sie nowa Black Evenis. Tylk...