Obudził mnie dopiero krzyk Nikity.
-Co sie drzesz? -spytałam ziewając.
- T-ty...! Twoje skrzydła i włosy i... jak ty to...? -wydukała. Jednak dalej nie wiedziałam o co jej chodzi.
Nie skomentowałam jej wypowiedzi, tylko poszłam do łazienki.
Gdy zobaczyłam moje odbicie aż sie przestraszyłam.Moje włosy nie były czarne tylko metaliczno szare. A skrzydła miałam białe, gdzie nie gdzie, pojedyncze piórka były koloru srebrnego.
Czyli faktycznie, ja naprawde jestem Whitenką. Nie... to tylko sen.
Ubrałam mundurek który również był biały, włosy przeczesałam i zrobiłam kucyka. Dzisiejszy dzień będzie bardzo dziwny, choćby nawet dlatego że zamknęłam smutny rozdział w moim życiu, ale otworzyłam poprzedni dodając kolejne akapity.
...
Pewnym krokim weszłam do szatni. Wzbudziłam nie małe zainteresowanie. Pierwasza powitała mnie Arianna, i stojąca obok niej Lorene.
-Jesteś Whitenką- stwierdziła Arianna.
-No tak- powiedziałam.
Przebrałam nie w strój gimnastyczny, i ruszyłam razem z Arianną i Lorene na sale gimnastyczną.
-Dzisiaj będziemy strzelać z łuku w locie- spojrzała na mnie -jeśli ktoś nie umie latać może postrzelać z ziemi.
-Ja umiem latać- powiedziałam.
Tradycyjna rozgrzewka a potem ćwiczenie wybijania sie.
Nie wiem dlaczego, ale jeszcze wczoraj miałam z tym pewne problemy, a dzisiaj latam jakbym robiła to od zawsze.
Z czego Nikita nie była zadowolona, a tak poza tym... dlaczego ja w ogóle zwracam nią to uwage? Przecież wiadomo że uporczywie będzie starała się być lepsza.-Bierzemy łuki, tam jest cel, waszym zadaniem jest trafienie do celu jak najwięcej razy. Żeby nie było każda ma inny kolor strzałek. To do dzieła! -powiedziała trenerka.
Ustawiłyśmy sie w rzędzie, każda uczennica miała w ręce łuk i strzały. Kątem oka zauwarzyłam że Arianna ma je koloru białego a Lorene beżowego. Nikita zaczęła sie chwalić że ma złote. Spojrzałam na moje, były koloru srebrnego. Whitenka przede mną odwróciła sie.
-Hejka jestem Hannah i wiesz co? Może zamienimy sie miejscami, trochę sie boję.-Owszem możemy to zrobić, ale nie lepiej zrobić to za chwile niż cały czas odkładać? Jeśli uwierzysz że ci sie uda, wtedy będziesz mieć większe szanse. - Na moje słowa, Hannah uśmiechnęła sie.
-Masz rację.
Kiedy przyszła moja kolej wybiłam sie i poszybowałam do tarczy, jednak nie zbyt blisko. Potem naciągnęłam cięciwe i wypuściłam kilka strzał ku tarczy. Trafiłam w sam środek, następnie zwinnie wylądowałam.
Zwlekam z tym rozdziałem, a raczej z jego dokonczeniem. Ale cóż może i być taki krótki. Zapraszam na mojego istagrama i aska.
Seacoomi
CZYTASZ
Ⅲ Piąty Żywioł
RandomOd kiedy trafiłam do Skyfallu moje życie diametralnie sie zmieniło. Do tego moja nowa współlokatorka próbuje utrudnić mi życie. A mój przyjaciel w niczym mi nie pomaga. Wszystko sie zmienia dopiero kiedy w szkole pojawia sie nowa Black Evenis. Tylk...