Rozdział IV

1.2K 96 48
                                    

Szmaragdowooki siedząc w ciszy, rozmyślał o całym zdarzeniu. Resztę wieczoru spędził u siebie w raz z Ochaco, która była zajęta plecieniem Francuza na włosach chłopaka.

- Masz bardzo fajne włosy wiesz? Można śliczne fryzury robić! - uśmiechła się dziewczyna w stronę przyjaciela, tym samym kończąc spinać włosy po czym usiadła obok.

- Miło, że tak myślisz, ale nie cieszy mnie ten fakt wiesz o tym.

- Tak wiem, ale niestety nic nie możemy z tym zrobić. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. -
Uśmiechła się brunetka, próbując dodać otuchy księciu południa

Chłopak widząc to odwzajemnił uśmiech, na co dziewczynie zaświeciły się oczy.

- AWW  JESTEŚ TAKI SŁODKI JAK SIĘ UŚMIECHASZ! - pisneła ciemnooka - W dodatku do twarzy ci w warkoczu - Rozpromieniła się.

- Dziękuję...- odpowiedział nastolatek, rumieniąc się delikatnie.

- Swoją drogą, to jak poszło pierwsze wrażenie na rodzinie z północy? Rozmawiałeś już z nich synem? - spytała dziewczyna z ciekawości.

- Szczerze mówiąc to sam nie wiem... Ale nie zrobił na mnie jakiegoś wow czy coś. - rzekł chłopak zgodnie z prawdą.

- Rozumiem... Nie dziwię ci się. W końcu rodzina Bakugou jest trochę wybuchowa. Zawsze coś się dzieje. - uśmiechła się delikatnie

- Skąd wiesz takie rzeczy? - spojrzał na nią pytająco.

- Interesuje się historią nie tylko naszego, ale i królestwa północy. W końcu oba leżą w jednym państwie.

- Nigdy mi o tym nie mówiłaś

- To tylko tak hobbystycznie, więc nie musiałam - spojrzała na zegar ścienny sprawdzając godzinę.

- Masz rację. Przynajmniej masz jakieś zajęcie.

- Ty też możesz jakieś znaleźć. - brunetka spojrzała w szmaragdowe oczy chłopaka i uśmiechnęła się, na co chłopak ją przytulił.

- Kocham cię - rzekł Izuku na co dziewczyna się zaśmiała i oddała przytulasa.

- Ja ciebie również. Cieszy mnie fakt, że mogę mieć takiego przyjaciela.

Książę odkleił się od dziewczyny i spojrzał w stronę okna, za którym niebo się ściemniało. Chłopak westchnął głęboko i wstał.

- Robi się późno. Odprowadze cię.

- Jak uważasz braciszku - uśmiechła się szeroko i również wstała a chłopak na jej gest skierował się do drzwi.

Do domu dziewczyny nie było daleko ale Izuku nie chciał, by o tej porze brunetka wracała sama. Dziewczyna była dla niego bardzo ważna i nie chciał stracić jedynej przyjaciółki. Większość drogi szli rozmawiając o wszystkim śmiejąc się i co chwilę popychając. Gdy chłopak miał pewność, że Ochaco jest bezpieczna, wrócił do siebie, spoglądając na granatowe niebo.

Młody książę południa wszedł do zamku i od razu skierował się, ku swojego pokoju. Gdy już się w nim znajdował udał się do łazienki, by wykonać wieczorną toaletę. Rozpuścił warkocza po czym wszedł do ciepłej wody, by się odświeżyć oraz odprężyć po całym dniu. Zanurzył się w wodzie przy okazji mocząc swoje zielonoczarne włosy po czym nalał
odpowiednich płynów, by umyć odpowiednie części ciała.

Gdy wodą była już letnia nastolatek z niej wyszedł, szybko okrywając się miękkim ręcznikiem, jednocześnie osuszając ciało. Ubrał się w piżamę i wziąć szczotkę do włosów, po czym udał się do sypialni.

Otwierając drzwi chłopak, wypuścił przedmiot na podłogę a jego szmaragdowe oczy, ujrzały dwa rubinowe kryształy, spoglądające wprost na niego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam i o zdrowie pytam.
Z góry przepraszam za taką nieobecność ponieważ ostatnio coraz częściej mam więcej na głowie ale w końcu się w sobie zebrałam i napisałam rozdział.

A propo rozdziału to macie jakieś pomysły jak historia może się przetoczyć dalej? Chcecie coś konkretnego? Jeśli tak to piszcie w komentarzach a ja rozważę wasze propozycje 😊.

Do następnego!

Szmaragd & Rubin [Bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz