Blondwłosy nastolatek zamiast zająć się sobą, wolał utkwić wzrok w zielonookim, który jedynie nierównomiernie oddychał. Serce biło mu jak młot ze strachu. Nie spodziewał się nikogo, a tym bardziej jego.
- Co ty tu robisz!? Przecież.. - niestety nie było mu dane dokończyć, ponieważ czerwonooki był szybszy.
- Lepiej się nie odzywaj, jeśli nie chcesz zaliczyć w łeb.
Niższy westchnął głęboko i zwrócił swój wzrok na podłogę. Nie miał zamiaru się kłócić, jednak czerwinooki nie był u siebie, więc miał prawo go wyrzucić. Spojrzał na niego, po czym przerwał niezręczną ciszę:
- Zaraz ty zaliczysz w łeb za wtargnięcie do pokoju.
Książę północy wstał i podszedł do chłopaka, gdzie można było zauważyć niewielką różnicę w wzroście. Niestety Katsuki był wyższy.
- To nie był mój pomysł, więc po chuj się czepiasz.
- W takim razie czyj - odpowiedział chłodno młodszy, który prawdopodobnie starał się utrzymać atmosferę panującą w pokoju. Ta z kolei nie wyglądała na przyjemną.
- Jak czyj!? Mojej szurniętej matki i przy okazji twojej, która się na to zgodziła. Teraz to nawet z pokoju nie wyjdę.
- A właśnie że wyjdziesz. Z resztą po co masz tu siedzieć, skoro dla każdego miejsce się znajdzie.
- Ha! Powodzenia życzę. Możesz tylko klamkę pocałować, wiem bo próbowałem.
- To oknem wyjdziesz. Proste - zielonowłosy wzruszył ramionami.
- Pojebało cię?
- No właśnie nie
- Debilu ja nie latam, by z okien skakać.
- A kto ci każe skakać? Zjedziesz po rynnie na dół.
- To tym bardziej.
- To w takim razie urwanej nocy życzę.
- Zapomnij, że ty pójdziesz spać.
- A właśnie że pójdę - chłopak podszedł do łóżka i usiadł.
- Lekceważyć to ty możesz matkę, a nie mnie.
- Przypominam, że nie jesteś u siebie. Jak będzie to twoje, wtedy możesz sobie porządzić.
Rubinowooki mruknął coś niezrozumiałego pod nosem, by Izuku nie usłyszał. Z kolei ten tylko westchnął.
- Podasz szczotkę? Leży na podłodze.
- Niby po co?
- Włosy chce uczesać...
- To po co zapuszczasz - zabrał rzecz z ziemi i rzucił chłopakowi.
- To również nie był mój pomysł. - mimo ciemności zielonooki złapał przedmiot, po czym zaczął wykonywać to, co miał w planach.
- Mogłem to przewidzieć - blondyn podszedł bliżej, a sam usiadł za chłopakiem - Daj będzie szybciej - dodał na co młodszy niepewnie podał mu szczotkę.
- Mogłeś. Dobrze że skończyło się na włosach, bo jeszcze trochę i w sukienkach bym chodził...
- Pierdolisz.
- No właśnie nie. Moja rodzidzielka uznała, że będę grał żeńską rolę w tym związku. Niby okej, ale to wszystko sensu nie ma.
Książę północy spojrzał na chłopaka przerywając czynność.
- Nie dziwię się. Przez te włosy wyglądasz jak baba. Tylko że z niespodzianką.
- Daruj sobie.
- Jak tam chcesz, byle się mnie nie czepiaj.
Chłopak odwrócił się do niego na co ten zamilkł, choć nie trwało to długo.
- Chcesz coś tym osiągnąć?
- Nie mam zamiaru. Z resztą teraz to sam nie wiem co mam z tobą zrobić..
- Postaraj się mnie ignorować i tyle. Jakby mnie nie było - Izuku westchnął na słowa blondyna.
- To nie jest proste, zwłaszcza przy tobie.
- Pff. To już twój problem.
- Raczej nasz.
- No fakt tu masz rację - przyznał starszy i zwiewnął.
- Wiesz, że ziewanie jest zaraźliwe?
- Dobra nie wymądrzaj się i choć już spać.
- Taa.. Tyle że ja nie mam dla ciebie materaca.
- Po chuj materac jest łóżko.
- Moje łóżko.
- To bardzo mi przykro, ale możesz się z nim pożegnać.
- To nie jest dobry pomysł..
- A przymknij się i spać a nie - Czerwonooki złapał chłopaka w pasie, powalając go na łóżko, tak by leżał - Dobranoc - Obrócił się w drugą stronę puszczając zielonookiego, na co ten westchnął.
- Dobranoc... - mruknął niezadowolony i przymknął oczy, próbując zapaść w spokojny sen.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam ranne ptaszki bądź nocne Marki!
Raczej rozdział jest poświęcony dialogu i mam nadzieję że nie pogubicie się kto co mówi.
Przypominam również że jest nabór do rp na serwer discord o tematyce bnha.
O w razie pytań i chętnych zapraszam na pv a resztę zapraszam do komentowania książki ^^
CZYTASZ
Szmaragd & Rubin [Bakudeku]
RandomDwa królestwa - dwa obrębne światy. Po długich stuleciach zawierają pokój, czego owocem ma być związek małżeński. Jednak w oboje to książęta o dwóch przeciwnych osobowościach. Co się stanie, gdy spokojny szmaragd i nerwowy rubin się połączy? Czy...