Rozdział VIII

1.1K 83 31
                                    

Zdezorientowany nastolatek nie mógł wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Uścisk który obejmował ciało chłopaka ulegał rozluźnieniu ale... odzież którą na sobie posiadał przemokła a szloch zdążył roznieś się po pomieszczeniu. Jego zielone oczy spojrzały na osobę która była roztrzęsiona. Jednak w tym samym czasie starszy uspokoił się nieco po czym spojrzał na zielonowłosego odsuwając się trochę. Tym samym młodszy przyjrzał mu się lecz stan w jakim tamten się znajdował zszokował go. Wyglądał jakby sytuacja z chwili wcześniej w ogóle się nie wydarzyła. Nie był przekonany że wszystko jest w porządku ale ten na pewno się wyprze.

- Już w porządku? Nie wyglądasz jakby-

- Nie interesuj się. - przerwał mu blondyn który raczej nie był w dobrym nastroju. Z resztą nigdy nie był. Miał zamiar zerwać się z łóżka i wyjść jednak czując jak niższy łapie go za nadgatek spojrzał na niego.

- Nie bez powodu tu jesteś mam rację? - Jego głos nie wydawał żadnych emocji. Po prostu nie miał zamiaru udawać że nic się nie dzieje.

- Co ty możesz wiedzieć? W przeciwieństwie do mnie twoje życie jest poukładane jak w pudełku.

Katsuki nie miał pojęcia jaki błąd popełnił wypowiadając te słowa. Znał go bardzo krótko i nie widział o nim prawie niczego. Po prostu ocenił książkę po okładce jak miał to w zwyczaju. Jednak młodszy miał rację. W końcu głównie jego pokój starał się omijać szerokim łukiem.

Izuku natomiast przez dłuższy czas nie odezwał się nawet słowem. Owszem miał dość tego że większość twierdziła jaki jest bądź jakie ma życie. Jego prawdzie oblicze znała tylko brunetka do której miał największe zaufanie. Jednak był świadomy tego że nastolatek nie ma o nim zielonego pojęcia. Mimo wszystko czuł że nie jest w stanie mu o tym powiedzieć. Widząc niepewność chłopaka ten jednak spojrzałam na niego patrząc mu prosto w oczy.

- I tu się właśnie myślisz. Gdyby nie Ochaco nawet nie wiedziałbyś o moim istnieniu. - wypowiedział to z takim spokojem jednak w środku odczuwał mieszankę gniewu ze rozpaczą. Nie był w stanie tego znieść mimo że niby mu się układało.

Wtedy blondyna coś ruszyło. Z początku przeszedł go nieprzyjemny dreszcz jednak po jakimś czasie emocje uspokoiły się a on sam odczuwał coś dziwnego. Nie była to jedna z emocji która towarzyszyła mu na codzień. Było to coś nowego. Coś czego sam chłopak nie był w stanie określić. Jakby... Izuku nie był dla niego tylko osobą którą miał poślubić z przymusu lecz kimś na kogo Bakugou spoglądał już pod innym kątem dokładniej mówiąc... Pod względem romantycznym.

- Co się ze mną dzieje... - dokładnie to zdanie jako pierwsze przeszło mu przez myśl. Owszem był cały czas sobą jednak jego nastawienie do młodszego całkiem się zmieniło.

Izuku natomiast czuł potrzeby bycia samemu. Puścił nadgarstek chłopaka po czym sam z siebie wstał. Miał dość. Po prostu chciał ochłonąć. Przemyśleć całe zdarzenie. Dokładniej bowiem sytuacje które zaczęły się równy miesiąc temu.

Miał zamiar wyjść jednak blondyn który zdarzył się opamiętać nie pozwolił mu na to. Podszedł do niego sam łapiąc niemal agresywnie za rękę i mimo że młodszy zaczął się wyrywać ten go uciszył zamykając go w głębokim pocaunku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No witam

Nie spodziewaliście się mnie tak wcześnie co?

Wiem że większość raczej śpi o tej porze jednak w końcu zebrałam się do kupy i napisałam do końca ten rozdział (wiem że byle jaki ale najważniejsze że opublikowany) Jednak podpowiem wam tylko że:
Będzie się działo :3

Tak na marginesie to:

CHCIAŁAM WAM BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA 1000 WYŚWIETLEŃ POD TĄ KSIĄŻKĄ!

Mimo że jest jaka jest to wy dalej tu jesteście i wyczekujecie kolejnych rozdziałów oraz piszecie komentarze co bardzo mnie motywuję i to właśnie dzięki wam jestem w stanie ją kontynuować. I oby tak dalej.

Tradycyjnie jeśli macie jakiekolwiek pytania bądź pomysły to śmiało piszcie w komentarzach które chętnie rozważe ^^.

Mam dla was również niespodziankę ponieważ możliwe że niedługo (może jak pierw skończę tą opowieść)
pojawi się nowa książka i mam nadzieję że będzie równie ciekawa jak ta. (postaram się wstawiać przecinki bo z tym mam największy problem niestety)

W takim razie skoro już macie rozdział to ja idę umierać dalej :>
(oczywiście żartuję)

A i z góry przepraszam jeśli zepsułam charakter postaci (zwłaszcza Bakugou ;-;)

Do następnego ❤️

Szmaragd & Rubin [Bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz