Czarne źrenice rubinowookiego rozszerzyły się z nie wiadomo, jakiej emocji. Tym samym pojazd, zaprzęgnięty w dwa białe rumaki zatrzymał się tuż przed wejściem do budynku w którym mieszkał chłopak.
Z karocy wyszły dwie ledwo, co widoczne sylwetki, iż światło księżyca, które zdarzyło zapaść słabo je oświetlało. Jednak można było zauważyć, że zarys postaci jest żeński.- Kacchan coś nie tak? - z szoku wyrwał go głos zaniepokojonego nastolatka, który spoglądał na niego nie wiedząc, o co dokładnie chodzi.
- Nie, wszystko w porządku - mruknął chłodno blondyn - idziemy?
- Tak... - odpowiedział przygaszony zielonooki, po czym ruszył za wyższym, który ciągnął go w stronę wejścia.
W środku, gdzie światła żyrandolów roswietlały pomieszczenia, z sali było słychać parę królewską oraz żeński, wysoki głos, który był nowy dla księcia południa. Para weszła głębiej, aż nie znalazła się w pomieszczeniu, gdzie nagle zastała cisza a trzy pary zaciekawionych oczu skierowały się w ich stronę. Matka chłopaka uśmiechnęła się i jako pierwsza zabrała głos.
- Cieszę się, że was widzę - zwróciła się do dwójki stojącej trochę dalej od nich - Izuku. Poznaj moją siostrę - tym razem spojrzała na niższego z chłopców - Misaki przyjechała do nas wraz z córką na jakiś czas. Mam nadzieję, że się dogadacie.
- Dzień dobry - Uśmiechnął się nieśmiało zielonowłosy, na co wyższa od królowej blondynka o zółtobursztynowych oczach odpowiedziała tym samym.
- Miło cię poznać, moja siostra wiele o tobie opowiadała - rzekła spokojnym i przyjemnym dla ucha głosem - Mam nadzieję, że mój chrześniak nie da ci za bardzo popalić - zachichotała.
- Popalić to daje twoja córeczka ciociu - mruknął wyższy.
- Nie przesadzaj, poprostu charakterem bardziej wdała się w wujka. To dobra dziewczyna wiesz o tym. No dalej, lecie się z nią przywitać - zachęciła królowa na co chłopak tylko mruknął coś niezrozumiałego i pociągnął gwałtownie młodszego za sobą.
- Aż tak jest straszna? - odezwał się szmaragdowooki, gdy odeszli na dobrą odległość tak, aby nikt ich nie słyszał.
- Straszna to mało powiedziane, ale nie masz się czego bać. Gorzej będzie jak się rozkręci i cię zagada.
- Rozumiem.. - westchnął głęboko książę południa - Ale nie może być tak źle prawda?
- To już sam stwierdzisz mój drogi. - uśmiechnął się złośliwie blondyn, na co ten zrezygnowany westchnął. Po chwili starszy ponownie zabrał głos, stając przed drzwiami, za którymi prawdopodobnie była nastolatka.
- Jesteśmy - mruknął książę północy, po czym puścił młodszego, aby złapać za klamkę jednak w tej samej chwili drzwi otworzyły się z niewielkim hukiem, na co zielonooki cofnął się trochę za chłopaka. W nich ukazała się trochę niższa od starszego jasnowłosa dziewczyna, która swoimi żółtymi tęczówkami mierzyła ich po kolei. Nim minęła chwila ta uśmiechnęła się, po czym radośnie oznajmiła:
- Katsuśś! Ty do mnie? Ale niespodzianka! - blondynka momentalnie objęła kuzyna zamykając w uścisku, na co ten zaczął się wyrywać.
- Ile razy ci mam poważać, abyś nie zdrabniała imienia!? Dla ciebie jestem Katsuki - warknął zdenerwowany.
- Twojej mamie się podoba jak tak mówię - przyłożyła palec do policzka i przymrużyła jedno oko wystawiając kraniec języka na wierzch.
- A widzisz ją gdzieś w pobliżu? No właśnie nie, dlatego bardzo proszę mnie nie wkurwiać.
- K-A-T-S-U-Ś - przeliterowała uśmiechając się złośliwie i zwróciła wzrok na chłopaka obok.
- A co to za słodziak kuzynie? Nie ładnie trzymać tajemnic. Jak się nazywasz? - żółtooka podeszła bliżej zielonowłosego, który ciągle stał za księciem północy. Słysząc jej słowa nieco się speszył.
- Izuku...
- O rety jakie śliczne! Nie dość, że śliczny z wyglądu to jeszcze z imienia. Normalnie jak ciasteczko! A może czekolada? Albo oba na raz! - gdy blondynka przerwała chłopak delikatnie się zarumienił a nastolatka, widząc jak wyższemu żyłka pulsuje dalej wykorzystywała okazję.
- Ja nazywam się Himiko. Nie wiem jak ty ale jestem za tym, aby zaparzyć Katsusiowi meliske. Co ty na to? - w tym momencie blondyn wybuchnął.
- Możesz się w końcu odwalić!?
- Wiesz, że się nie przerywa to raz. A dwa tobie raczej potrzeba całego wiadra, bo jeszcze trochę i mi go tutaj skrzywdzisz.
- Ty cholerna - wycedził przez zęby jednak urwał, iż nie miał pojęcia co konkretnie powiedzieć, jednak ta zignorowała zajmując się młodszym.
- Albo wiesz co Izukuś? Zaadoptuje cię! Będziesz moim drugim kuzynem i jak Katsusiowi przejdzie wcieklizna, to wtedy cię oddam.
- Nie przypisuj mi kurwa roli psa idiotko!
- Cichaj mi tu. Twój poziom agresywności jest na takim poziomie, że wybija po za skalę liczbową i potrzebujesz, co najmniej wiadra z ziołem na literę m jak masło orzechowe, aby cię co najmniej uśpić. A teraz żegnam, bo idę się przewietrzyć. Do zobaczenia słodziaku - uśmiechnęła się machając na pożegnanie szmaragdowookiemu.
- W porządku? - niższy złapał chłopaka za ramię, ten z początku spojrzał na niego chłodnym wzrokiem, jednak po dłuższej chwili również położył dłoń przykrywając swoją.
- Trochę. Idziemy spać? - spytał, gdzie jego ton był bardziej spokojniejszy.
- Oj tak. Chodź ty mój zazdrośniku - zachichotał następca tronu łącząc ich palce ze sobą, aby chwilę później pociągnąć do pokoju. W tym samym momencie, na twarzy blondyna pojawiło się delikatnie zawstydzenie, jednak konciki ust podniosły się ku uśmiechu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam w kolejnym rozdziale!
Na samym początku chciałbym was przeprosić za to, że długo zwlekaliście z rozdziałem, bo obiecałam go dużo wcześniej ale ciężko mi jest kiedykolwiek znaleźć czas na pisanie, w dodatku po szkole jestem często zmęczona to już w ogóle. WYBACZCIE MI 😭
Jak pewnie, co niektórzy zauważyli w tekście pojawiły się zaimki (nowość poprostu) i tym właśnie oznajmiam, że książka będzie prze ze mnie poprawiana po względem interpunkcji oraz niektórych słów (bo wkradły się błędy), więc będzie dużo bardziej czytelna. (A przynajmniej mam taką nadzieję)
I wiem, że wcześniejszym rozdziale o tym wspominałam ale mamy już ponad 5 tysięcy wyświetleń pod książką.
NORMALNIE KOCHAM WAS \(ᗒ▽ᗕ)/
Jakbym mogła to bym wyściskała każdą krewetkę po kolei.Chcę również ogłosić, że niedługo na profilu pojawi się kolejna powieść również z bnha, tylko tym razem z całkiem innym shipem. Mam nadzieję, że przyjmie się tak samo jak ta.
Standardowo zostawiajcie komentarze, oraz opinie i widzimy się w następnym rozdziale.
Do następnego ❤️
CZYTASZ
Szmaragd & Rubin [Bakudeku]
عشوائيDwa królestwa - dwa obrębne światy. Po długich stuleciach zawierają pokój, czego owocem ma być związek małżeński. Jednak w oboje to książęta o dwóch przeciwnych osobowościach. Co się stanie, gdy spokojny szmaragd i nerwowy rubin się połączy? Czy...