20

2.7K 88 36
                                    

Lucas

     Problem w Madrycie załatwiliśmy w ciągu kilku godzin. Rex był tak pewny siebie, że nawet się nie ukrywał. Myślał, że jak opuści kraj, to go nie znajdę, no kretyn. Informator podał nam jego dokładną lokalizację, którą okazał się być ekskluzywny klub nocny. Nasz zdrajca siedział jak król, w jednej z większych lóż i pożerał jakąś cytatą czarnulkę, bo nie można tego było nazwać całowaniem się. Bez skrępowania wkładał jej rękę pod sukienkę, zaczynając swoją grę wstępną. Niestety przerwałem mu ten jakże cudowny moment i z udawanym smutkiem oznajmiłem, że już nie zamoczy, po czym chłopaki go zgarnęli. Skoro chciałem go zabić, musiałem zrobić to na swoim terenie. Nie potrzebne mi dodatkowe komplikacje w Europie.

     Korzystając z faktu, że już i tak byliśmy w klubie, postanowiliśmy tam zostać i się zabawić. Nail przypomniał sobie o moim ślubie, więc oznajmił, że tą noc traktujemy jak mój wieczór kawalerski. Zamówił mi prywatny taniec. Trzy ślicznotki, seksownie się wyginały na moich kolanach, wypinając piersi i kręcąc tyłkami, po czym za dodatkową opłatą mojego kuzyna, dogłębnie się mną zajęły.

      Wiele razy miałem już trójkąt, ale pierwszy raz w życiu przeżyłem czworokąt i powiem szczerze, że dupy nie urywa. Zdecydowanie wolę się skupić na jednej laleczce. Szczególnie na tej, która ostatnio ciągle siedzi mi w głowie, a teraz też dosłownie w moim domu, podczas gdy ja zabawiam się z dziwkami. Kurwa! Mój kutas ponownie zrobił się twardy, pomimo tego, że przed chwilą kilka razy się spuściłem.

     Ale to tylko czysty układ, a ona raczej nie będzie chciała mi ulżyć w cierpieniu, więc muszę się zadowalać innymi. No mówi się trudno, ale te tortury potrwają tylko przez pewien czas, później się ode mnie wyprowadzi i wszystko wróci do normy.

- Ej, nie to żebym był wścibski, ale wysyłając Mii umowę, zauważyłem, że jest ona na okres dwóch miesięcy - musiał się odezwać, jak już prawie udało mi się przestać o niej myśleć.

- No i? - udawałem niewzruszonego, choć tak naprawdę już się domyślałem do czego on dąży.

- No właśnie... czy nie wspominałeś przypadkiem, że potrzebujesz żony tylko na jakieś trzy tygodnie? - jego wyraz twarzy mówił wyraźnie "I jak się teraz z tego wytłumaczysz skurwielu?".

- Uznałem, że dobrze będzie pokazać się przynajmniej na dwóch balach, żeby utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że naprawdę się ustatkowałem - gówno prawda, po prostu jak wziąłem Mię pod uwagę na to miejsce, chciałem żeby grała swoją rolę jak najdłużej, ale obawiałem się, że mi odmówi, jeśli zaproponowałbym dłuższy okres czasu. Czego oczywiście Nail nie musi wiedzieć.

- Na pewno ci uwierzę - mruknął pod nosem, podstępnie się uśmiechając.

- Nie musisz - rzuciłem sucho i zakończyłem temat.

     Kiedy następnego dnia wracaliśmy do domu, kuzyn poinformował mnie, ile moich pieniędzy przejebała Russo. Wiedziałem, że baby mają fioła na punkcie zakupów, ale ta kwota przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Myślałem, że kupi tylko jakąś sukienkę na ślub, ale chyba musiałaby być cała ze złota i wysadzana diamentami, żeby była warta tych pieniędzy.

     Nie to, żebym poczuł stratę tych kilku milionów, ale byłem strasznie ciekawy na co konkretnie je wydała i chciałem ją o to zapytać, jak tylko wrócę do domu. Było już całkiem późno i byłem tak kurewsko zmęczony tym długim lotem, że postanowiłem jednak przełożyć rozmowę na poranek. Poszedłem wziąć gorącą kąpiel, ale usłyszałem jakieś szmery w mojej sypialni, więc najciszej jak się dało wyszedłem z wanny, owinąłem się tylko ręcznikiem i sięgnąłem po broń. Tak, zawsze ją mam przy sobie, nawet w łazience.

PLANNED FUTUREOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz