Lucas
Ona nie powinna tego widzieć, nie powinna tam za mną przychodzić. Mia nie jest głupia i doskonale wie, czym się zajmuję, ale do tej pory gładko szło ukrywanie przed nią niektórych, zbędnych elementów. Nie miałbym problemu opowiedzieć jej o tym, ale nie, kurwa, pokazywać. Przecież ona nie ma nic wspólnego z tym światem, więc odbieranie komuś życia, to nie jest widok dla niej.
- Kurwa, wszystko przez ciebie - syknąłem nieprzyjemnym tonem w stronę chłopaka.
Bez zawahania oddałem trzy szybkie strzały prosto w jego głowę, zanim jeszcze zdążył odpowiedzieć. Nie chciało mi się już z nim pieprzyć, tym bardziej, że chłopacy odpowiednio się nim zajęli. Pewnie choćbym go nie zabił, to w ciągu kilku godzin i tak by umarł z powodu obrażeń wewnętrznych. Nie mamy litości, dla typów jego pokroju.
Jest tyle łatwych dup na świecie, które ruchają się z pierwszym lepszym i jestem pewien, że znalazłby przynajmniej kilka chętnych do zabawy tamtego wieczoru i to za darmo, w końcu nie był jakiś brzydki. Mało tego, przecież w moim klubie pracują dziwki, mógł jej po prostu, kurwa, zapłacić za seks, skoro miał potrzebę, ale nie. On musiał posunąć się do gwałtu i wziąć ją siłą, więc dostał to, na co zasłużył.
Schowałem broń za pasek i wyszedłem z pomieszczenia. Chciałem porozmawiać z Mią, chociaż sam nie wiedziałem, co chcę jej powiedzieć. Gdy przekroczyłem próg jej pokoju usłyszałem szum wody, więc uznałem, że dam jej trochę czasu i też pójdę do siebie wziąć prysznic.
Po balu widziałem, że była strasznie zamyślona i nieobecna. W samochodzie jej myśli były tak zajęte, że odcięła się od rzeczywistości i chociaż kilka razy próbowałem do niej zagadać, to jakby mnie nie słyszała. Miałem wrażenie, że coś się wydarzyło i ją to męczy. Chciałem ją na spokojnie o to zapytać przed snem, ale teraz nie jestem pewien, czy w ogóle będzie chciała na mnie patrzeć.
Wykąpałem się, ubrałem spodnie dresowe i leżałem na łóżku czekając. Od jakiegoś czasu każdą noc spędzamy razem, w mojej sypialni, także i tym razem spodziewałem się, że przyjdzie. Ale czekałem, czekałem, czekałem i chuj nie doczekałem się, a nie mogłem tego tak zostawić, więc uznałem, że sam do niej pójdę. Podszedłem do jej drzwi, zapukałem trzykrotnie, a kiedy usłyszałem ciche zaproszenie, wszedłem do środka.
- Nie planowałaś do mnie przyjść, prawda? - zapytałem, jak tylko przekroczyłem próg i zamknąłem za sobą drzwi.
Mia leżała na swoi łóżku, już przebrana, ale nie przykryła się kołdrą, tylko położyła się na niej. Ręce miała położone na brzuchu i tępo patrzyła się w sufit.
- Przepraszam, zamyśliłam się trochę. Ale skoro ty przyszedłeś do mnie, to możemy dziś tutaj spać - przesunęła się do prawej krawędzi łóżka i poklepała miejsce obok siebie, zmuszając się do małego uśmiechu.
Było mi bez różnicy, gdzie będę spał, ale chciałem spać z nią, choćby to miało być na podłodze. Ulżyło mi, gdy nie wyrzuciła mnie za drzwi i chciała mojego towarzystwa. Obawiałem się, że po tym co zobaczyła w piwnicy, będzie czekało nas kilka lub nawet kilkanaście cichych dni.
Podszedłem do niej i zająłem miejsce obok, wyciągając ramię w jej kierunku. Najpierw spojrzała odrobinę zmieszana, ale po chwili przytuliła się do mojego boku, jak to miała w zwyczaju i ułożyła głowę na mojej gołej klatce piersiowej.
- Czy to, co widziałaś na dole, zmienia coś między nami? - zapytałem niepewnie, a obawa w moim głosie była wyraźnie słyszalna.
- Co masz na myśli?
CZYTASZ
PLANNED FUTURE
RandomPonoć przeciwieństwa się przyciągają... co więc jeśli na swojej drodze spotkają się dwa równie mocne charaktery? Nieustępliwa bizneswoman i niebezpieczny szef mafii, czy tych dwoje jest w stanie się porozumieć? Mia jako zdeterminowana dwudziestolatk...