22

3.1K 96 37
                                    

Lucas

     Jak tylko zostawiłem jej wodę i tabletki przeciwbólowe na stoliku nocnym, wyszedłem z jej sypialni, zwalczając chęć położenia się obok. Poszedłem do swojego pokoju, rzuciłem się na łóżko i zacząłem bawić się obrączką przypominając sobie wydarzenia sprzed chwili.

     Kiedy tylko zauważyłem, że przestała mnie słuchać, skupiłem się i wsłuchałem w jej oddech. Był miarowy, co oznaczało, że zasnęła. Delikatnie podniosłem jej szczupłe nogi i wstałem. Nie mogłem jej tak zostawić, więc postanowiłem zanieść ją do jej łóżka. Wziąłem ją na ręce i przycisnąłem do klatki piersiowej. Rozkoszowałem się jej zapachem przez całą drogę.

- Ale jesteś mięciutki - wysapała cichutko, chyba nawet nieświadoma, że powiedziała to na głos.

- Tak? - zaśmiałem się w duszy - I jaki jeszcze jestem? - skoro jest taka rozgadana, to chciałem się przekonać, co jeszcze siedzi w jej głowie.

- Taki silny... i męski... i taki przystojny... no po prostu perfekcyjny - ostatnie słowa fuknęła jakby była obrażona.

- To źle? - może mi się wydawało, ale powiedziała te komplementy, jakby były obelgami.

- Bardzo źle! Bo chciałabym cię przelecieć, a nie mogę! - teraz już zaśmiałem się na głos, ale dobrze było dowiedzieć się, że działam na nią tak, jak ona na mnie. Na pewno wykorzystam tą wiedzę.

     Ułożyłem ją na łóżku, przykryłem kołdrą i musnąłem wagami jej czoło. Powinna pić częściej, jeśli zawsze jest taka milutka i wylewna po alkoholu.

     W piątek, kiedy wracałem z budynku służby do domu, zobaczyłem jak ochroniarze Mii przygotowują samochód do wyjazdu. Byłem strasznie ciekaw, czy pamięta, co mówiła poprzedniego dnia, więc postanowiłem wykorzystać element zaskoczenia i to sprawdzić. Przekonywałem chłopaków dobre kilka minut, żeby dali mi z nią pojechać i zajęli się czymś innym. Uratowała mnie ich miłość do broni, której mam niezliczoną ilość i wiele rodzajów. Oni dobrze wiedzieli czym się zajmuję i jaką mam opinię w przestępczym świecie, a i tak nie bali się mi trochę pogrozić niczym starsi bracia Mii, czym mi bardzo zaimponowali. Świadomość tego kim jestem, utwierdziła ich w przekonaniu, że będzie bezpieczna i ostatecznie się zgodzili.

      Widać po niej było, że kac nie jest dla niej łaskawy, ale oczywiście jej pokerowa twarz niczego mi nie mówiła. Na pewno domyśliła się, że zaniosłem ją do łóżka, ale nie wydawała się skrępowana czy zawstydzona faktem, że tak bardzo się upiła. Po prostu zachowywała się jak gdyby wszystko było w porządku i nic się nie stało. Uznałem, że kiedyś jej wypomnę to co mi mówiła, ale jeszcze nie teraz.

     Obawiałem się trochę, że popełniłem błąd decydując się na zakupy z kobietą. Przecież te baby, to całe dnie mogą w sklepach spędzać. Ku mojemu zdziwieniu, weszliśmy tylko do dwóch i wcale nie spędziliśmy tam długich godzin.

     Resztę dnia, jak i większość soboty poświęciłem pracy. Miałem dużo do załatwienia, a ilość obowiązków w najbliższych dniach miała się zwiększyć. Po oficjalnym przedstawieniu Mii, pozostałym bossom, ojciec miał mi przekazać władzę. Tak więc dzieliło mnie kilka dni od oficjalnego stania się szefem kalifornijskiej mafii.

     Na balu Russo wyglądała przepięknie, co kurewsko działało mi na nerwy, bo każdy kutas się jej przyglądał. Nie byłem zazdrosny. Mogą ją sobie wziąć jak się rozwiedziemy, ale niech jej nie rozbierają wzrokiem, teraz, kiedy jest moją żoną.

     Przez całe przyjęcie trzymałem Mię przy moim boku, oznaczając swój teren i dając jej status nietykalnej. Nie chciałem jej zostawiać samej, więc nawet jak jakieś dziwki proponowały mi szybki numerek, to kulturalnie je spławiałem. Nie wiem, czy moja żona była zazdrosna, czy zniesmaczona tymi propozycjami, ale za każdym razem, gdy któraś z nich proponowała mi spędzenie chwili sam na sam, wzdrygała się, na co jeszcze mocniej ją obejmowałem, żeby nie próbowała mi uciec.

PLANNED FUTUREOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz