Rozdział 18 Pogawędka

154 13 4
                                    

27 sierpnia 2023.
Perspektywa Alexa

Minęło półtora roku od całego tego zajścia oraz od wyjazdu Cody'ego. Od tamtej pory nie dawał znaku życia, nawet Rebece nie odpisywał. Ja i Wiktoria pogodziliśmy się ze śmiercią Kevina, choć po jakimś czasie było ciężko. Nie powiem, u mnie trochę się zmieniło. W tamtym roku miałem maturę, ale niestety nie zdałem. Można było się tego spodziewać. Przestałem brać tabletki. Wszyscy wiedzą, że jestem omega. Na studia nie poszedłem, więc znalazłem sobie pracę. Nic konkretnego, sklep osiedlowy, ale dobrze płacą, więc nie narzekam. No chyba że na tych zjebanych ludzi. Ogólnie dużo się działo. Nasze stado się powiększyło, a naszym alfą jest Harry, bo Klaus nie chciał. A Rebeka jest naszą omegą. Znaczy to tak, nie działa to jak w innych stadach, gdzie każdy jest na równi.

– Idziemy? – podszedł do mnie Łukasz. Czekałem na niego przed domem.

– Idziemy – wstałem i dałem mu buzi. – Słuchaj, Rebeka i Harry biorą ślub! – Łukasz, aż stanął.

– Naprawdę!? – pojawił się u niego uśmiech. – Ale fajnie.
Ale czaisz, że nic nie powiedzieli wcześniej – złapałem chłopaka za rękę. Lubię to robić. Łukasz jest alfa, starszy o 3 lata i jest dziwnie przystojny.

– Co się tak uśmiechasz? – złapał mnie za talię.

– Co się tak uśmiechasz? – złapał mnie za talię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


– Co się tak uśmiechasz? – złapał mnie w tali

– pomyślałem o czymś głupim

– czyli o czym? – przybliżył twarz do mojej

– No, że jesteś ciut przystojny

– Tylko ciut – warknął na mnie

– Niech będzie bardzo przystojny – wyszedłem z jego objęcie – i nie warcz na mnie – luki podbiegł do mnie

– a z kim idziesz? – zapytał, znając odpowiedz

– z moim chłopakiem nie znasz, a co? – zaśmiałem się

– Fajny, chociaż?

– nie za dużo komplementów, jak na jeden dzień?

– nie – Poznaliśmy się 6 miesięcy temu on mnie uwolnił od mojego wilka, gdy Kev odszedł, a cody wyjechal mój wilk wziął kontrole nade mną, czyli w skrócie byłem zwierzęciem w ludzkiej formie zrobiłem dużo złych rzeczy, których żałuje, ale pewnego dnia trafiłem na Łukasza, który szybko mnie poskładał późnej przyjechał za mną do miasta i w sumie dzięki Łukaszowi i pomocy moich przyjaciół odzyskałem kontrole później było trzeba wszystko odkręcać, żeby policja nie trafiła na mój ślad

– Mogę ci coś powiedzieć moja omego? – spojrzał mi w oczy

– Dawaj - dobrze wiedziałem co mi powie

– kocham cię – dał mi buziaka

– ja ciebie tez – odpowiedziałem, gdy rozłączyliśmy usta od siebie.

Perspektywa Wiktorii

Siedziałam na ławce w parku i czekałam na Rebekę musi mi wszystko wyjaśnić, bo mnie zdenerwowała, że nic mi nie powiedziała Po chwili wyczułam jej zapach, gdy ja zobaczyłam, to nie mogłam się powstrzymać wstałam i zaczęłam iść w jej stronę omega stenela i zaświeciły jej się oczy na niebiesko

– spróbuj mnie uderzyć to obiecuje, że zapamiętasz ten moment – Rebeka na mnie warknęła

– Oj sorrki – Po chwili zrozumiałam, że musiały mi się oczy świecić, że tak zareagowała

– Co ty taka wkurwiona? – zaczęliśmy iść w stronę kawiarni

– Pokłóciłam się z mamą, ale to mało ważne – stanęłam i złapałem bexi za ramie – czemu do chuja nic nie powiedziałaś o ślubie?

– Bo to miała być niespodzianka – uśmiechnęła się sukowato – która się udała

– To kiedy wieczór panieński? – Rebeka spojrzała na mnie tym swoim wzrokiem – Nie patrz tak na mnie nie skończymy tak jak ostatnio, to jest panieński skończymy jeszcze gorzej – wybuchnęliśmy śmiechem i weszliśmy do kawiarni

– Dobra a co z Alexem? – nie miałam pojęcia o co jej chodzi – No idziemy z nami, czy z chłopakami

– Ty jesteś zjebana no oczywiście, że z nami impreza bez niego to nie to samo – usiedliśmy do stolika – dobra a kogo bierzemy?

– Ty, ja, Alex i siostra Łukasza – Rebeka zaczęła się zastanawiać – Laura?

– jest nieletnia – po chwili namysłu – ja też nie byłam ty pewnie tez nie jak zaczęłaś pic bierzemy ja

– Racja ktoś jeszcze? – znów zaczęliśmy się zastanawiać – Wika my nie mamy znajomych, ale chuj będzie fajnie we czwórkę – podeszła do nas kelnerka i ja zamówiłam sobie Shaka czekoladowego, a Rebeka latte.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
630 slow

Wattpad uwielbia się ze mną bawić w kotka i myszkę

Odmienny A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz