Rozdział 31 O wilku mowa

74 4 0
                                    

Perspektywa Alexa

Od powrotu minęły dwa miesiące przez parę tygodni szukaliśmy Hanny i zacka ale zniknęli bez śladu tak samo jak Marinowi, Wiktoria ewidentnie jest na mnie zła ale udaje że nie przez ostatnie dni spędzam czas sam albo inaczej ukrywam się przed pewnym alfą

- Nad czym tak myślisz omego ?

- O wilku mowa - zajrzalem za ramię żeby na niego spojrzeć

- Uuuuu myślałeś o mnie ? - podał mi rękę dając mi znać że mam podnieść dupsko

- Tak, że cię unikam - Uśmiechnąłem się wrednie

- Zauważyłem ale cię znalazłem więc idziemy - złapał mnie za rękę i ciągnął

- Ejejejeje gdzie ty mnie ciągniesz ? - zauważyłem jego głupi uśmiech

- Chcesz ciągnąć ? - Dostał szybko w tył głowy - Na randkę

- Ale czy ja się zgodziłem ?

- Nie ale ja wiem lepiej

Szliśmy w ciszy przez dłuższy czas ale było to dość przyjemne dopiero po tym czasie spojrzałem że już mnie nie ciągnie idziemy koło siebie ale Cody dalej trzymał mnie za rękę moją omega bardzo się cieszy ale nie wiem co ja mam robić czy zaufać mu jeszcze raz czy odpocząć od chłopaków może zostanę hetero

- Jesteśmy ! - krzyknął alfa dalej trzymając mnie za rękę a ja bardzo dobrze znałem te miejsce to tutaj Cody powiedział że nie chce ze mną być

- Co my tutaj robimy? - wszystkie złe wspomnienia wróciły moje życie od paru lat się sypie albo i może wszystko się zaczęło od mojego pierwszego zabójstwa

-  Słuchasz mnie ? - spojrzałem na niego z wzrokiem że nie - Przyszliśmy tu naprawić coś co się zepsuło

- W jaki sposób, powiedz mi że mnie jednak kochasz ? - Cody uśmiechnął się cwanie

- Nie - za krzaków wyszła wika Rebekah Harry Klaus Laura wsunie wszyscy dla mnie ważni ludzie zaczęli rozkładać różne rzeczy ale gdy chciałem zapytać o co chodzi Wiktoria do mnie podeszła i wzięła na rozmowę

- Alex kocham cię - przytuliła mnie - jestem wkurwiona zła smutna i ani trochę nie zaskoczona tym co zrobiłeś i jakie były tego konsekwencje ale nie ważne co zrobisz zawsze będziemy razem

- Przeprszam - zaszkliły mi się oczy

- nie to chciałam usłyszeć - złapała mnie za dłonie uśmiechnęła się a moja omega zaczęła wyczuwać coś podejrzanego

- Kocham cie Wiki - to było to co chciała usłyszeć a ja potrzebowałem tej rozmowy

- Wyjeżdżam - puściła moje dłonie a ja otworzyłem buzię i nie wiedziałem co powiedzieć - Muszę odnaleźć Zacka wyjeżdżam po imprezie - czyli to szykują imprezę

- Ale sama ? Nie możesz ! Zginiesz ! Jadę z tobą !

- Nie jedziesz masz po co zostawać - spojrzeliśmy się na Codyego który rozkładał stół ale coś mu nie wychodziło po tym obrazie uśmiech sam mi się pojawił na twarzy - Nie jadę sama, Klaus ze mną pojedzie i mi pomorze ale nie możesz nikomu powiedzieć

Odmienny A/B/OOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz