- Mamo wróciłem - krzyknąłem - są ze mną wika i Kev - oznajmiłem a mama weszła do przed pokoju
- Hej - przywitała się - Słuchajcie dostaliśmy zaproszenie do Swanow - oznajmiła kobieta
- Zaproszenie na co ? - na pewno to jakas pułapka
- Na kolację twoji rodzice Kevin tez dostali
- A moji ? - wika zapytała
- nic mi nie wiadomo
- A na kiedy ? - zapytałem trzeba się na to przygotować
- na jutro akurat piątek wiec Będzie można dłużej posiedzieć i zapoznacie się z ich dziećmi chodzą z wami do szkoły Klaus i Rebeka
- tsa już ich poznaliśmy - wyminąłem kobietę i kierowałem się do pokoju- Myślicie ze to pułapka ? - chciałem wiedzieć co oni o tym myślą
- wydaje mi się że nie - dziewczyna odpowiedziała ale jej wyraz twarzy był specyficzny
- co jest ? - widzę ze coś nie tak
- Czemu to zawsze wy a ja jesteś jakas zboku- po smutniała
- Bo jesteś zołza - chłopak się zaśmiał
- Kevin nie bądź dupkiem , po prostu ojciec kevina jest leśniczym który pilnuje lasów czyli jest przydatny , A moja mama pielęgniarka wiec tez może być przydatna
- W sumie racja , dobra idziemy biegać ?
—————————————————————
Szykowałem się na tą kolacje nie chce tam iść przeciwieństwie do Laury która chodzi podniecona bo pozna nowe wilki a zwłaszcza alfę No bo jak będzie omega jak ja to musi mieć odrazu swoją alfę- Alex!!!! MAMA MÓWI ZE ZARAZ WYCHODZIMY !! - ta jak krzyknie to słychać na całe osiedle
- zaraz zejdę - wziąłem jeszcze tabletkę na wszelki i wyszedłem z pokoju jechaliśmy do nich od dobrych 10 minut i oczywiście ja prowadzę bo mama na pewno się napije a ja nie mogę mało istotne ze jestem pełnoletni jak to mówi dopóki mieszkasz pod moim dachem nie będziesz pił alkoholu- Alex skręć na ten drugi podjazd to tu - zobaczyłem i to była jakas willa na bogato auto Taty keva już stało to dobrze nie będziemy pierwsi
Wyszliśmy z auta i pokierowalismy się do drzwi otworzyła nam kobieta
- Już jesteście witam jestem Maria - Beta
- Witam jestem Agnieszka a to moje dzieci Alex i Laura - podaliśmy jej rękę i pokierowalismy się do jadalni ze wszystkimi się przywitaliśmy wyglądali na miła rodzine może tylko z ich dziećmi jest coś nie tak a Pan Swan naprawdę jest bardzo miły siedzieliśmy od półgodziny przy stole i coś tam gadaliśmyPerspektywa Wiktorii
Może i jestem zjebana tym co robie ale trzeba być czujnym właśnie stoję na dachu na przeciwko willi swanow nawet mam lornetkę po co nie wiem mam bardzo dobry wzrok jak na betę obserwowałem ich w jadalni mieli wyjście na taras całe oszklone wiec widziałam wszystko a skąd wiedziałem ze gdzie mieszkają Laura mi powiedziała gaduła to taka ze szkoda slow
Stałam tak aż zauważyłam ze okno u kogoś w pokoju jest otwarte a z tego co wiem ze w ich domu są ściany które nie przepuszczają zapachu to mam okazje żeby wejść ze skoczyłam z dachu i podbiegłam do ich willi jak ninja i po paru minutach byłam w pokoju był dziwnie pusty ale jednak coś w nim było wziąłem do ręki ramkę na zdjęcia- Rebeka chyba nie jest za bardzo fotogeniczna - powiedziałam sama do siebie ale kto to ten chłopak może to ten ich brat który biega po świecie ciekawe
Nie znalazłam nic ciekawego trzeba iść dalej wyszłam z pokoju i usłyszałam jak ktos idzie wbiegalam do pierwszego lepszego pokoju okazał się to pokój Rebeki szukałam i szukałam
- Bingo - był to pamiętnik szybko wzięłam go i schowałam do torby rozejrzałam się jeszcze trochę
- skąd ona ma tak drogie perfumy ? - chciałam wyjść przez okno ale włączył się alarm
- No kurwa alarm ! Po chuj im alarm -zauważyłam jak roleta się spuszcza trzeba improwizować wiec oddaliłem się i zaczęłam biec do okna i wyskoczyłam spierdolilam jak najdalej te kawałki szyby będę przez cała noc wydobywać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
600 słów 610
CZYTASZ
Odmienny A/B/O
RomansAlex omega po przejściach która udaje betę co może złego przynieść nowa rodzinka wilkołaków która sprowadza niebezpieczeństwo do miasta a pewny alfa jest chodzącym homofobem Mogą się pojawić rozdziały 18+ Brutalność krew itp Chciałem trochę zastos...