Perspektywa Cody
- gdzie ja jestem ? - powiedziałem gdy otworzyłem oczy
Pamiętam tyle co nic chciałem się rozejrzeć ale widziałem ciemność i to chyba dlatego że mam jakiś worek na głowę założony zostało mi się uspokoić i wyczuć zapachy po chwili zacząłem wąchać wyczuwałem Laure i Agatę
- Laura ? Pani Agato ?
- Długo nas wyczuwałeś - Chyba alexa mama mnie wyśmiała
- Widzicie coś ? - odpowiedział mi ich krzyk a potem cisza nie wiedziałem co się się stało najgorsza myśl jaka mi przeleciała przez myśl że ich zabili ale nie muszę wierzyć że żyją
- a dzień dobry - ktoś mi ściągnął worek z głowy
- Łukasz! - powiedziałem przez zaciśnięte zęby ale odrazu rozejrzałem się po dziewczynach żyły ale były nie przytomne - czego wy od nas chcecie ?
- zemsty na alexie Hah - uśmiechnął się - teraz ja ci zadam pytanie - wiedziałem że sam stąd nie ucieknę jeśli nas alex nie znajdzie zdechniemy jak te psy - Nie zauważyłeś że Alex ciągnie za sobą kłopoty ?
- Nie ! Bo on ciągnie kłopoty przeze mnie a teraz mnie wypuść i walcz jak prawdziwy mężczyzna! - Po moich słowach usłyszałem tylko kobiecy śmiech
- zabawne twój chłopak nie chciał walczyć jak prawdziwy mężczyzna - złapała mnie za brodę - wolał pójść i wyrwać serce mojej mamie i ogólnie zabić całą moją wioskę - puszczać brodę odepchnęła mnie a ja poleciałem do tyly po czym wróciłem na swoje miejsce ile razy w życiu można wisieć na łańcuchach
- I co zabijecie nas i myślicie że co później koniec będzie wam lepiej ? - muszę wejdę im na psyche trzeba próbować każdego sposobu
- Myślę że tak - zaczęła iść w moją stronę z workiem - widzimy się jutro na uroczystości zabijania - przełknąłem ślinę
Perspektywa Alexa
Od wczoraj idziemy zapachem Łukasza miałem jeszcze jego nie wypraną koszulkę więc dałem alfie żeby wywęszył jego zapach jak by nie patrząc jak bym chuja wyczuł- Alex ? - Harry w końcu zagadał bo od paru godzin tylko wącha
- Hmmm?
- zależy ci na nim ? - spojrzałem się na niego wzrokiem 'po co takie pytania zadajesz,
- szczerze to aż za bardzo - Harry wysłał mi uśmiech - zrobił to co zrobił ja zrobiłem przez to co zrobiłem
- powiedziałeś co wiedziałeś weź mów może bardziej nie wiem przejrzyście czy coś a nie - Harry chyba się wkurwil
- Gdy wpadł do was na ślub po czułem moja Omega poczuła odrazu jak go bardzo kochamy ale walczyłem z uczuciem - Nagle Harry skręcił w lewo - ty mów jak skręcasz - walnąłem go w ramię tak po koleżeńskiemu - wracając myślałem że z Łukaszem mi wyjdzie ale nie co że nie był moim przeznaczonym to jeszcze miał chujowy charakter jak bym wiedział że zerwanie z nim spowoduje możliwość zabicia mojej rodziny to dalej bym Z nim był - posmutniałem
- Alex pamiętaj nie chodzi tutaj o przeznaczenie ale nawet w ludzkim życiu miłość jest najważniejsza częścią naszego życia nie pieniądze ale miłość rodzina chcemy być kochani jak i chcemy dawać miłość tak nas stworzył świat będąc w związku w którym nie czujesz się dobrze było by bez sensu i marnowanie swojego życia może by nie groził twojej rodzinie ale byś codziennie myślał dlaczego on a nie cody - przytulił mnie - uratujemy ich wszyskich
- możemy się na chwilę zatrzymać ? - Harry się spojrzał jak na debila - no co ? Patrz tam jest bar - chłopak machnął mi głową na tak gdy wchodziliśmy do baru wszyscy na nas się patrzyli moja intuicja stwierdziła że będzie ciekawie
CZYTASZ
Odmienny A/B/O
RomanceAlex omega po przejściach która udaje betę co może złego przynieść nowa rodzinka wilkołaków która sprowadza niebezpieczeństwo do miasta a pewny alfa jest chodzącym homofobem Mogą się pojawić rozdziały 18+ Brutalność krew itp Chciałem trochę zastos...