┌─── ∘°❉°∘ ───┐
𝐠𝐚𝐛𝐢
—Dziękuje wam za oglądanie! Widzimy się przy następnym filmiku! — wykrzyczałam do kamery postawionej na tapicerce samochodu trojaczków gdy skończyliśmy odpowiadać na jedną z części pytań od widzów. Matt wcisnął przycisk zatrzymania i zgarnął kamerę w dłoń. Spojrzałam na godzinę w telefonie, która pokazywała że wybiła godzina pierwsza w nocy. Zmęczona westchnęłam i oparłam głowę o zagłówek.
— Teraz przede mną cała noc edytowania.— stęknął Nick chowając przedmiot do swojego czarnego plecaka, upewniając się że oczko kamery jest szczelnie zakryte pokrywką. Spojrzałam na ramie przyjaciela, które w obecnej sytuacji wydawało się totalnie wygodne. Przełożyłam głowę na jego część ciała i przymknęłam lekko oczy, wyduszając powietrze z mojego nosa.
— Śpisz u nas?— zapytał głos Christophera, który w sekundę wydał się głośniejszy. Rozchyliłam powoli powieki widząc jak chłopak o ciemnobrązowych włosach, przypatruje się moim bursztynowym tęczówkom.
— Mam inny wybór? Jest już późno, nie zasnę sama u siebie. Czasami to jak więzienie.— wydukałam poprawiając się na siedzeniu. Nick pogłaskał mnie krótko po głowie wydając z siebie dźwięk smutku.
— Przez ciebie teraz czuje się winny, że więcej jesteś u nas niż my u ciebie.— powiedział zagryzając wargę od środka.
Parsknęłam i przyciągnęłam nogi bliżej siebie.
— Przez was nie potrafię zasnąć bez chociaż jednego trojaczka. — oświadczyłam bawiąc się sznurkami swoich butów. Chłopcy wydusili z siebie krótkie „o" przez co prychnęłam.— Lub Macy.
— Jutro wylatujemy do LA. Nie zapomnij.— przypomniał Matthew pstrykając mnie w czubek nosa.
— Ta, ta pamiętam...— wymamrotałam. Jednak po chwili wyprostowana wytrzeszczyłam oczy.— Czekaj. Jutro?!
— No tak. Obiecaliśmy Madi przecież.— zaśmiał się Nick.
— Skoro zostaje u was. To które z was głąby, pomoże mi z samego rana z pakowaniem? — przemierzałam wzrokiem z trojaczka na trojaczka. Chłopcy jakby zaniemówili. Jeden drapał się niezręcznie po karku, drugi zacisnął usta w wąską linie a trzeci chrząknął.
— Niech będzie. Ja ci pomogę.— westchnął zmęczony Matt, przerywając tym nie zaczętą wypowiedź Chris'a. Spojrzałam ze szczęściem i jednocześnie szokiem w jego symetryczną twarz.
— Naprawdę? — podekscytowałam się.— Sądziłam że, jako ostatni będziesz chętny do pomocy.
Matt pokręcił oczami, a następnie spotkał się wzrokiem z jego bratem, który siedział obok niego.
— Co?
— Nic. — odpowiedział. Jego zmęczona i jednocześnie naburmuszona mina odwróciła się w stronę szyby.
✧・゚: *✧・゚:* *:・゚✧*:・✧
— Gab.— zatrzymał mnie Chris nim weszłam do pokoju Nicka, całkowicie umyta i przebrana w ciuchy przyjaciół do spania.
— Tak?
— Ostatnio gorzej śpię. To dziwna propozycja ale...— nie skończył gdyż się nerwowo wstrzymał i zaczął rozglądać na boki.
CZYTASZ
𝐦𝐚𝐲𝐛𝐞 𝐢 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐲𝐨𝐮 | chris sturniolo
FanficGabriella zyskała popularność w internecie już w dwa tysiące dziewiętnastym roku. Dziewczyna publikowała filmiki na przeglądarce YouTube, w różnorakiej kategorii, ciesząc się ilością oglądalności. Gabriella również trzymała się u boku swojego przy...