✿ 𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐰𝐞𝐧𝐭𝐲-𝐭𝐡𝐫𝐞𝐞

1.9K 106 171
                                    

A/N : Do wszystkich! Cześć, cieszę się, że czytasz moją książkę. Serdecznie zapraszam Was na mojego TikTok'a @casanovxa, gdzie wstawiam edity tej książki!

┌─── ∘°❉°∘ ───┐

𝐠𝐚𝐛𝐢 [part 1]

Byłam zadowolona.

I to nie w sposób zwycięski, bo do zwycięstwa został jedynie ostatni krok. Ale dalej, czułam się lepiej. Stworzyłam dwie kopie naszej rozmowy, na wszelki wypadek gdyby coś miało się z nią stać. Dodatkowo podesłałam Macy, żeby również tego nie stracić.

Przedwczoraj wybrałam się po kupno prezentu oraz sukienki na imprezę urodzinową przyjaciółki. Za to wczoraj widziałam się z Matt'em oraz Nick'iem, by rozeznać ich w całym planie. Chłopcy po usłyszeniu nagrania, byli w kompletnym szoku z przelewającą się złością, przez co byli jeszcze bardziej po mojej stronie niż kiedykolwiek. Obiecali mi, że nie odezwą się słowem w tej sprawie do Chris'a, żeby efekt zaskoczenia był przyjemniejszy do oglądania.

Wiem, że wszystko dzisiejszej nocy pójdzie po mojej myśli, ale dalej jestem zawiedziona Chrisem. Nawet gdy już wszystko wyjdzie na jaw, dalej będzie mi przykro przez to w jaki sposób mnie traktował i komu wierzył jako pierwszemu. Tego napewno nie zapomnę.

Tylko, że teraz nie jest ważne to co ja myśle i czuje. Najważniejsze jest wyciągnięcie go z tej popapranej relacji i wyrzucenie psychopatki do tam skąd przyszła. 

Zapisując sobie jeszcze raz cały plan w notatkach, poczułam wibracje mojego telefonu. Zerknęłam na jego ekran, gdzie na wyświetlaczu pojawiło się imię i nazwisko pewnego faceta z Los Angeles. Westchnęłam ciężko i z delikatną niechęcią odebrałam.

— Halo?— spytałam.

Hej Gab. Przeszkadzam? — jego lekko zmęczony głos przemówił do słuchawki.

Nie. Coś się stało?

Nic się nie stało. Zastanawiałem się, czy jesteś wolna pojutrze. — powiedział. Zagryzłam wargę w zastanowieniu. Czy jestem wolna pojutrze? Czy chce być wolna pojutrze? Nie mogłam przecież go unikać, nic mi złego nie zrobił. Jest miły, kochany i troskliwy. Nie ma o co się przyczepiać. Wystarczy, że się z nim spotkam i wyjaśnię wszystko, by być może zakończyć to w dobrej przyjaźni.

— Jestem. — w końcu powiedziałam.— A co wpadasz do Massachusetts?

Tak, mówiłem przecież, że pomagam Jake'owi.— zarechotał do słuchawki. No tak, przecież o tym rozmawialiśmy. — Gdy nie będę już mu potrzebny, napiszę i się omówimy. Co ty na to? — mogłam wyczuć jak się uśmiecha.

— Jasne. Zgadamy się na spokojnie. — kiwnęłam głową choć i tak nie był w stanie mnie zobaczyć. Chłopak jedynie powiedział pare słów na koniec i się pożegnał, przez co mogłam odłożyć telefon od ucha.

Dodane do kolejnej rzeczy w liście do zrobienia; wyjaśnić z Vinnie'm naszą relację, tak by nie zranić jego uczuć.

Nie wiem co teraz jest cięższe.

— Ta dziewczyna mnie tak wkurza! — wszedł oburzony Nicolas, do mojego salonu. Czy ja naprawdę zapominam zamykać te drzwi czy oni po prostu wyrobili sobie klucz bez mojej wiedzy? Jak mam się czuć bezpiecznie w moim domu?

— Wow, też cię miło widzieć. Fajnie, że skorzystałeś z opcji „dzwonek do drzwi" nim wszedłeś do mojego domu jak gdyby nigdy nic. — wypowiedziałam sarkastyczne słowa, a potem przyglądałam się jedynie chłopakowi, który usiadł tuż obok mnie. — Co znowu zrobiła?

𝐦𝐚𝐲𝐛𝐞 𝐢 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐲𝐨𝐮 | chris sturniolo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz