Jesteśmy coraz bliżej końca... Mam nadzieję już w głowie pomysł na nową historię, jednak ciężko rozstać mi się z tą.
Chociaż początkowo miała skończyć się zupełnie inaczej w trakcie pisania wszystko się zmieniło. Sama czuję się zaskoczona tym co ma się wydarzyć.
Chusteczki gotowe? Niedługo się przydadzą.
Edit: jeżeli są tu osoby które czytają i kibicują naszej trójce po cichu... Zostawcie po sobie ślad. Przyda się im. Dobra tak naprawdę mi. Bo ciągle nie mogę uwierzyć, że niedługo będę musiała wypuścić ich z rąk i pójść dalej. Dajcie mi znać, że nie tylko ja ich pokochałam 💜
Pisałem do niej jednak nie odpisywała. Gdy dzwoniłem jej telefon był niedostępny. Miałem ochotę wybiec za nią, jednak od samego początku powtarzałem sobie, że wszystko będzie jej decyzją. Czy w takim wypadku powinienem nalegać i wywierać presję? A może dać jej chwilę czasu, a później ponownie prosić o przebaczenie.
Wszystkie dramy które obejrzałem, wszystkie książki które przeczytałem nie przygotowały mnie na to jak się zachować gdy to twoje serce wymyka się z rąk. Tak naprawdę jedyny związek w jakim byłem to był ten z Jungkookiem. Wcześniej spotykałem się z jedną dziewczyna, ale byłem dzieciakiem. Później? Zdarzyło mi się z kimś przespać, ale to były jednorazowe przygody. Brakowało mi doświadczenia czy zbyt bałem się usłyszeć, że to koniec i oddalałem to w czasie?
Zerwałem się z kanapy gdy tylko usłyszałem dzwonek. Nie sądziłem, że mogę odczuć taką ulgę tylko dlatego, że wróciła. Nie wiem jeszcze co mi powie, jednak sam fakt, że tu jest...
- Jungkook - sapnąłem zdziwiony - co ty tu robisz?
- Musimy porozmawiać - chrząknął by nabrać pewności w głosie - Myślę, że czas żebyśmy porozmawiali.
Otworzyłem drzwi szerzej i wpuściłem go do środka. Raniliśmy się już tyle razy, że kolejny już nam nie zaszkodzi. Zawsze będzie dla mnie ważny, nawet jeżeli coś... Nie, nie coś. Nawet jeżeli ktoś stanął między nami.
- Słucham - rzuciłem krótko rozsiadając się wygodnie na kanapie.
- Widziałem się z Lucy - to zabolało. Próbowałem się do niej dzwonić, zostawiłem kilka smsow, ale ona... Ona widziała się w tym czasie z nim? - Powiedziałeś jej o nas? Lucy... Lucy myśli, że się nią zabawiliśmy. Że była nasza rozgrywka. Z mojej strony tak nie jest, a z twojej?
- Powiedziała mi to samo gdy wychodziła stąd rano. Przeczytała smsa od ciebie dopiero podczas śniadania - przetarłem oczy i odchrząknąłem odzyskując władze nad głosem - Nie potrafiłem jej okłamać. Powiedziałem jej... Wszystko. Kocham ją Jungkook. Tak bardzo ją kocham, że to aż boli.
- A myślisz że co ja czuje? - uderzył ręka w oparcie fotela i podniósł głos - Po raz pierwszy poczułem coś do jakiejś kobiety i zostawiłem ja by ją chronić. By nie musiała przechodzić przez coś przez co nie powinna przechodzić...
- To powinien być jej wybór. Jej wybór nie twój - przerwałem mu gwałtownie.
- Skończ pieprzyć! Ty dałeś jej wybór mówiąc dlaczego ja zostawiłem?! - spuściłem wzrok, a on tylko prychnął - Widziałem was wtedy podczas tańca, widziałem jak się na nią patrzysz później. Wykorzystałeś okazję i wślizgnąłeś się na moje miejsce Taehyung... Wiem że ją miałeś. Widziałem malinkę. Nie czekałeś zbyt długo.
- Jungkook... Ona nie jest przedmiotem. Nie jest zabawka którą ktoś wyrywa komuś innemu - teraz ja też podniosłem głos - Płakała na moim ramieniu gdy ja zostawiłeś, rozmawialiśmy każdego dnia od tamtej pory. Gdy zobaczyłem, że przestała jeść zaczęłam jej pilnować, wysyłałem catering. Kurwa! Przypomniałem Jiminowi o tym, że rozmawiali o nauce gotowania tylko dlatego, żeby ktoś inny obiektywnym okiem ocenił jej stan. Chciałem być przy niej, obiecałem sobie czekać. Ale nie odezwałeś się do niej słowem. A ja... Ja ją naprawdę kocham Jungkook - mój głos zaczął przechodzić w szept, nie miałem już siły na kłótnie - Kocham ją odkąd ją pierwszy raz zobaczyłem. Powiedz mi JK... Co takiego ty w niej kochasz?
CZYTASZ
Do I Have to Choose? [BTS JK/Taehyung]
FanficLucy wyjechała do Korei by pracować, nigdy nie zakładała, że jej życie potoczy się w ten sposób. Czy jeden koncert wszystko zmieni? Idol spotykający się ze swoją fanką to nie jest sytuacja która zaakceptować może każdy. W dodatku co gdy serce bije s...