Razem z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, zaczęły się również nowe jak i stare znajomości. Zupełnie nowi ludzie, nauczyciele, przygody i wszelakie historie romantyczne.
Młoda Kojima obawiała się trochę tego, co może przynieść nowy rok szkolny lecz po kilku dniach od jego rozpoczęcia, stwierdziła, że wcale nie było się czego obawiać. Poznała wiele interesujących osób, a także zdobyła przyjaciółkę, Emmę. Blondynka przykleiła się do niej i nie odstępowała jej ani na krok, co jej towarzyszce zbytnio nie przeszkadzało. Obie cieszyły się swoim towarzystwem. Emma wiele jej o sobie opowiadała, a najczęściej o wysokim blondynie, w którym się podkochiwała i już od dłuższego czasu stara się by ten zwrócił na nią uwagę.
- A ty? – spojrzała na towarzyszkę. – Masz kogoś na oku? – spytała zaciekawiona.
Kojima zastanowiła się przez chwilę co powinna odpowiedzieć.
- Cóż... - mówiła w głębokim zamyśleniu. – Może kiedyś był ktoś taki... - zaczęła niepewnie, a to jeszcze bardziej zaciekawiło jej przyjaciółkę.
Nastolatka opowiedziała jej o spotkaniu z tajemniczym chłopcem. Wspomniała też o tym, że nazwał ją „Ami", chociaż to nie było jej imię. Domyśliła się, że przez to, że wtedy płakała, chłopiec musiał nie zrozumieć jej słów, jednak mimo tego, nie przeszkadzał jej fakt, że tak ją nazwał.
- Ami-chan! – wołała Emma. – Więc od teraz i ja cię będę tak nazywać. – wyszczerzyła ząbki. – To naprawdę uroczę. – mówiła. – Jeśli spotkalibyście się po tym wszystkim i zakochali w sobie, to byłoby jeszcze lepsze.
Nastolatka się cicho zaśmiała.
- To się nigdy nie stanie. – odparła rozbawiona.
- Skąd możesz wiedzieć? – Emma spojrzała na nią. – Wszystko jest możliwe w dzisiejszych czasach. – oznajmiła. – Może to, czego szukasz, jest bliżej niż ci się wydaje.
Ami zastanawiała się nad słowami przyjaciółki. Pogrążona w głębokich rozmyśleniach dotarła do wniosku, że chłopiec, który jej pomógł, mógł być jej pierwszą miłością. Na samą myśl o tym, nastolatka poczuła, że zaczyna się rumienić więc szybko się otrząsnęła i skupiła na dalszej rozmowie z blondynką.
- Dziś też wracamy razem? – spytała Kojima.
- Chciałam, ale dziś nie dam rady. – odparła z nutką smutku. – Brat po mnie przyjedzie, musimy się jeszcze gdzieś wybrać.
- Brat? – powtórzyła za nią. – Ten, o którym mi coś ostatnio wspominałaś?
- Tak. – odparła. – Będziesz miała okazję by go poznać.
- Z twoich opowieści nie wydawał się taki zły.
- Bo nie jest. – Emma skinęła głową. – Ale czasami mam ochotę go udusić. – dodała na co Ami się zaśmiała.
Sama Kojima nie posiadała rodzeństwa, dlatego też bardzo lubiła słuchać opowieści swojej przyjaciółki.
Nastąpił koniec zajęć, dziewczyny znajdywały się już na zewnątrz i kierowały do miejsca, gdzie Emmę miał odebrać jej brat. Po kilku minutach dotarły już na miejsce, a brat blondynki już tam czekał. Był od dziewczyn nieco wyższy, miał blond włosy, tak samo jak Emma. Stał do nich tyłem, opierał się o swój motor i coś zajadał.
- O, już jest. – powiedziała blondynka i ruszyła w jego stronę. – A ty jak zwykle jesz te dorayaki. – pokręciła głową.
Dorayaki? – zastanowiła się Ami.
- Nic nie poradzę. – odparł chłopak. – Głodny byłem.
Miał bardzo znajomy głos.
- Ty wiecznie jesteś głodny. – Emma pokręciła głową.
CZYTASZ
Always By Your Side | S.M. (PL)
Fanfiction„ - Mikey! - krzyknęła biegnąca dziewczyna po czym zatrzymała się przed zejściem ze schodów i spojrzała na stojącego nieopodal blondyna. Chłopak zatrzymał się, gdy tylko usłyszał jej głos i spojrzał wprost na nią. Gdy nastolatka nieco odsapnęła, spo...