Rozdział 7

522 18 162
                                    

Nikogo jeszcze nie było. Było dość nudno. Pomyślałam, że znowu porysuje. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Zaczęłam robić szkic każdego z zespołu. Nawet nie zauważyłam, kiedy ze słonecznego dnia zrobiła się ogromna burza. Wstałam z kanapy, usiadłam przy oknie teraz szkicowałam pogodę za oknem. Burza nasilała się. Pamiętam będąc dzieckiem panicznie bałam się burzy. Wciąż się jej boje, ale jakoś nie potrafiłam wykazać emocji. Mama zawsze mnie przytulała, śpiewała jakieś kołysanki. Cholernie mi jej brakowała. Taty również.

Jakimś cudem zaczęłam płakać jak opętana. Narkotyki, które zażyłam przestały działać. Do moich uszu doszedł dźwięk otwierających się drzwi. Oderwałam głowę od okna wycierając dłonią łzy. Wstałam od okna i pozbierałam rysunki. Wsunęłam je pod kanapę.

Siedzieliśmy przy stole wcinając danie, które przygotowałam. W zasadzie to chłopcy jedli, ja zbytnio nie miałam apetytu.

-T/I co się stało? Dlaczego nic nie jesz? - Zapytał zmartwionym głosem I.N.

-Nic się nie stało. Po prostu jadłam wcześniej i nie jestem głodna. -Odpowiedziałam.

-Ale na pewno nic się nie stało? -Pokiwałam głową na tak. Chłopak potem się już nie odzywał. Chłopcy zjedli posiłek postanowiłam, że posprzątam. Udali się do nieznanego mi pokoju. Może mają tam jakieś zebrania? Nie interesowałam się tym bardziej. Posprzątałam po posiłku. Pozmywałam naczynia. Odwróciłam się i zobaczyłam za oknem czarną postać. Przetarłam oczy, a postać zniknęła.

-Okej to było dziwne...-Szepnęłam do siebie. Usiadłam na kanapę. W oczy rzuciła mi się konsola. Grałam kiedyś na konsoli z tatą albo z Lucasem.

Grałam sobie w jakąś grę. Nawet dobrze mi szło. Miałam już osiem wygranych. Zaczęłam uciekać przed jakąś strefą.

-T/I!! -Do salonu wbiegł Han. Przez to zostałam zabita. Kurde! Tak dobrze mi szło! -O grałaś w fortnite! Ile razy wygrałaś? -Zapytał, odpowiedziałam, że osiem razy wygrałam.- Felix! T/I jest lepsza od Ciebie w fortnite! -Felix jak sonic pojawił się w salonie.

-Co ty mówisz? Nikt nie jest lepszy ode mnie. -Powiedział i pstryknął palcami.

-Ona w krótkim czasie wygrała osiem razy. -Felixowi opadła szczenna. Zaśmiałam się i wyłączyłam konsole. -Zapomniałem! T/I chodź! -Nie chętnie wstałam. Zostałam chwycona przez Hana i pociągnięta do pokoju gdzie udali się przedtem chłopacy.

Han dość mocno chwycił mnie za nadgarstek. Bolało jak cholera, ale trzeba być dzielnym. Przed drzwiami Felix zawiązał mi oczy.

-Co wy kombinujecie? -Spytałam, nie dostałam odpowiedzi. Weszłam z Felkiem i Hanem do pomieszczenia. Nie rozumiałam co się dzieje. W końcu opaska została ściągnięta, a moim oczom ukazał się piękny pokój.

 W końcu opaska została ściągnięta, a moim oczom ukazał się piękny pokój

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stałam jak wryta. Mój mózg próbował się dowiedzieć o co chodzi.

-Podoba się siostrzyczko?- Zapytał Minho. -Halo ziemia do T/I! -Zaczął mi machać przed oczami.

𝐌𝐀𝐊𝐍𝐀𝐄 𝐎𝐍 𝐓𝐎𝐏	 ❝𝑌𝐴𝑁𝐺 𝐽𝐸𝑂𝑁𝐺𝐼𝑁❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz