Gdy się obudziłam Jeongina nie było. Zdziwiłam się bo przecież o tej godzinie wszyscy śpią, no oprócz Lino. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju. Przetarłam oczy dłońmi. Zabrałam pluszaka opuszczając pokój przyjaciela. Przeszłam cały dorm, ale nikogo nie spotkałam. Zastałam na lodówce powieszoną kartkę.
,,Mamy próbę z samego rana, więc nas nie ma. Idź do szkoły potem Cię z niej odbiorę i pojedziemy do Twoich dziadków i wrócimy do dormu. W lodówce masz pieniądze na jedzenie, nie kupuj papierosów ani takich innych rzeczy.
Twój ukochany brat Minho <3"
Co? Pieniądze w lodówce? Nie uwierzę póki nie zobaczę. Otworzyłam lodówkę, a one faktycznie tam były. Okej, nie wierzę w niego. Zabrałam pieniądze, wymaszerowałam do pokoju gdzie chwyciłam za mundurek i czystą bieliznę. Udałam się do łazienki gdzie wykonałam poranną rutynę wraz z ubraniem się.
Książki spakowałam do plecaka razem z pieniędzmi. Chwyciłam telefon z szafki nocnej i wyruszyłam w drogę do szkoły zamykając dorm. Idąc do szkoły młodzi ludzie w wieku od dwunastu do dwudziestu na mnie spoglądali. Zignorowałam to, zbliżając się do szkoły podeszły do mnie dziewczyny w wieku gdzieś trzynastu lat.
-Hej! Ty jesteś Lee T/I tak? -Spytała jedna.
-Tak, a coś się stało?
-Możemy z Tobą zdjęcie? -Spytała druga. Na mojej twarzy widniał lag. Czemu one chcą ze mną zdjęcie?
-No możecie, ale po co? Jesteście jakieś agentki czy jak?
-Nie, nie, nie! Jesteś siostrą Minho, więc dlatego chcemy zdjęcie z Tobą! -Czyli chcą zdjęcie ze mną tylko dla tego, że mój brat jest sławny? Okej, świetnie. Dziewczyny zrobiły zdjęcie po czym sobie poszły. Oto powód numer któryś, dlaczego nie chciałam aby moje istnienie wyszło na światło dzienne.
Przekroczyłam teren szkoły. Wokół mnie zgromadziła się duża ilość dziewczyn. Ledwo przez nie się przecisnęłam. Jakimś cudem się wydostałam.
-No, no, no nieźle T/I. Nie zapominaj o mnie kiedy będziesz sławna. -Cicho zaśmiałam się na słowa przyjaciółki.
-Nie martw się, nie zapomnę o Tobie. Po za tym ja nawet sławna nie jestem.-Chwyciłam Yuri pod ramię. Razem udaliśmy się do środka szkoły. Idealnie ze dzwonkiem weszłyśmy do środka. Yuri przekazała mi, że Lucas jest w szkole. Muszę uważać na niego. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
-Hej lala! Ile płacisz za jedną nockę?! -Wykrzyczał jakiś uczeń. Jego paczka wybuchła śmiechem, podobnie reszta osób pod klasami. -No nie krępuj się! Powiedz! Dam każdą sumkę aby zaliczyć siostrzyczkę piosenkarza! - Chłopak zaczął niebezpiecznie się do mnie zbliżać. Ścisnęłam dłoń przyjaciółki. -No mów skarbie! -Chwycił mnie za podbródek. Czułam się strasznie nie komfortowo i okropnie. -Nie krępuj się kotku. -Szepnął mi do ucha. Nie wytrzymałam. Wyrwałam dłoń z ręki Yuri i przywaliłam chłopakowi ile tylko miałam siły. Chłopak jak poparzony się odsunął. Z jego nosa leciała krew. Było pełno krwi. Dało się słyszeć słowa typu ,,uuuu" ,,Zadziorna" ,,Co ona sobie myśli?!" ,,Biedny Kai". Spojrzałam na niego z przerażeniem.
-Boże! Bardzo przepraszam! Nie chciałam! Wybacz! -Zaczęłam spanikowana. Yuri patrzała na mnie lekko przerażona, ale i też lekko dumna.
-Ty suko! Pożałujesz tego! -Wykrzyczał i odszedł z swoją bandą. Yu stanęła centralnie przeciw mnie.
-Wow... T/I co się z Tobą dzieje?
-N-nie mam pojęcia! To tak samo z siebie! Ja nie chciałam mu tego zrobić, o-on mnie do tego zmusił! Przecież jak Minho się o tym dowie to mnie zabije! -Panikowałam jakbym zabiła człowieka. W moich oczach zbierały się łzy.
CZYTASZ
𝐌𝐀𝐊𝐍𝐀𝐄 𝐎𝐍 𝐓𝐎𝐏 ❝𝑌𝐴𝑁𝐺 𝐽𝐸𝑂𝑁𝐺𝐼𝑁❞
Fanfiction➤Postanowiłam dodać książkę z powrotem bez korekty, myślałam chwilę i uznałam, że zostawię ją taka jaka jest i nic w niej nie będę zmieniać, no chyba, że okładkę i tytuł. Książka pokazuje moje początki kiedy Stray Kids to był jedyny zespół jaki stan...