Rozdział 47

217 9 52
                                    

-Jaka ta sprawa? 

-Musisz do mnie pilnie przyjechać. Kai zaraz po Ciebie będzie. 

-Co? Skąd Ty wiesz gdzie ja jestem? I po co mam do Ciebie przyjechać?

-Dowiesz się na miejscu, pa kochanie. 

Co ona odpierdala? O co jej chodzi? Nie mam bladego pojęcia. Postanowiłam, że wyjdę już na zewnątrz.

-Gdzie się wybierasz T.I? - Odwróciłam się w stronę osoby, była to moja ukochana liderka Soomi!

-Idę na spacer po prostu, a co?

-Tak po prostu?

-Oczywiście!

-Mh, uważaj na siebie. Kiedy wrócimy mamy wywiad i potem mają odbyć się jakieś zawody.

-Co? Jaki wywiad? Jakie zawody? Czemu ja nigdy nic nie wiem?

-Dopiero dzisiaj się dowiedziałam, a Ty jako pierwsza wiesz.

-A, no chyba, że tak. Dobra Soo ja idę na spacer, nie wiem kiedy wrócę! - Wykonałam obrót o 180 stopni i opuściłam dom, przeszłam się kawałek do lasu po czym wróciłam, złożyły się tak, że równo ze mną dotarł też Kai. Nie był w swoim samochodzie co było dla mnie nowością. Z tego co wiem nie rozstaje się z swoją ukochaną.

-Dalej wsiadaj! Czasu nie mamy!

-O co chodzi?

-Wsiadaj!

-Nie musisz krzyczeć...-Otworzyłam tylnie drzwi auta, usadowiłam się jak na kanapie. Moje super leżenie przerwał Kai.

-Masz to i to oraz to. Zrób siebie do stanu używalnego, byle szybko! - Chłopak podał mi dwa pudełka i przenośną kosmetyczkę.

-Ale po co?

-Rób co Ci każe.

-Nie.

-T.I nie podnoś mi ciśnienia.

-Jezu już... - Wspomniałam, że jest to jakby limuzyna, ale nie do końca? Nie? No to teraz już wiecie, Kai coś kliknął i dzięki temu pojawiła się czarna szybka, która uniemożliwiała Kai'owi patrzenie jak się przebieram.

Najpierw otworzyłam te mniejsze pudełko, były tam zwykłe czarne szpilki. W drugim zaś pudełku była sukienka. Nawet ładna, nie powiem, że nie.

Zdjęłam z siebie ciuchy i przebrałam się w sukienkę, nienawidzę szpilek, ale jak każą to, to zrobię. Zrobiłam jakiś delikatny makijaż bo nie wiadomo co kombinuje moja matka.

-Cholera! Powinnam napisać do Minho!

-Ta, ale co chcesz mu napisać?

-Nie wiem, na przykład, że pojechałam z Tobą do Twojego mieszkania na ploteczki?

-Pisz, ale potem wycisz telefon.

-Ale po co? O co w tym wszystkim chodzi?

-Dowiesz się. - Przewróciłam oczami, chwyciłam za komórkę leżącą obok mnie i weszłam w czat z bratem.

Ja:
Jak coś jestem z Kai'em

Ojciec kotów<3:
Po co?
Gdzie?
Kiedy wrócisz?
Znam tego Kai'a?

Ja:
Ploteczki
Jego mieszkanie
Jak wrócę to wrócę nie martw się
Nie wiem

Ojciec kotów <3:
Przed 23 masz być z powrotem.

𝐌𝐀𝐊𝐍𝐀𝐄 𝐎𝐍 𝐓𝐎𝐏	 ❝𝑌𝐴𝑁𝐺 𝐽𝐸𝑂𝑁𝐺𝐼𝑁❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz