Obudziłam się w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Moje oczy nie chciały współpracować, chwilę mi zajęło aż całkowicie je otworzę.
Znajdowałam się w jakiejś piwnicy? Pachniało tam jakby rozkładającym się ciałem. Rozglądałam się po pomieszczeniu dobre parę minut. Do pomieszczenia weszła dwójka mężczyzn, zza nich wyłonił się Lucas.
-Oo patrzcie kto to się obudził! No nareszcie! Ile można czekać?!
-Długo, czego chcesz?!
-Zemsty. Ustalmy sobie zasady. Będziesz jedynie spożywała kostki lodu, za każde przeklniecie jest kara, jeśli mnie uderzysz lub, któregoś z moich pracowników mamy prawo Ciebie zgwałcić. Jeśli zrobisz coś złego ja lub moi pracownicy mamy prawo wymyślić Ci jakąkolwiek karę.
-Pojebany jesteś? -Chłopak wziął zamach i zdzielił mnie w twarz.
-Za dobre sprawowanie dostaniesz jedną kostkę lodu więcej. -Chłopak miał wychodzić z pomieszczenia, ale coś mu się przypomniało. -I jeszcze jedno, nie wołaj o pomoc bo i tak nikt Ciebie nie usłyszy skarbie. Chłopcy zróbcie z nią co chcecie, byle ostrożnie. Przecież nie chcemy skrzywdzić naszego skarbeńka. -Zrobił coś na wzór smutnej miny, jego pracownicy się zaśmiali. Lucas opuścił pomieszczenie. Mężczyźni zbliżyli się do mnie i zaczęli dotykać po całym ciele. Szarpałam się i jakkolwiek starałam się bronić, lecz na marne. Krótko po tym zostałam z pięści uderzona w twarz, dalej nic nie pamiętam.
Pov I.N
Całą paczką razem z Yuri siedzieliśmy na kanapie, T/I źle się poczuła i poszła już spać. W pewnym momencie odezwała się Yuri.
-Idę do T/I. -Dziewczyna pobiegła do pokoju T/I, nie minęło nawet pięć minut, a dziewczyna z powrotem przyszła do salonu. - T/I nigdzie nie ma.
-Co?
-T/I NIGDZIE NIE MA!
-Spokojnie, pewnie se z nas żarty robi.
-Właśnie, że nie! Nie ma jej nigdzie! -Wystartowałem z kanapy i pobiegłem do pokoju T/I. Przeszukałem cały jej pokój łącznie z garderobą i łazienką. Po dziewczynie ani śladu.
Każdy szukał po całym dormie T/I, ale nic z tego. Przepadła jak kamień w wodę.
-Przecież nie mogła sobie pójść! Słyszał bym jak wychodzi! To moja wina!
-I.N to nie Twoja wina. Spokojnie, znajdziemy ją. - Chan hyung za wszelką cenę starał się mnie uspokoić.
-Musimy się rozdzielić. I.N i ja jedziemy na policje, Chan, Felix, Han i Yuri szukacie ją w miejscach, które najczęściej odwiedza, Changbin, Hyunjin i Seungmin zostajecie tu gdyby miała wrócić. -Razem z Minho udaliśmy się na korytarz, ubraliśmy kurtki i buty. Wyszliśmy z dormu i skierowaliśmy się do auta. Minho hyung odjechał z piskiem opon, prawie bym uderzył głową o deskę rozdzielczą.
-Minho hyung ostrożniej bo nas zabijesz!
-Wybacz. -W lusterku widziałem jak Chan, Han, Felix i Yuri wychodzą z dormu.
-Jak ona się nie znajdzie nie wiem co zrobię.
-Spokojnie, T/I to T/I poradzi sobie. Jest silniejsza od nas wszystkich. Ktokolwiek ją porwał będzie mieć ogromne problemy. Dość szybko znaleźliśmy się na komisariacie. Opuściliśmy auto i pobiegliśmy na komisariat.
-Dobry Wieczór, chcielibyśmy zgłosić zaginięcie.
-Proszę chwilę poczekać. -Kobieta wybrała jakiś numer w komórce, rozmawiała z kimś parę minut. Dłużej nie można?! -Niech panowie udadzą się na 5 piętro sala 69.
CZYTASZ
𝐌𝐀𝐊𝐍𝐀𝐄 𝐎𝐍 𝐓𝐎𝐏 ❝𝑌𝐴𝑁𝐺 𝐽𝐸𝑂𝑁𝐺𝐼𝑁❞
Fanfiction➤Postanowiłam dodać książkę z powrotem bez korekty, myślałam chwilę i uznałam, że zostawię ją taka jaka jest i nic w niej nie będę zmieniać, no chyba, że okładkę i tytuł. Książka pokazuje moje początki kiedy Stray Kids to był jedyny zespół jaki stan...