2

230 18 1
                                    

Siedział pod klasą, jak zazwyczaj sam. To nie tak, że nikt nie chciał z nim gadać. To właśnie Hyunjin wolał trzymać dystans między ludźmi ze szkoły. Wystarczali mu przyjaciele spoza szkoły. Oni byli dla niego ważni.

Rozejrzał się po korytarzu. Widząc znów tego samego, cichego chłopca zatrzymał na nim wzrok. Szedł, wpatrując się w podłogę, co jakiś czas lekko potykał się o własne nogi. Usiadł wreszcie przy drzwiach od ich klasy, po turecku bawiąc się swoimi dłońmi. Dzieliła ich niewielka odległość. Był na tyle blisko blondyna, że mógł dokładnie zauważyć jego pusty wyraz twarzy.

Był na prawdę ciekaw co chodzi mu po głowie. Może tak na prawdę przejmował się tym, co o nim mówią? A może myślał o tym, jak bardzo nienawidzi tego miejsca? A może i na prawdę ma gdzieś to wszystko.
W tym momencie Hyunjin pomyślał o tym, że chłopak może być chory psychicznie. Tak, wiedział jak ta myśl brzmi. Jednak zdecydowanie zmartwiło go to. Nigdy nie gadali, ale Hyunjin już był taki. Martwił się o wszystko i wszystkich, mimo, że tego nie pokazywał.

W jednym momencie blondyn podniósł głowę, najprawdopodobniej czując na sobie spojrzenie Hyunjina i spojrzał na niego. Mimo, iż Hwang od razu zawstydzony odwrócił wzrok, doskonale widział jego pozbawione szczęścia spojrzenie. Wyrażało ono mniej więcej: "o co znowu chodzi?". Tak, jakby spodziewał się, że starszy obrzuci go wyzwiskami. Nie zrobiłby tego. Zbyt bardzo zdawał sobie sprawę, jak same słowa potrafią człowieka doprowadzić do samego dna.

✔freak ;; hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz