Wszedł do szkoły i od razu zauważył siedzącego przed klasą chłopca. Uśmiechnął się delikatnie i podszedł, by usiąść koło niego. Zachował oczywiście małą odległość, by nie poczuł się niekomfortowo. Chłopiec od razu wlepił w niego puste spojrzenie, na co starszy posłał mu swój ciepły uśmiech.
— Uczysz się na sprawdzian? — zapytał spoglądając w jego zeszyt. Jeongin jeszcze chwile patrzył na niego, po czym przeniósł wzrok na zeszyt i lekko przytaknął.
— Ah, ja nic nie umiem. Nie miałem czasu się uczyć. Byłem w barze z kumplami. — westchnął czując lekkie pulsowanie głowy. Yang znów zerknął na niego i lekko zmarszczył brwi.— Co to? — zapytał, na co Hwang spojrzał na niego niezbyt rozumiejąc. Również w głębi duszy cieszył się, że chłopak cokolwiek mówił.
— Słucham? — zapytał zaciekawiony.
— Bar. Co to? — powtórzył pytanie. Hyunjin dość zdziwiony popatrzył na niego. Mruknął cicho w lekkim zdziwieniu zastanawiając się jak mu to wytłumaczyć.
— To jest takie miejsce... Uhm.. Takie miejsce gdzie spotykasz się ze znajomymi, pijesz, rozmawiasz, śmiejesz się. — wytłumaczył tak, jak tylko potrafił.
— Śmiejesz sie? — powtórzył. — To chyba dobrze. — powiedział i z powrotem spojrzał w zeszyt.
— Pewnie rzadko się śmiejesz, co? — zapytał rozglądając się lekko wokół.
— Nie mam z czego się śmiać.
CZYTASZ
✔freak ;; hyunin
FanfictionKiedy jego nie obchodzi, że chłopak z jego klasy jest uważany za dziwaka i chce się z nim przyjaźnić. albo kiedy jedynym czego on chce, to osoby, która zrozumie jego chęć bycia blisko swojej zmarłej mamy.