Słyszał bluzgi w swoją stronę. Nie raz ktoś go pchnął czy szturchnął. Jednak Hyunjin szedł dalej, prosto w stronę dobrze mu znanego chłopca. Usiadł obok niego i uśmiechnął się z cichym westchnięciem.
— Cześć Jeongin.. — rzekł zdyszany.
— Czemu cię nie było na koreańskim? — zapytał spoglądając na niego i chowając zeszyt do plecaka.
Hwang zaśmiał się.
— Miałem ważniejsze rzeczy niż sprawdzian. — stwierdził, na co Yang patrzył na niego z uwagą. — Ważniejsze rzeczy to spanie. — prychnął.— Nie powinieneś ich opuszczać. Później będziesz musiał nadrabiać lekcje. — powiedział poważnie. Hwang uśmiechnął się rozczulony.
— Dobrze, postaram się przychodzić. — odpowiedział równie poważnie. — Zastanowiłeś się już nad rzeczami które lubisz? — zapytał. W końcu dał ostatnio chłopcu zadanie, by przemyślał co chciałby robić. Coś, co mu się podoba. Nie pytał się o to bez powodu. Chciałby zobaczyć wreszcie uśmiech na jego twarzy. To było zadanie Hwanga.
— Uh... Lubię śpiewać...? Chyba tak... — zaczął dość niepewnie. — Również lubię chodzić na spacery. — dodał patrząc na swoje dłonie.
— A więc.. Czy chciałbyś pójść ze mną wieczorem na twoją łąkę? — zapytał, czym od razu zwrócił na siebie jego wzrok. Dość zdziwiony swoją drogą.
W końcu jednak skinął lekko.
CZYTASZ
✔freak ;; hyunin
FanfictionKiedy jego nie obchodzi, że chłopak z jego klasy jest uważany za dziwaka i chce się z nim przyjaźnić. albo kiedy jedynym czego on chce, to osoby, która zrozumie jego chęć bycia blisko swojej zmarłej mamy.