*tydzień później*
Minęło już tydzień zawieszenia. Codziennie chodziłam do Mily, Matt rzadko się zjawiał u nich, a Alan nie dawał znaku życia, postanowiłam do niego napisać
Do Alan: hej, jak się masz?
Od Alan: ciągle zajęty, pormawiajmy później ok?
Nic nie odpisałam, on się serio dziwnie zachowywał. Rozumiem że praca i wogóle ale można przy tym się normalnie zachowywać. Szykowałam się do pójścia do Mily. Ubrałam jeansy z dziurami i czarną bluzę.
*w domu Mily*
Zapukałam do dzwi, otworzył mi Matt.
- hej, gdzie Mila ?
- na górze
- udało Ci się ją jakoś przekonać do szkoły?
- nie, nie posłuchała by mnie. Może ty ją przekonasz
- chwila, a co się stało z twoim słynnym zdaniem "nie obchodzi mnie szkoła" ? Od kiedy widzisz w niej wartość?
- zawsze widziałem, gdybym nie widział to raczej bym tak nie mówił. Lubię szkołę ale nie mam zamiaru podlizywać się nauczycielom.
- Wow, jesteś inny niż myślałam
- to się cieszę że już wiesz - uśmiechnęłam się na jego słowa i poszłam na górę do pokoju Mily
*w pokoju Mily*
- Mila powiedz że zmieniłaś zdanie
- wiele razy tego ranka, o rozmaitych rzeczach
- mam na myśli szkołę
- w takim razie nie
- powiedziałaś mamie ?
- Nie jeszcze, ale powiem
- myślę że wiesz że odrzucasz naprawdę dobra rzecz. Nawet to Liam powiedział. Nie pokazując się w szkole dajesz im wygrać, pokazujesz im że jesteś słaba
- bo jestem słaba Melanie. A ta ciąża nie pomaga
- od tego masz mnie, Matta, Liama i Alana. Proszę cię nie rezygnuj jeszcze
- no dobrze...przemyśle to
CZYTASZ
Brat mojej przyjaciółki
Teen FictionMatt- bad boy, ma wywalone w szkołę i oceny Melanie- kiedyś była kujonką, zakochuje się w swoim przyjacielu Alanie i Matt'cie