28

730 7 0
                                    

Była 7:00 obudziły mnie sms-y od Mily.

Od Mila: nie uwierzysz co się wydarzyło wczoraj wieczorem!

Do Mila: urodziłaś ?!

Od Mila: nieee, przyjdź do mnie to ci powiem, muszę jeszcze mamie powiedzieć o tym. Liam też będzie

Do Mila: A Matt też?

Od Mila: Tak, twój Matt też. Przyjdź zaraz

Do Mila: okey szefie

*w domu Mily*

- Dobrze, więc o co chodzi i po co tu wszyscy?- zapytała Rose

- chciałabym a raczej chcielibyśmy powiedzieć że ja i Liam jesteśmy razem. Panujemy wziąść ślub w najbliższym czasie.

- Wow, tak szybko ? - dopytywała Rose

- jesteśmy w sobie zakochani od dawna

Siedziałam obok Matta, chciałam coś powiedzieć ale patrzałam na Mile i się uśmiechałam do niej. Ona widziała po moich oczach że jestem z niej szczęśliwa.

*tydzień później*

Siedziałam sobie spokojnie w parku, Alan do mnie przez te parę dni nie pisał nie dzwonił. Nagle zaczął mi wibrować telefon, była to Mila.

Od Mila: Melanie jestem w szpitalu

Do Mila: co się stało?

Od Mila: za niedługo będę rodzić!

Do Mila: o kurwa zaraz będę! Trzymaj się

Wybiegłam z domu, wsiadłam do taxi i pojechaliśmy do szpitala. Na korytarzu już był Liam i Matt, Rose miała lada moment być a po Alana dzwonił Liam. Chwilę później byliśmy już wszyscy. Widać było po twarzy że Matt się stresuje. Złapałam go za rękę, popatrzył sie na mnie i uśmiechnął. Kątem oka widziałam że Alan się na nas patrzy.

*dwie godziny później*

Usłyszeliśmy płacz dziecka. Pielęgniarka po 10 minutach wyszła  z sali i pozwoliła wchodzić pojedynczo. Alan powiedział że musi już wracać bo ma coś do załatwienia. Pierwsza weszła Rose, potem Matt, Liam i na końcu ja.

- Jaka śliczna córeczka- powiedziałam z zachwytu - jak jej daliście na imię?

- Mia

- ładnie, a kiedy możecie wyjść z szpitala?

- jutro mamy wypis, trzeba zaplanować ślub.

Brat mojej przyjaciółki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz