~7~

94 3 14
                                    

Pov: Kinzy

Kiedy cała klasa zasypywała nas pytaniami, Maya jako jedyna tylko patrzyła z pogardą na to, ile uwagi jest zwrócone na nas. Zapewne chciała przyjaźnić się ze mną dla właśnie takich efektów. Niestety lub stety jej się to nie udało. Wszystkie chipsy już zostały zjedzone. Z takich przekąsek pozostał mi tylko popcorn, więc to on został wsypany do miski po chipsach.

- Mam propozycję! - powiedziałam - co wy na klasowego streama?

- Może być.

- Chętnie.

- Git.

- A więc robimy!

Włączyłam twitcha i rozpoczęłam streama włączając na ekranie napis "Stream zaraz się rozpocznie". Reszta klasy w tym czasie ustawiała krzesła i łóżko tak, by wszyscy zmieścili się w kadrze. Kiedy wszystko było gotowe, włączyłam mikrofon i kamerkę.

- Hej chat! To już drugi stream dzisiaj! Zadziwiające, co nie? A więc, Poznajcie moją całą klasę! Gościem specjalnym jest też Ranboo.

Chat bardzo polubił moją klasę. Na streamie działo się dużo śmiesznych rzeczy, więc powstały z niego miliony klipów. Po 1,5 godziny postanowiliśmy go zakończyć.

- Okej chat! Będziemy już kończyć streama, następny będzie jutro lub za dwa dni. Paaaa - powiedziałam, po czym zakończyłam transmisję.

- Okej, to wy tutaj poprzestawiajcie wszystko na miejsca, a ja i Ranboo odniesiemy szklanki i talerze.

- Ja pójdę jeszcze do toalety - powiedziała Maya.

- Dobrze. Ranboo, pójdź na schody, ja będę Ci wszystko przynosić, a Ty będziesz odnosił to do kuchni.

- Dobrze bobrze - odrzekł najwidoczniej rozbawiony tym, co powiedział, chłopak.

Pov: Ranboo

Kinzy przyniosła mi pierwszą kolejkę szklanek, a ja odniosłem je do kuchni. Kiedy odkładałem szklanki na blat stołu, usłyszałem, że Maya wychodzi z toalety. Nie przejąłem się tym i skończyłem kłaść szkło na stół. Kiedy podszedłem do schodów zauważyłem Kinzy obracającą się do tyłu, by pójść po kolejne rzeczy do zniesienia, lecz za nią... Za nią stała Maya. Zanim Kinzy zareagowała, Maya kopnęła ją w stronę schodów tak, że ta straciła równowagę i zaczęła spadać w dół.

- Kinzy! - krzyknąłem do dziewczyny.

Podbiegłem bliżej schodów i szybko chwyciłem dziewczynę w talii, by ona nie upadła na ziemię.

Pov: Kinzy

Spadając ze schodów, przygotowałam się już na bardzo bolesny upadek, lecz ktoś w ostatnim momencie złapał mnie w talii. Był to Ranboo. Popatrzyłam się prosto w jego oczy* i poczułam, jak moje policzki zaczynają piec. Na czarnej stronie mojej twarzy nie było to widoczne, ale na białej aż za bardzo. Jakie on ma piękne oczy.. Czekaj, stop Kinzy! Jesteście tylko przyjaciółmi. Mój ogon zaczął niekontrolowanie machać. Ogon Ranboo także. Chłopak widocznie zakłopotany odsunął się ode mnie i popatrzył wrogim wzrokiem na Mayę.

- Masz szczęście, że Ranboo mnie złapał - powiedziałam gniewnie do dziewczyny - tak, jak mówił Ranboo, wylatujesz stąd na zbity pysk!

- Pff, nie taki zbity. Ty masz krzywą mordę nawet bez bicia.

- Ty się urodziłaś z krzywą mordą - dodał Ranboo.

- Ty też endermanku.

- Oboje urodziliśmy się długo przed tobą. Ja w 67. roku przed waszą erą, a Kinzy w 65. roku przed waszą erą, więc się nie wypowiadaj.

- Niby tak, ale wiedzę macie na poziomie pięciolatków.

- Koniec tego - powiedziałam, po czym uderzyłam Mayę pod okiem.

Ona jednak oddała mi w brzuch, a później kopnęła w piszczel.

Ranboo stanął w mojej obronie i spoliczkował ją, po czym owinął ogon wokół jej kostki, co poskutkowało jej upadkiem na ziemię.

Maya zdążyła kopnąć Ranboo w brzuch, zanim kilka osób z klasy przybiegło zobaczyć, co się dzieje.

- Pomóżcie.. Oni mnie pobili.. - Maya zaczęła kłamać, by obrócić innych przeciwko nam.

- Oj Maya. Nasza głupiutka Maya. Myślisz, że nie mam kamer w domu? Zobacz w róg tego pomieszczenia.

Kiedy ona spojrzała w to miejsce, zauważyła kamerę skierowaną prosto na nią.

- Pokażę klasie, co naprawdę się stało.

Popatrzyła na mnie z pogardą i lekkim przerażeniem. Ja tylko chytrze się do niej uśmiechnęłam.

- Kinzy, pokażesz nam to nagranie z kamery? - zapytała Julka, czyli jedna z przyjaciółek moich i Mayi.

- Pokażę. Chodźcie do mojego pokoju.

Poszliśmy do pokoju, w którym włączyłam mój komputer i puściłam nagranie z kamery.

Po obejrzeniu filmu wszyscy oburzyli się i ze złością spojrzeli na Mayę.

- Maya.. Już nie chcę się z tobą przyjaźnić. Kinzy jest chociaż lojalna i ci nic nie zrobiła bez powodu - Julka właśnie zerwała przyjaźń z Mayą.

- Ale.. To ona zaczęła! - Maya straciła argument.

- Jak to ja? A kto powiedział, że jestem niby uzależniona od dsmp i zaczął kłótnię, która zakończyła naszą przyjaźń?

- Bo jesteś uzależniona! Oglądasz ich!

- To, że przyjaźnię się z jednym z członków dsmp, nie znaczy, że to oglądam.

- Dobra zamknij mordę.

- Wynoś się z naszego domu. Nie jesteś tu mile widziana po tym, jak próbowałaś zranić Kinzy - Ranboo przejął głos.

- Pff, i tak was nie lubiłam.

- Kłamiesz. Nie chciałaś stracić Julki. A jednak. Zawsze poniesiesz konsekwencje za swoje czyny. Pamiętaj o tym. A teraz wynoś się stąd.

- Nienawidzę was wszystkich.

- Żegnam.

Maya wyszła po tym z domu. W końcu..

- To co teraz robimy? - spytała Oliwia.

- Chcecie tu przenocować? Jest już późno.

Część osób jednak musiała wrócić do domów. Dwie jednak zostały. Zostały Julka i Laura.

- Usiądźmy na moim łóżku i pooglądajmy netflixa - zaproponowałam.

- Dobry pomysł. Telewizor w twoim pokoju jednak ci się przydaje - powiedział Ranboo.

- No a jak? Netflix to moje życie. Oglądamy!

Pov: Ranboo

Kinzy włączyła jakiś serial na netflixie. Zaczęliśmy oglądać. Po godzinie usłyszałem spokojne oddechy trzech osób. Wszyscy oprócz mnie spali. Kiedy położyłem się wygodniej, poczułem, że Kinzy przez sen opiera swoją głowę o mój bark. Tak zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~

871 słów

* - jeśli halfender spojrzy halfenderowi w oczy, nic się nie stanie. Kiedy człowiek spojrzy takiemu w oczy, nie będzie mógł się ruszyć.

Hejoo
Kolejny rozdział
Ogólnie to pozdrawiam ze szkoły
Zapewne jutro też wstawię ale nie obiecuję

Uwagi ---------->

Opinie --------->

Miłego dnia/nocy

Byeee <33

Magiczna miłość | Ranboo X OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz