🥀~Wrzask~🥀
Perspektywa Feri
Kiedy wylądowaliśmy na wyspie, pogłaskałam smoka po głowie, po czym lekko się uśmiechnęłam.
- Dziękuję, że mnie tam zabrałeś. Już wiem co się dzieje - wyszeptałam.
Gdy dostrzegłam swojego brata, złapałam za księgę i pobiegłam do niego. Miałam nadzieję, że w końcu będzie że mnie dumny.
- Czkawka! - zawołałam, kiedy mnie usłyszał, zatrzymał się, jednak pokręcił głową. Chyba nie był w dobrym humorze.
- Feri, nie mam naprawdę teraz czasu. Muszę wszystko zaplanować. Porozmawiamy później. Idź pomóż innym w czymś.
- Ale teraz mnie posłuchaj naprawdę, to ważne - zaczęłam wyciągnąć książkę.
Nie miałam pojęcia, że jest zły bardzo bardzo pomysł...
Perspektywa Czkawki
Byłem naprawdę w podłym humorze. Wikingowie donieśli mi, że statki wroga co chwilę obrażają nasz wcześniejsze miejsce zamieszkania. Nie miałem pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
Kiedy zobaczyłem Feri, chciałem naprawdę się uśmiechnąć, ale nie byłem w stanie się uspokoić. Spojrzałem na nią uważnie, gdy zaczęła wyjmować z torby księgę. Złapałem się na nos, żeby nie wybuchnąć, bo nie miałem pojęcia o ci jej chodzi. Dobrze znałem ją, były opisane w niej wszystkie smoki.
- Feri, proszę. Nie teraz nie mam czasu na czytanie książki ci - warknąłem i chciałem odejść, ale złapała mnie za dłoń.
- Proszę, wysłuchaj mnie. To nie jest taka książka, którą znamy. Byliśmy razem z Płomieniem na wyspie i...
- Z kim byłaś? Nie rozumiesz powagi sytuacji?! Jesteśmy w stanie wojny, najprawdopodobniej, a ty sobie chodzisz nie wiadomo z kom! - Nie mogłem już tego słuchać.
- Płomień to smok, ale w tej księdze są odpowiedzi na to wszystko co się wydaje - wyszeptałam o zaczęła przeszukiwać strony.
- Feri, błagam. Nie zawracaj mi głowy, takimi rzeczami. Jest coraz mniej czasu. Popatrz każdy nad czymś pracuje - powiedziałem, ledwo panując nad swoim gniewem. - Zrób choć raz coś pożytecznego, całe życie z tobą są jakieś kłopoty. Dobra, cieszę się że nie boisz się smoków, ale nic poza tym. Nic za co się bierzesz nie robisz dobrze. Ile mam Ci powtarzać!
- Ale to jest naprawdę ważne. Poznałam całą historię naszego świata, wiem w czym problem. Trzeba znaleźć kamienie czterech żywiołów, żeby zlikwidować nasiona i...
- Skończ! Myślisz, że uwierzę w jakieś nasiona, czy ty siebie słyszysz jak to w ogóle brzmi! Nie jesteś prawdziwym wikingiem! - wrzasnąłem, po czym się odwróciłem i ruszyłem do domu.
Może nie powinienem mówić tych samych słów co mój ojciec do mnie, ale miałem nadzieję, że dzięki temu w końcu zrozumie.
Jednak nie miałem pojęcia, że była taka sama jak ja i postąpi tak samo jak ja...
***********
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️
CZYTASZ
"𝐓𝐫𝐳𝐞𝐩𝐨𝐭 𝐬𝐤𝐫𝐳𝐲𝐝𝐞ł"
FantasyCzkawka po wielu przeciwnościach losu, w końcu założył swoją rodzinę. Smoki w większości powróciły na wyspę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jeden mały kłopot - jego młodsza siostra. Boi się smoków i jest bardzo nieufna. Do tego dochodzi nowy zło...