𝐄𝐩𝐢𝐥𝐨𝐠

4.2K 118 43
                                    

7 lat później.

Aurora pov.

Leżałam na plaży przyglądając się jak Ethan i Matt bawią się z synem Mii i Chrisa. Dziewczyny leżały obok mnie a moi bracia kopali dziury w piasku. Pokręciłam głową ze zrezygnowaniem bo mimo że byli coraz bliżej trzydziestki nadal zachowywali się jak dzieci. Spojrzałam w dół na swoją dłoń. Słońce odbijało się od złotej obrączki która widniała na serdecznym palcu mojej prawej dłoni. 

Ethan szedł w moją stronę z 4 letnim Natanem na rękach. Uśmiechał się szeroko i klęknął na piachu przede mną. Chociaż chcieliśmy nie mogliśmy mieć dzieci, ale nie był to wielki problem. Pomagaliśmy za to Mii i Chrisowi, no i niedługo Lucasowi i Ruby którzy również spodziewali się dziecka.

Nadal mieszkamy w wielkim domu mojego ojca. Nie było sensu szukać innych miejsc skoro jego dom może pomieścić nas wszystkich. Matt i Nate od dłuższego czasu mówili nam że planują zaadoptować dziecko, wszyscy wspieraliśmy ich z całego serca. 

Ethan usiadł obok mnie i posadził Natana na moich kolanach. Chłopiec roześmiał się do mnie, a mój mąż nachylił się i pocałował mnie w policzek. Odwróciłam się w jego stronę i nachyliłam się całując go namiętnie. 

Nasze życie nie zaczęło się najlepiej, ale z ludźmi których mamy obok siebie wiem że czeka mnie dobre zakończenie.

*********************

Przepraszam bo pewnie nie spodziewaliście się że to już koniec. 

Ale może kto wie niedługo napisze coś nowego? Może nawet ciekawszego.

Dziękuje wam wszystkim.

Miłych wakacji.

𝐎𝐮𝐫 𝐃𝐞𝐬𝐭𝐢𝐧𝐲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz