~27~

283 7 1
                                    

Pov.Izabella
Tydzień później...

Przez ostatni tydzień wraz z Michałem i Nikosiem chodziliśmy na spacery do parku oraz nad Wisłę, a gdy wracaliśmy do mieszkania to najczęściej bawiliśmy się z Nikosiem jego zabawkami, ale dzisiaj Michał wcześnie rano wyszedł z mieszkania zabierając przy tym swoje kluczyki.

Pov.Young Multi

Wsiadłem do samochodu od razu włączając silnik, zapiołem pasy i ruszyłem z parkingu kierując się w stronę ulicy na której mieszka mama Izy, a gdy już byłem na miejscu wyszedłem z auta i wszedłem do budynku kierując się na piętro, na którym mieszka moja teściowa.
Podszedłem do drzwi i w nie zapukałem, a Karolina od razu mi je otworzyła.

- Dzień dobry Michał, a Iza i Nikoś gdzie? - Zapytała będąc zdziwiona moją wizytą

- Mam sprawę do pani o której nie mówiłem Izie i chcę aby do wieczora się o tym nie dowiedziała - Powiedziałem, a Karolina wpuściła mnie do środka

- No to słucham ciebie Michale - Odparła kierując się w stronę kuchni

- Chciałbym oświadczyć się Izie dziś wieczorem, ale nie wiem czy trafię z rozmiarem pierścionka - Powiedziałem siadając przy stole w kuchni

- Cóż no Iza ma chude palce, a więc musisz kupić pierścionek o małym rozmiarze czyli 46-47mm

- A wie pani może jaki pierścionek spodobałby się Izie? - Spytałem

- Ona mi kiedyś pokazała zdjęcie pierścionka, który jej się podobał, bo zaczęłyśmy rozmawiać o takich rzeczach jak ślub i oświadczyny - Wzięła do swoich dłoni swój telefon i zaczęła pewnie szukać zdjęcie jakiegoś pierścionka - O mam już - Powiedziała z uśmiechem na twarzy po czym podała mi swój telefon ze zdjęciem złotego pierścionka

_________________________________________

_________________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_________________________________________

- Z tego co pamiętam to ten się jej podobał - Odparła po chwili ciszy

- Ładny jest - Powiedziałem oddając kobiecie jej telefon

- Wiem, ale jesteś pewny, że chcesz oświadczyć się Izie? Wiesz no jak dla mnie jesteście razem za krótko - Widać było, że troszczy się o szczęście Izy, a ja wiedziałem do czego ta kobieta zmierza

- Może być pani spokojna ja nie mam ochoty zdradzać Izy, bo jest to dziewczyna dla mnie idealna i chciałbym z nią spędzić całe życie - Odparłem z dumą w głosie

- No mam taką nadzieję i trzymam za was kciuki, aby wam wyszło, bo nie mam ochoty pocieszać Izy po kolejnym  związku, sam wiesz jak to u niej z tymi związkami było - Machnęła ręką i wstała od stołu - Chcesz coś do picia?

- Nie dziękuję, zaraz i tak będę jechał, bo muszę znaleźć jakąś miejscówkę na oświadczyny, aby Iza nie zapomniała tego wieczoru

- Izie na pewno spodoba się jak zabierzesz ją gdzieś gdzie nie ma ludzi i gdzie jest jakiś kontakt z naturą

- Jejku gdyby nie pani to teraz bym siedział i rozmyślał nad tym wszystkim - Powiedziałem wstając od stołu

- Jedziesz już? - Zapytała

- Tak, ale przyjadę jeszcze dzisiaj tak ok. 18:00, bo Nikosia przywiozę - Oznajmiłem kierując się z kobietą do przed pokoju

- Dobrze to w takim razie powodzenia z szukaniem pierścionka - Powiedziała gdy ja stałem już w drzwiach

- Dzięki - Powiedziałem kierując się w stronę schodów

Wracając do mieszkania zajechałem do sklepu jubilerskiego, wszedłem do środka, w którym zostałem miło przywitany przez starszą panią, która tu pracuje.

- Dzień dobry - Powiedziała z uśmiechem na twarzy

- Dzień dobry - Odpowiedziałem podchodząc do szklanej lady - Chciałbym kupić pierścionek zaręczynowy

- Złoty, srebrny? - Zapytała

- Złoty - Zacząłem przyglądać wszystkim złotym pierścionką, a moją uwagę przykuł pierścionek, który był taki sam jak na zdjęciu, które pokazała mi mama Izy

- Widzę, że pan już chyba wybrał pierścionek - Powiedziała wyjmując zza szyby pudełko z pierścionkami

- Ym tak. Poproszę ten - Pokazałem palcem na wybrany pierścionek, a kobieta delikatnie wyjęła pierścionek

- Jak ma na imię pana wybranka? - Zapytała pakując do małego czerwonego pudełka pierścionek

- Ma na imię Iza - Odpowiedziałem wyjmując portfel i zapłaciłem za pierścionek

- Ładne imię - Powiedziała, dając mi pudełko i paragon

- Ładne tak samo jak kobieta, która to imię posiada i jest wybranką mojego serca - Na mojej twarzy znów pojawił się uśmiech, ale tym razem szerszy niż wcześniej

- Życzę panu miłego dnia i oby pana wybrance spodobał się ten pierścionek - Odparła chowając pudełko z pierścionkami

- Również pani życzę miłego dnia - Powiedziałem wychodząc ze sklepu

Po powrocie do domu pudełko z pierścionkami zostawiłem w mojej kurtce i wszedłem do salonu i opadłem na kanapę.

- Gdzie byłeś? - Usłyszałem z kuchni głos Izy

- U twojej mamy - Odpowiedziałem

- A u niej czego szukałeś? - Zadała kolejne pytanie

- Zapytałem czy weźmie Nikosia dzisiaj do siebie na noc, bo chciałbym wziąć ciebie na randkę

- Yhym - Powiedziała karmiąc Nikosia z jego małej miseczki...

Przyjaciółka Michała || Wiktor "Wronek" WronkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz