~17~

481 15 0
                                    

Pov.Izabella 

Po 6 godzi­nach wró­ci­li­śmy z Sonią do naszego miesz­ka­nia.
Gdy Nikoś tylko mnie zoba­czył od razu do mnie pod­biegł przy­tu­la­jąc się do mnie, a ja wzię­łam chłopca na ręce.
Po chwili pode­szła do mnie moja mama.

– To ja będę już lecieć, bo jestem strasz­nie zmę­czona, a poza tym w domu cze­kają na mnie kart­kówki i spraw­dziany do spraw­dze­nia – Gdy to mó­wiła to wzięła swoją kurtkę z wie­szaka, ubrała ją, poże­gnała się ze mną i Niko­siem po czym opu­ściła miesz­ka­nie.

W pokoju moim i Michała...

Poba­wi­łam się jesz­cze chwile z Niko­siem, ale w pew­nym momen­cie zauwa­ży­łam, że chło­piec robi się śpiący.

– Co Nikoś idziemy zro­bić myju, myju, a potem pój­dziemy palulu? – Zapy­ta­łam bio­rąc chłopca na kolana, a ten tylko kiw­nął głową na tak.

Po wyka­pa­niu oraz uspa­niu Niko­dema przy­szłam do salonu, w któ­rym sie­dział Michał, usia­dłam obok niego i od razu się do niego przy­tu­li­łam.

– Sonia z Wik­to­rem do sie­bie poszli? – Zapy­ta­łam

– Tak poszli do sie­bie, bo Sońka śpiąca się zro­biła – Chło­pak odpo­wie­dział na moje pyta­nie po czym zmie­nił temat – Obej­rzymy coś – Zapy­tał, a ja odpo­wie­działam mu zwy­kłym „yhym"

Multi wstał z kanapy, poszedł do kuchni po popcorn, póź­niej poszedł po koc do naszego pokoju, a na sam koniec zapa­lił świeczki, zga­sił świa­tło, włą­czył film pt. „Gwiazd naszych wina", usiadł obok mnie i przy­krył nas kocem.

Godzinę póź­niej...

Leża­łam na kana­pie mając głowe na klatce pier­sio­wej Michała, a ten zatrzy­mał film iż zauwa­żył, że już chciało mi się spać.

– Idziemy spać? – Zapy­tał bawiać sie moimi wło­sami

– Yhym – powie­dzia­łam wsta­jąc z kanapy

Mop­cio wstał od razu za mną, zga­sił świa­tło i razem ze mną ruszył w stronę naszego pokoju, w któ­rym spał już Nikoś.

Następ­nego dnia...

Godzina 20:00...

Multi już od dwóch godzin ma stream'a, a ja w tym samym cza­sie sie­działam w stu­diu nagry­wa­jąc nową pio­senkę. W pew­nym momen­cie zadzwo­nił do mnie Mar­cin, czyli mój były oraz tata Niko­dema, ode­bra­łam tele­fon od razu iż byłam cie­kawa o co mu cho­dzi.

– Cześć Iza, dzwo­nie aby zapy­tać Cię czy poży­czysz mi 10000 zł, bo potrze­buje na ope­ra­cję mojej mamy, a wiem, że dla Cie­bie to 10 tysięcy to nic, a dla mnie to dużo

– Mar­cin... – Nie dokoń­czy­łam, bo Mar­cin nie dał mi dojść do słowa

– Powiedz tak lub nie – Z słu­chawki sły­chać było jakieś dziwne głosy, ale nie chcia­łam dopy­ty­wać, bo za bar­dzo mnie to nie obcho­dziło

– Nie, nie poży­czę Ci tych pie­nię­dzy, bo zna­jąc Cie­bie, albo je prze­pi­jesz, albo psze­ćpasz – Po tych sło­wach roz­łą­czy­łam się i kon­ty­nu­owa­łam pracę nad nową pio­senkę...

Przyjaciółka Michała || Wiktor "Wronek" WronkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz