~34~

255 7 2
                                    

Pov.Sonia 

Obudziłam się w jakimś dziwnym miejscu, które dotąd było mi nie znane. 
Wstałam z kanapy rozglądając się po tym dziwacznym pomieszczeniu, w którym byłam.
Ruszyłam w stronę drzwi, które otworzyły się same. Zmrużyłam lekko brwi, a po chwili wyszłam na zewnątrz gdzie znajdował się Wiktor.

Siedział na krześle, a w dłoni trzymał dość spory bukiet czerwonych róż. Podeszłam do niego chcąc się z nim przywitać.

- Cześć Wiktor... - Chłopak od razu spojrzał na mnie zdziwiony 

- Cześć...znamy się? - Zapytał unosząc jedną brew do góry 

- No tak znamy się. Jestem Sonia jakbyś zapomniał - Odpowiedziałam krzyżując ręce na mojej klatce piersiowej 

- Przepraszam, ale ja nie znam żadnej Soni 

- Jak to nie? Przecież byliśmy kiedyś razem - W tym momencie do nas podeszła Klara z jakimś chłopcem 

- Kochanie kto to jest? - Zapytała całując na przywitanie Wronka

- Skarbie nie wiem kim jest ta pani - Wzruszył ramionami - A ten bukiet to dla ciebie, a dla naszego synka mam ten samochodzik - Powiedział dając Klarze bukiet, a temu chłopcowi podarował zabawkowy samochód, a następnie wraz z nimi ruszył w jakąś stronę 

Patrzyłam przez chwile jak odchodzą, ale po chwili zauważyłam Izę i Morka, którzy się...całują?! 

- Co tu się odpierdala? - Zapytałam, a następnie ruszyłam w stronę Izy i Morka

***

Obudziło mnie głośne trzaśnięcie drzwiami przez które niemal momentalnie się zerwałam z łóżka.

- A więc to był tylko sen - Powiedziałam sama do siebie od razu się uśmiechając 

Wstałam z łóżka, podeszłam do biurka, z którego wzięłam szczotkę, a następnie uczesałam włosy po czym opuściłam swój pokój. 

- Kiedy w końcu zrozumiesz, że ja nie mam ochoty aby uprawiać z tobą seks wtedy gdy ty tego chcesz?! - Spojrzałam na siadającą na kanapie wkurzoną Izę

- No tak ze mną nie chcesz, ale z Morkiem już tak! - Krzyknął 

- Mnie i Bartka już nic nie łączy! - W oczach dziewczyny pojawiły się łzy - Poza tym on jest tylko moim przyjacielem, ale nie bzykam się z nim! 

- Wiesz co Iza? Nie wierze ci, bo jesteś zwykłą szmatą! - Wszedł do swojego pokoju trzaskając drzwiami, a z oczu Izy zaczął spływać wodospad łez 

- Ej Iza nie płacz - Podeszłam do dziewczyny przytulając ją 

- Jak mam nie płakać jak właśnie pokłóciłam się z Michała i w dodatku przez to wszystko nie powiedziałam mu, że jestem z nim w ciąży

- Czekaj, czekaj co? Ty jesteś w ciąży? - Zapytałam zaskoczona 

- No tak, ale jeżeli dla Michała jestem zwykłą szmatą to na jakiś czas przeprowadzę się do mojej mamy, a ten pierścionek możesz mu oddać - Odparła ściągając z palca pierścionek, a następnie pobiegła do pokoju, w którym pewnie zaczęła się pakować 

Oparłam się plecami o kanapę głośno wzdychając, bo tego to ja się dzisiaj nie spodziewałam. 

- No to kurwa nieźle sobie mopek u mnie nagrabił - Pomyślałam

Po jakichś 40 minutach z pokoju wyszła Iza z dużą walizką, podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła. 

- Jak będziesz chciała porozmawiać to dzwoń - Powiedziała, a następnie odsunęła się ode mnie i skierowała się w stronę przedpokoju, w którym założyła buty i opuściła mieszkanie...

Przyjaciółka Michała || Wiktor "Wronek" WronkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz