~30~

297 6 1
                                    

Pov.Sonia

Kolejne tygodnie w Szczecinie spędziłam w towarzystwie Aleksa, z którym poprawiłam kontakt, ale w końcu przyszedł czas aby się "rozstać" iż musiałam wracać do Warszawy, do której jeżeli mam być szczera nie chciało mi się wracać, ale stęskniłam się za moją żoną. 

***

Spakowałam do walizki byle jakie ubrania i wyszłam z pokoju kierując się do wyjścia.
Gdy wyszłam z domu od razu skierowałam się do sąsiedniego domu mojego przyjaciela, zapukałam w drzwi, a po chwili chłopak otworzył mi drzwi.

- Już jedziesz? - Zapytał ze smutkiem w głosie 

- Niestety tak, ale jak coś to dzwoń - Przytuliłam chłopaka - Będę tęsknić 

- Ja też - Aleks złożył na czubku mojej głowy krótki pocałunek i wypuścił mnie z uścisku 

Po pożegnaniu się z Aleksem ruszyłam w stronę samochodu mojego taty, do którego od razu wsiadłam, a mój tata włączył silnik ruszając z miejsca, w którym stał jego samochód.

Całą drogę przespałam, a gdy już wraz z moim tatą byliśmy przed blokiem, ja wyszłam z samochodu ciężko wzdychając. 
Mój tata wyjął z bagażnika walizkę i razem udaliśmy się w stronę budynku, do którego weszliśmy.

Pod drzwiami do mieszkania...

- Uważaj na siebie skarbie - Powiedział troskliwym głosem mój tata - I nie przesadzaj z alkoholem, bo wiem, że potrafisz 

- Tak wiem o tym - Na jego słowa cicho zaśmiałam się pod nosem 

- Dobra ja już będę leciał 

Pożegnałam się z tatą po czym weszłam do mieszkania, w którym pachniało jak zawsze perfumami Izy.
Po jakimś czasie z łazienki wyszedł Michał, który pomógł mi zanieść walizkę do mojego pokoju.

- Gdzie Iza? - Zapytałam gdy chłopak położył moją walizkę na podłodze 

- Pojechała ze swoją mamą do lekarza, bo ona dzisiaj rano miała wysoką temperaturę - Odpowiedział jakoś dziwnie szczęśliwy 

- W ogóle to coś ty taki szczęśliwy co? - Zapytałam siadając na łóżku

- Bo nie wiem czy wiesz, ale Iza już za rok zostanie moją żoną - Odpowiedział na co ja zrobiłam wielkie oczy 

- Czekaj co kurwa? Jak to żoną? Nie gadaj, że się jej oświadczyłeś - Patrzyłam na chłopaka zdziwiona 

- Iza się tobie nie chwaliła? - Zapytał 

- No właśnie nie - Odpowiedziałam - Ale to nie jest żaden żart tak? 

- Nie, to nie jest żart - Powiedział krzyżując ręce na swojej klatce piersiowej - Serio się jej oświadczyłem 

Jeszcze chwilę rozmawiałam z Michałem o tych całych oświadczynach po czym wyszliśmy z mojego pokoju i ruszyliśmy do salonu siadając na kanapie.
Przez dwie godziny oglądałam jakiś dziwny film, który akurat leciał w telewizji, a po chwili w mieszkaniu zjawiła się Iza, która wyglądała jak chodząca śmierć.

- Cześć Sonia - Powiedziała Iza, która od razu gdy weszła do salonu opadła na kanapę 

- Hejcia - Odpowiedziałam - Jak się czujesz? 

- Jak gówno - Powiedziała kładąc głowę na poduszkę, która leżała najbliżej - Gdzie ten jebany mop poszedł? - Zapytała 

- W pokoju siedzi i stream'a ma - Ciągle z pokoju Michała i Izy można było usłyszeć śmiech Multiego, na który Iza tylko przewróciła oczami 

Po chwili Iza zasnęła, a ja poszłam do swojego pokoju po koc, którym następnie przykryłam chorą dziewczynę.
Wróciłam do swojego pokoju, podeszłam do komody, na której stały książki. Wzięłam jedną i rzuciłam się na łóżko. Otworzyłam książkę na stronie, na której skończyłam i zaczęłam czytać jednak z mojego czytania wyrwał mnie dzwoniący telefon. 
Gdy spojrzałam na ekran, a pierwsze co zobaczyłam to napis "Wronek" więc momentalnie wyciszyłam telefon i wróciłam do czytania książki. 


Przyjaciółka Michała || Wiktor "Wronek" WronkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz