On rządzi - Erwin x Mia

672 30 5
                                    

Witam, dorzucam małego oneshocika :3

Miłego dnia <33

---------------------------------------------

Siwowłosy mężczyzna biegł przez miasto co chwile się potyając. Nie miał już siły biec i uciekać policji. Nagle poczuł jak jego ciało boleśnie spotyka się z chodnikiem. Ciężko dyszał próbując uspokoić oddech. Chciał podnieść się z ziemi, ale został do niej przygnieciony. Czuł kolano nieprzyjemnie wbijające się w jego plecy. Ciepłe ręce złapały go za nadgarstki by za chwilę go skuć.

- Mogłabyś być delikatniejsza - syknął gdy poczuł metal, który zbyt mocno wbijał mu się w nadgarstki. Policjantka złapała mężczyznę pod ramię i zaprowadziła go do radiowozu. Zanim policjantka zdążyła wsiąść było można usłyszeć strzały. Blondynka ledwo uniknęła jednego z pocisków, który wylądował tuż obok niej. Kobieta schowała się za samochodem tuż obok okna, przy którym siedział Erwin.

- Co ty robisz Mia, musisz uważać - szepnął mężczyzna blisko twarzy policjantki.

- Martwisz się? O mnie?- zapytała niedowierzając.

- Nie - powiedział twardo zaciskając szczękę i odwracając wzrok od niebieskich oczu blondynki.

- Mhm - mruknęła z lekkim uśmiechem na ustach.

Mocniej zacisnęła ręce na pistolecie i oddaliła się od samochodu szukając przestępców. Stracił ją z zasięgu wzroku, a po chwili można było usłyszeć strzały. Poczuł uścisk w dolnej części brzucha. Wiedział, że może ją stracić, ale nie chciał tego nigdy pokazać. Przecież nic dla siebie nie znaczą prawda...?

Jechali przez autostradę w stronę komendy. Czekał. Cierpliwie czekał na wolność, którą miał za chwilę otrzymać. Usłyszał wybuch w oddali, kolejny w tym dniu. Widział zestresowanie i zdenerwowanie policjantów w radiowozie. Niewidocznie się uśmiechnął czekając na rozwój sytuacji. Po chwili kierowca samochodu leżał głową na kierownicy, ale pojazd wciąż jechał. Zderzyli się ze ścianą, która była niedaleko. Spojrzał na przyczynę nieprzytomnego policjanta. Strzałki usypiające. Coś co niedawno opracowali, a bardziej Laborant z funduszy Dii. Nie chcieli mieć już więcej osób na sumieniu więc będą usypiać wrogów. Funkcjonariusz, który siedział na miejscu pasażera po chwili również leżał opierając się o szybę samochodu. Poczuł szarpnięcie i po chwili był już w innym pojeździe.

Dojechali do najbliższego magazynu do którego mieli dostęp i przeczekali aż do wieczora aby móc wyjść na zewnątrz. W tym samym czasie na komendzie siedziała zmarnowana policjantka. Straciła w konwoju jednego z najważniejszych przestępców w tym mieście. Uciekł, a ona nie miała już siły go szukać. Ściągnęła z wieszaka swoją bluzę. Przebrana w normalne ciuchy powoli udała się do swojego domu. Przemierzała ulice miasta, czekając tylko, aż dojdzie tylko do domu by odpocząć. Niestety, odpoczynek nie był jej dany.

Otworzyła drzwi do mieszkania i weszła, rozbierając wierzchnie ubrania. Udała się do ciemnego salonu, a gdy do niego weszła mała lampka nocna niespodziewanie się zapaliła. Spojrzała na fotel w rogu pokoju, na którym teraz siedział siwowłosy mężczyzna. Puls podskoczył jej nieznacznie. Nie spodziewała się go dzisiaj.

- Erwin?- zapytała szeptem, patrząc niezrozumiale w jego złote oczy. Przestępca uśmiechnął się lekko i wstał z fotela.

Powoli zmierzał krokami w stronę policjantki, która z każdym jego krokiem cofała się, aż nie natrafiła na ścianę. Westchnęła cicho patrząc głęboko w jego oczy. Podszedł tak blisko, że nie było między nimi odstępu. Erwin złapał blondynkę w talii i przyciągnął lekko do siebie przez co odsunęła się od ściany. Siwowłosy złapał za jej ręce po chwili związując je liną. Złapał policjantkę za ramię i popchnął ją na ziemię. Mia klęczała przed siwowłosym. Mimo tego,lekko się uśmiechała. Lubiła to, lubiła, gdy rządził.

- Klęcz suko - warknął do związanej Mii.

Złapał ją za podbródek i mocno ścisnął tak, że jej twarz była skrzywiona w grymasie. Patrzył się w jej błagające oczy. Dobrze wiedział czego chciała. Chciała z nim upojnej nocy pełnej jej jęków. Pragnęła przyciemnionej sypialni i jego dyszenia. Chciała dochodzić każdej nocy, by później każdego ranka budzić się obok niego. Erwin przybliżył swoją twarz jeszcze bliżej po czym agresywnie ją pocałował. Policjantka oddała pocałunek. Siwowłosy złapał za jej włosy, a ona jęknęła przez co uchyliła usta. Erwin wykorzystał okazję i wepchnął język do jej ust. Pocałunek stawał się coraz agresywniejszy i namiętny. Złotooki cały czas trzymał jedną rękę we włosach blondynki, co jakiś czas za nie pociągał. Wywoływał w kobiecie coraz większe podniecenie, o czym dobrze wiedział. Wyciągnął rękę z jej włosów i złapał za sznurek, który nie pozwalał dotknąć policjantce Erwina. On miał całkowitą kontrolę nad nią, sam ten fakt ją podniecał. Zaciągnął blondynkę do sypialni i rzucił ją na łóżko, by po chwili przywiązać ją do ramy łóżka.

Spędzili razem upojną noc, tak jak każdą następną. Codziennie rano budzili się obok siebie, by wieczorem znów zasnąć razem w swych objęciach. Ona wracała z komendy, a on z napadów i przemytów. Dwa różne światy, a połączyły się by żyć razem i być nierozłączni. Już na zawsze...

OneShoty 5cityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz