20.

61 5 1
                                        

,,Dzieliśmy ze sobą wiele pięknych chwil, a Ty uczyniłaś moje życie...uczyniłaś je prawdziwym życiem. Niczego nie żałuję. Ale jestem jedynie rozdziałem w Twoim życiu - będzie ich znacznie więcej. Zachowaj w pamięci nasze cudowne wspomnienia, ale proszę, nie bój się tworzyć nowych''

Minęły trzy tygodnie odkąd porzuciłam w niepamięć sms od Taehyung'a. Nie spotkałam się z nim ze względu na to, że nie pragnęłam tego. Dzisiaj odbywał się ślub mojej przyjaciółki. Była wczesna godzina kiedy siedziałam z dziewczyną w pięknym pokoju. Siedzieliśmy w milczeniu patrząc przez okno na mężczyznę, który lada moment miał być mężem mojej znajomej.

- Będzie dobrze- przytuliłam ją delikatnie- uśmiechnij się- spojrzałam na nią z lekkim uśmiechem- nie ma się czego stresować
- Łatwo ci mówić- jedna łza popłynęła jej po rumiankowym policzku- jestem taka szczęśliwa, że ten dzień w końcu dobiegł swojego czasu
- Jestem taka dumna z ciebie
- Teraz tylko czekam na ciebie, aż ty powiesz magiczne ,, Tak"
- Być może kiedyś to zobaczysz- zaśmiałam się
- Mam taką nadzieję- złapała moją dłoń- życzę ci tego, a jak nie w tym życiu to w następnym
- Yhm- delikatnie pokiwałam głową- musimy iść- wstałam z krzesła- już pora uczynić cię mężatką
- Oczywiście- rozpromieniła się

,,Kochajmy się dopóki mamy złudzenia, kiedy je stracimy, lepiej się rozstańmy''

Kiedy wszystko dobiegło końca byliśmy już na sali. Właśnie oglądałam pierwszy taniec zakochanych w sobie ludzi. Wyglądali tak szczęśliwie, że bardziej szczęśliwi nie mogli już być.

- Ty też będziesz tak tańczyć?- spytał Yoongi stojąc obok mnie
- Wątpie- spojrzałam na niego- a ty?
- Cóż to dosyć ciężkie pytanie- podrapał się po karku- miejmy taką nadzieję- uśmiechnął się do mnie- mówiłem, że ta czerwień będzie ci pasować- szepnął mi do ucha
- Dziękuje- rzekłam cicho

,,Będzie mi brakowało tego, że ciebie kocham.
Będzie mi brakowało samotnych oczekiwań na twoje przyjście. Będzie mi brakowało radości naszych spotkać i bólu naszych rozstań. A po pewnym czasie będzie mi brakowało tego, że już nie brakuje mi ciebie''

- Zatańczymy?- spytał kiedy do naszych uszu zawiatała kolejna muzyka
- Z przyjemnością- złapałam jego dłoń i powędrowaliśmy na biały parkiet

Jedną dłonią mocno trzymał moją rękę, a drugą położył na mojej talii. Utrzymywał cały czas kontakt wzrokowy, trochę mnie to rozpraszało.

- Aż tak na ciebie działam Sun, że się rumienisz?- spytał chichocząc
- Co?- zdziwiłam się na wyznanie chłopaka- wcale się nie rumienie- oburzyłam się
- Słodko się rumienisz- przybliżył swoją twarz do mojej tak, że stykaliśmy się nosami- cudownie ci w rumieńcach- pocałował mnie w nos

,,Już nigdy więcej nie wspominałam o tym, że go lubię, a może nawet kocham. Bałam się, że znowu odejdzie.
To bardzo bolesne doświadczenie, gdy jedzie się do jakiegoś innego miasta tylko po to, żeby się przekonać, że "nas" już nie ma''

- Dlaczego to zrobiłeś?- spytałam zdziwiona zaistniałą sytuacją
- A dlaczego by nie?- uśmiechnął się perfidnie
- Zrobiłeś to tylko po to, bo wiesz, że jest Taehyung tutaj prawda?- spojrzałam zawiedzonym wzrokiem na Moon'a

Spojrzałam w prawą stronę, gdzie stał i oglądał nas chłopak. Widziałam jego smutny wzrok. Tylko nie wiedziałam dlaczego jest tutaj. Przecież Luna go nie zapraszała. Widziałam jak wchodził do kościoła, a potem mój wzrok go zgubił. A po jakimś czasie znów go odnalazłam. Właśnie stał i patrzył na mnie.

My little ray of sunshineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz