,,Jedyna prawdziwa miłość
mi się zdarzyła
Szukałam jej pośród burz
Ta jedyna miłość
od zła mnie zbawiła
Kryła się pośród róż
Jedyna prawdziwa miłość
mnie porwała
Przysłoniła mi świat
Jest prawdziwa
a jednak nie chciała
Przyjąć ode mnie braw
Jedyna prawdziwa miłość
złapała mnie za rękę
Zagłuszyła serca rytm
Ta jedyna miłość
oczarowała mnie swym pięknem
W naszej parze wiodła prym
Jedyna prawdziwa miłość
choć nieodwzajemniona do końca
Mych uczuć dotyka
Ta prawdziwa miłość
co przybliża mnie do słońca
Jedyna prawdziwa"- Będziesz do mnie dzwonić w wolnych chwilach?- spytał chłopak wpatrując się w moją twarz
- Oczywiście- rzekłam zapinając walizkę
- A będziesz często do mnie pisać?- spytał
- Tak Tae
- A czy będziesz za mną tęsknić?
- Głupie pytania zadajesz- spojrzałam na bruneta- tak Tae będę za tobą tęsknić
- Martwie się o ciebie mała- powiedział przytulając się od tyłu- tak szybko mi cię podarowali i teraz odbierają- pocałował mnie w kark
- Spokojnie niedługo, a raczej mam taką nadzieję, że szybko wrócę
- Jak coś to pojadę do ciebie tylko wtedy nie będę ci pisał
- Dlaczego?
- Bo nie było by niespodzianki
- Ale ty jesteś- skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej
- Tak wiem jestem kochany, przystojny i co najważniejsze twój- pocałował mój policzek- chce spędzić z tobą ten ostatni dzień jak najlepiej, a więc na co ma pani ochotę?
- Hm pomyślmy- spojrzałam na okno- może lody i spacer?
- Dobrze dokładam do tego kino
- Kino?
- Tak możesz wybrać film jak chcesz
- Miło z twojej strony, ale nie chce cię zanudzać, więc sam podejmij taką ważną decyzję
- Skoro tak, a więc najdroższa T.I czy uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną do kina, a potem na lody i spacer- ukłonił się teatralnie przede mną
- Naturalnie- uśmiechnęłam się do niego czuleMinęły trzy godziny odkąd byliśmy w kinie oraz na lodach. W obecnym momencie szliśmy przez miasto trzymając się za ręce rozmawiając o głupotach oraz poważnych sprawach. Czułam się tak pięknie przy Taehyung'u jak nigdy dotąd. W końcu byłam szczęśliwa mimo, że już jutro wyjeżdżam. Obiecałam Tae, że mimo co się wydarzy nigdy nie przestane o nim myśleć tak smao jak on o mnie. Przysięgaliśmy sobie to nawet na paluszka.
,,Po raz pierwszy zaznałam prawdziwej miłości
Prawdziwej miłości z domieszką zazdrości
Nigdy nikogo tak nie kochałam
I nigdy nikomu tak nie ufałam
Miłość prawdziwa daje moc szczęścia
Można się wtulić w czyjeś objęcia
I tak we dwoje stawiać światu czoła
Słuchając jak jedno serce drugie cicho woła
Nigdy nie być samemu w zmartwieniach
Pomagać sobie we wszystkich problemach
Nie trzeba już w samotności cierpieć i się smucić
A w każdej potrzebie do drugiego serca można się zwrócić
Wszystkie zmartwienia dzielić na dwa
I uwierzyć że słowa płyną z głębi serca
Bo miłość to szczęście a nie ból i rany
Każdy chce kochać i być kochanym"Usiedliśmy na pobliskiej ławce niedaleko rzeki, trzymając się za ręce patrzyliśmy sobie nawzajem nasze piękne oczy. Cisza, która nas tuliła w tańcu patrzyła cierpliwie na rozwój wydarzeń. Słychać było tylko wiatr oraz nasze bicie serc. Ta cisza taka piękna i prawdziwa. Jak my tacy piękni i prawdziwi.
- Jak bardzo mnie kochasz?- spytała po dłuższej chwili
- A na ile można cię kochać?- zapytałam
- Nie odpowiada się pytaniem- przybliżył się do mnie- dzielą nas zaledwie trzy centymetry co teraz z tym zrobisz?
- A co chciałbyś abym zrobiła?
- Pocałuj mnie- dotknął mojego policzkaNic więcej nie powiedziałam tylko namiętnie pocałowałam chłopaka. Chłopak odwzajemnił pocałunek oraz go pogłębił. Już po kilku sekundach oderwaliśmy się od siebie łapiąc powietrze.

CZYTASZ
My little ray of sunshine
PoésieOn szczycił się ciemności kryciem, najbardziej wtedy widoczny na niebie tańczył z gwiazdami, jak słońce z chmurami. Spokój zawładnął Ziemią, liście leciały jesienią. Dłużej cieszył się swym panowaniem, nie? Nie był wielkim draniem. Za rok znów szans...