,,Pojawiłeś się w moim życiu jak tęcza na niebie,
spełniłeś moje najskrytsze marzenia jak spadająca gwiazda,
a teraz dajesz mi siłę by dalej żyć, by dalej walczyć, by dalej mieć wiarę na lepsze jutro...
I by wciąż mieć siłę, aby się nie poddać, bo jestem tu po to by Cię kochać.''
- Jak się czujesz- spytała rodzicielka widząc mnie w kuchni
- Dobrze- odpowiedziałam ziewając- a tobie?
- Również, zrobiłam śniadanie- pokazała na stół- mam nadzieję, że będzie ci smakowało
- Z twoich rąk dzieją się cuda, więc pewnie tak- usiadłam przy stole
- Przepraszam za wczorajszą rozmowę- powiedziała patrząc w stół
- Jasne nie ma problemu- powiedziałam biorąc kanapkę z talerza- a więc co sobie dzisiaj zaplanowałaś?- spytałam biorąc kęsa
- Myślałam nad leniuchowaniem, ale jeśli masz lepsze propozycję chętnie posłucham
- Pomyślmy trochę- spojrzałam na sufit- może pójdziemy na zakupy, a potem gdzie tylko będziesz chciała- spojrzałam na kobietę
- Zgadzam się
- Więc już mamy zaplanowany dzień- uśmiechnęłam się do niej ciepło
- Dokładnie, a teraz wcinaj póki gorące- pokazała wzrokiem na jajecznicę
Po skończonym posiłku przebrałam się w letnią sukienkę, ponieważ było bardzo gorąco, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Kiedy byliśmy gotowe pojechaliśmy do pobliskiego butiku z ubraniami dla mamy. Byliśmy tam może z godzinkę lub mniej, ale najważniejsze było to, że mama wybrała dla siebie piękne ubrania. Kiedy była przy kasie również kupiłam sukienkę, lecz nie dla mnie tylko właśnie dla niej. Sprzedawczyni ładnie mi zapakowała podarunek, a następnie zapłaciłam. Kiedy wyszłam z sklepu przed drzwiami stała na mnie mama.
- Ależ dzisiaj gorąco- złapała się za głowę
- Tak to prawda, słońce daje nieźle w kość
- A ty co sobie kupiłaś?- spojrzała na małą paczuszkę
- To dla ciebie- podałam jej podarunek
- Skarbie- spojrzała na mnie- nie musiałaś
- Wiem, ale i tak wiesz, że będę to dalej robić
- Zbankrutujesz przez mnie naprawdę
- Trudno przynajmniej dzięki takim drobnym rzeczom widzę twój piękny uśmiech- przytuliłam ją
- Dziękuję skarbie- pogłaskała mnie po plecach
- Nie ma za co, mam nadzieję, że będzie ci się podobać
- Co by to nie było zawsze będzie mi się podobać
- A więc gdzie najpiękniejsza mama na świecie chce teraz iść?
CZYTASZ
My little ray of sunshine
PuisiOn szczycił się ciemności kryciem, najbardziej wtedy widoczny na niebie tańczył z gwiazdami, jak słońce z chmurami. Spokój zawładnął Ziemią, liście leciały jesienią. Dłużej cieszył się swym panowaniem, nie? Nie był wielkim draniem. Za rok znów szans...