,,Długo będę pamiętała te chwile
kiedy Cię poznałam
Długo będę pamiętała te chwile gdy z Tobą przebywałam
Na długo w pamięci mej pozostanie te pierwsze nasze spotkanie
Choć czas szybko przeminął przyszło prędko rozstanie
To myśl o Tobie miły na zawsze pozostanie''
Trzy lata później...
- Poproszę piękny oraz duży bukiet pomarańczowo-czerwonych róż- powiedziałam spoglądając na kwiaty
- Czy pani kupuje chłopakowi kwiaty?- uśmiechnęła się do mnie starsza pani
- Nie mam chłopaka, a te kwiaty są dla mojej mamy- spojrzałam na nią ciepło- nie wiedzieliśmy się od czterech miesięcy, dzisiaj przyjeżdża do mnie w odwiedziny- zaczęłam szukać w torebce portfela- a więc ile płace?
- Jeśli chodzi o prezent dla tak ważnej osoby dla pani to dzisiaj zrobię wyjątek i niech pani dzisiaj nie płaci
- Ależ ja zapłacę tylko niech pani powie ile- spojrzałam ze zdziwieniem w oczach na starszą kobietę
- Zostaw sobie tę pieniądze dla siebie, może za tę pieniądze wybierzesz coś dobrego do zjedzenia dla siebie oraz dla swojej mamy
- Dziękuję bardzo- zabrałam bukiet w dłoń- jeśli pani chce mogę pani pomóc w pracy, czytałam dzisiaj ogłoszenie na drzwiach, że szuka pani pracownika
- Bardzo bym chciała, ale pani nie ma teraz zbytnio czasu
- Dostałam urlop na trzy tygodnie, a moja mama zostanie u mnie na dwa dni, bo musi potem wracać do siebie
- Dlaczego tak krótko widzisz się z własną matką? Oczywiście jeśli mogę wiedzieć
- Moja ciocia będzie miała operacje, a tak naprawdę nie ma kto się zaopiekować jej małym dzieckiem. Oczywiście wujek będzie cały czas w szpitalu przy cioci
- Mam nadzieje, że to nic poważnego
- Sama mam taką nadzieję, mama mi nic nie powiedziała dokładnego, ponieważ nie chciała mnie martwić
- Trzymam kciuki za twoją ciocię oraz za miło spędzenie czasu z mamą
- Dziękuję, a jeśli chodzi o pracę to mogę przychodzić od środy, a potem pogadamy, ponieważ będę miała wyjazdy
- Dziękuje w takim razie do zobaczenia
- Również dziękuję i miłego dnia życzę- pożegnałam się z kobietą i poszłam w stronę zaparkowanego samochodu
Wsiadłam ostrożnie do auta i położyłam kwiaty na drugim siedzeniu. Odpaliłam samochód i pojechałam na lotnisko, gdzie powinna czekać na mnie moja mama. Czekałam za nią ponad dziesięć minut, lecz nie byłam na nią zła. Sama miałam opóźnienia na jakieś występy. Kiedy zobaczyłam ją z torbą podróżnicza podbiegłam do niej mocno przytulając się do niej.

CZYTASZ
My little ray of sunshine
PuisiOn szczycił się ciemności kryciem, najbardziej wtedy widoczny na niebie tańczył z gwiazdami, jak słońce z chmurami. Spokój zawładnął Ziemią, liście leciały jesienią. Dłużej cieszył się swym panowaniem, nie? Nie był wielkim draniem. Za rok znów szans...