9 | Luka w pamięci

982 37 15
                                    

Następnego dnia obudziłam się z okropnym bólem głowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnego dnia obudziłam się z okropnym bólem głowy. Gdy otworzyłam oczy uświadomiłam sobie, że nie jestem u siebie w domu. Rozejrzałam się wokół i bez problemu rozpoznałam, że jestem w pokoju Steve Harringtona. Po chwili dostrzegłam również siedzącego obok chłopaka.

-Teraz się na poważnie obudziłaś, czy jeszcze nie?- zapytał chłopak przecierając twarz dłońmi.

-To znaczy?- zapytałam mrurząc oczy.

-Z pięć razy budziłaś się w nocy- przyznał zmęczony Steve.- Ale nie reagowałaś, albo mówiłaś sama siebie, zaczynałaś płakać, wymiotowałaś lub pytałaś się gdzie jestem, mimo,że cały czas byłem obok.

Ukryłam twarz w dłoniach zawstydzona.

-Boże tak cię przepraszam- wyjąkałam.

-Nie szkodzi, sam wpakowałem się, w bycie twoją nianią- wzruszył ramionami.- Nie chciałem, byś wracała do domu, sądziłem,że  miałabyś problemy z rodzicami. W ogóle pamiętasz coś z wczoraj?

-Pamiętam jeszcze twoją rozmowę z Hargrove, spotkałam Nancy, piłam dużo,  tańczyliśmy... i to w zasadzie tyle.

Chłopak przytaknął głową.

-A jeśli chodzi, o Nancy to raczej jej nie odzyskasz- dodałam.- Chyba podoba jej się Byers.

-Nigdy nie mówiłem, że chce ją odzyskiwać- odparł Steve.

*

Poszłam na chwilę do siebie, by się trochę ogarnąć i przebrać. Naszczęście rodziców nie było w domu. Potem pojechałam wraz ze Stevem do szkoły. Strasznie źle się czułam, ale nie chciałam, pogarszać swojej sytuacji przez nieobecności na lekcjach.

-Gramy mieszanymi składami!- zawołał trener na lekcji wychowania fizycznego.- Dziewczyny z chłopakami.

Potem zaczął dzielić nas na drużyny.


Na grze zależało między innymi chłopakom. Dziewczyny praktycznie nic nie robiły tylko stały na boisku.

-Harrington tak?- zagadnął Billy do Steve podczas walki o piłkę.

Steve starał się go ignorować i skupić na grze, lecz Hargrove nie odpuszczał.

-Ponoć kiedyś tu rządziłeś- dążył Billy.- "Król Steve" tak na ciebie mówili, lecz ty stałeś się cieniasem.

W końcu odebrał mu piłkę i ruszył w stronę kosza. Stałam stosunkowo blisko celu Hargrove, lecz miałam nadzieję, że chłopak po prostu mnie ominie. Lecz ten wręcz w mnie wbiegł.

SOMEONE MORE | Steve HarringtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz