10 | Fabergé Organics

971 38 22
                                    

Wypakowywaliśmy właśnie miski z mięsem, benzynę oraz inne przydatne rzeczy, które przygotowaliśmy sobie na polowanie na Darta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wypakowywaliśmy właśnie miski z mięsem, benzynę oraz inne przydatne rzeczy, które przygotowaliśmy sobie na polowanie na Darta. Dzisiejszą noc ja i Steve spędziliśmy w salonie Dustina, a z samego rana zaczęliśmy przygotowywać się na starcie z potworem.

-Dustin? Tu Lacas! Odbiór! - zabrzmiało celebro Hendersona.

-Proszę, proszę znalazł się- odpowiedział sarkastycznie Dustin.

- Przepraszam stary, siostra wyłączyła mi nadajnik- wyznał Sinclair.

-Ta, a w tym czasie Dart urósł jeszcze bardziej- odparł Henderson.- A do tego mam wrażenie, że to mały demogorgon!

- Czekaj co?- zapytał Lucas.

-Późnij ci to wytłumaczę- odrzekł Dustin.- Idę ze Steve'm i Melanie na złomowisko.

- Ale ze Steve'm Harringtonem i tą samą Melanie, która pracuje w Acrade?- zapytał zdezorientowany Sinclair.

-Tak, przynieś lornetkę i proce- polecił Henderson.

-Dobra idziemy- odezwał się Steve.

Zabraliśmy wszystkie rzeczy i ruszyliśmy w drogę.

- Ale... - zaczął Sinclair.

-Przyjdź natychmiast, bez odbioru- zakończył rozmowę Dustin.

*

-Tak dla jasności- powiedział Steve, gdy szliśmy na złomowisko starymi torami, rozrzucając mięso.- Trzymałeś w domu niebezpieczne stworzenie, by zaimponować dopiero co poznanej dziewczynie?

-To wielkie uproszczenie- oburzył się Dustin.

- Dlaczego niby miałby podobać się jej obślizgły szczur?- zapytałam krzywiąc się.

-Szczur z innego wymiaru- poprawił mnie Henderson.- To coś ekstra.

-Nie sądzę- burknęłam.

-Nawet, gdyby jej się spodobał - zaczął Harrington.- Myślę,że jesteś zbyt nadgorliwy.

-Nie każdy ma super włosy- mruknął Dustin.

-Nie w tym rzecz stary- odparł Steve.- Mel mogłabyś pójść trochę przed nami, chciałbym uciąć z Dustinem taką męska pogawędkę.

Westchnęłam i ruszyłam szybciej do przodu. Chłopaki na chwilę się zatrzymali i czekali, aż odejdę wystarczająco daleko. Po chwili ruszyli za mną.

Idioci nie wiedzieli, że i tak będę wszystko słyszeć, ponieważ w lesie jest okropne echo, a nie wyobrażałam sobie ich rozmawiających szpetem, o emocjonalnych sprawach.

SOMEONE MORE | Steve HarringtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz